Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NIEtajemniczy NIEjegomość

Tajemniczość czy otwartość w związku? A jeśli otwartość to jak szybko?

Polecane posty

Za czym jesteście? Bo ja za otwartością. Każdy mi to odradza i mówi, że skoro się przy tym upieram, to widocznie się jeszcze nigdy na tym nie przejechałem. Chyba mają rację, że jeszcze nigdy się na tym nie przejechałem ale przynajmniej póki co uważam, że tylko otwartość może umożliwiać prawdziwą relację i szczęście w związku. Może tylko brakuje mi cierpliwości, bo ja jestem otwarty prawie od samego początku i może za szybko oczekuję tego samego od drugiej strony a większość dziewczyn, jeśli w ogóle się otwiera to jakoś boi się tego i potrzebuje na to czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam na przykład, że w ogóle nie wyobrażam sobie seksu, zanim dwojga osób nie zwiąże wyjątkowa więź i porozumienie. Inaczej nie byłoby poczucia bezpieczeństwa, akceptacji - jak w takich warunkach można uprawiać seks? A z tego co wiem, ludzie uprawiają seks, mimo, że nie związała ich jeszcze żadna więź, nie poznali się jeszcze dobrze i nie są pewni uczuć i zamiarów drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość epsil
widac, ze czytalas "Toksyczna milosc". Tak wlasnie jest, jak prawisz. Moze nam jeszcze jakims cytacikiem polecisz? :classic_cool: :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariya
Dla utrzymania afscynacji erotycznej potrzebna jest raczej tajemniczość. Nie można od razu wywalać wszystkich wnętrzności przed nowopoznanym, bo przestaje się być interesującym. Oczywiście w miarę rozwoju potrzebna będzie i ta otwartość, ale na pewno nie na wstępie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość epsil
to poczytaj. Maryska czytala i wie o co chodzi. tak wlasnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość epsil
a co chcialbys ukryc? wszystko i tak jest widoczne. chlopie, rozpaczliwy temat dales :classic_cool: zaraz sie tu zleca napalone psycholozki od siedmiu bolesci i beda ci same odkrywaly :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie wszystko jest widoczne. Za otwartość uważam to, że można rozmawiać o wszystkim, dosłownie o wszystkim, nie ograniczając się. Dla pełnego porozumienia. Czuć wtedy czy ludzie się rozumieją czy nie. A często spotykam się po prostu ze ścianą. Zadaję np jakieś pytanie i...cisza. Na to pytanie nie ma odpowiedzi. I nie wiem, co ta dziewczyna sądzi na ten temat...bez sensu. Bo nawet jeśli ludzie otwarcie rozmawiają to i tak na tyle się różnimy, że nie zawsze można się zrozumieć a jeśli ktoś jeszcze celowo stawia bariery to w ogóle trudno mówić o szansach zawiązania jakiejś głębszej relacji. Ja to tak odbieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zadaję np jakieś pytanie i...cisza. Na to pytanie nie ma odpowiedzi. I nie wiem, co ta dziewczyna sądzi na ten temat...bez sensu." Możesz napisać, jakie pytanie? Zainteresował mnie ten temat i jestem ciekawa, co dokładnie masz na myśli, bo może myślimy w ten sam sposób a może tylko mam takie wrażenie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghnnnnn
w prawdziwym stałym związku oczywiscie że otwartość. co za sens byc z kims z kim nie mozna porozmawiać wyżalić się, dzielić radościmi i kłopotami. na tym własnie polega związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasffasa
KOBIETY zazwyczaj się przejechały na byciu zbyt otwartą, bo to po prostu nie popłaca, skoro sam chcesz taki być to proszę bardzo ale kobieta potrzebuje czasu i to jest naturalne. Kobieta potrzebuje na początek poczucia bezpieczeństwa że dalej będziesz o nia zabiegał, że sie nie poddasz przy pierwszej próbie tylko będziesz próbował dalej. Na początku one chce cie "lekko" zniechęcić i jeśli pokażesz że sie nie przejmujesz i jesteś konsekwentny to ona sama sie otworzy. A facet który uwielbia rozmowy może być zbyt kobiecy. Kobieta potrzebuje męskiego faceta - solidnego i takiego który poczeka aż ona zechce sie sama otworzyc. Jest taka zasada -mężczyzna nie może mówić wiecej od kobiety bo wtedy nastapi zamiana ról, mężczyzna ma słuchać i być przy kobiecie. Tobie grozi bycie zbyt kobiecym moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm...mi chodzi o taką maksymalną uwagę, z jaką słuchasz słów drugiego człowieka. Że jeśli druga osoba mówi rzecz chociażby błahą, albo zadaje jakiekolwiek pytanie, to jest ono ważne i ma znaczenie, oraz nie można go zignorować. Nie wiem jak to ująć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mowisz o zwiazku czy o
szczeniackich gierkach? autorze, twoi znajomi sa malo doswiadczeni w montaktach miedzyludzkich chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wam powiem tak. Jeśli mi się dziewczyna nie podoba, nie zależy mi na niej to właśnie się zachowuje tak jak radzicie, czyli specjalnie nie zabiegam. I to rzeczywiście podkręca dziewczynę. A już chyba najbardziej podkręca dziewczynę jak chcę się ją rzucić - wtedy to już na maksa. A kiedy to mi zależy, staram się...to wtedy ona jest małomówna, jakby jej nie zależy. Czyli wniosek - wiązać się z takimi, na których mi nie zależy? No chyba na to wychodzi. Z dwojga złego to lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry topik, ja mysle, ze musisz wybalansowac miedzy t i o. czasami tajem. moze kojarzyc sie z zatajaniem informacji a to juz klamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasffasa
Przeczytaj sobie Mężczyźni są z marsa kobiety są z wenus. Kobiety czasem same nie wiedzą czego oczekują tak jak faceci. Faceci np. niby chcą seksu a naprawdę chcą zdobywać ten seks. Kobiety chcę faceta który nie tyle sam będzie otwarty tylko przy którym one mogą być otwarte. polecam tą książkę, mnie dużo nauczyła. Po prostu kobieta źle sie czuje jeśli facet jest bardziej wylewny od niej samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--->"na której Ci zależy i której zależy na Tobie" Ha! Wiadomo, że tak byłoby najlepiej ale jakoś jeszcze nie trafiłem... --->"to, o czym piszesz jest typowe dla kobiet, co nie znaczy, że absolutnie nie dotyczy facetów. I jak dla mnie jest co cecha na +" Co masz konkretnie na myśli? Co jest cechą na plus? ------------------------------------- Czytałem trochę kobiety są z Wenus itd... ale powiem szczerze, że denerwowała mnie ta książka, bo było tam napisane, że mężczyzna ma tylko dawać i żeby się uczył dawać a kobieta ma brać i żeby się uczyła brać. A ja myślę, że oboje powinni dawać i brac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×