zycze poza krajem

witam wyjechalam kiedys do Niemiec do swojego chlopaka, chcialam tam wlasciwie pobyc jakis czas,mielismy mieszkanie,samochod,oboje prace i spokojne zycie, wrocilam do Pl bo los tak chcial- sila wyzsza, natomiast patrzac z perspektywy czasu widze,ze mimo,ze tam sprzatalam 4dni w tygodniu mialam spokojne zycie, nie nameczylam sie tak okropnie, moglam pozwolic sobie na kosz zakupow bez wyrzutow sumienia, moglam brac co popadnie, moglam sie bawic i jezdzic na wycieczki dlatego,ze bylo mnie na to stac. dzis gdybym nie miala tu rodziny pewnie bym tam wyjechala, czlowiek jest spokojniejszy, potrafi jakos zyc, panstwo zabezpiecza czlowieka, dba o kobiete w ciazy-daje pieniadze na to zeby sie dobrze odrzywiala w czasie ciazy- gdzie takie cos u nas? szkoda,ze nasz kraj rozni sie od innych, patrzac na byt czlowieka w Pl i w De jest wielka roznica, ale co ojczyzna to jednak ojczyzna....

mimo to znadja ssie glupki ktor do polski wracaja....no ico ?

Ja rowniez wyjechalam z Polski do chlopaka ktory jest Anglikiem. Nie uwazam, ze Polska jest jakims szczegolnie zacofanym krajem. I bardzo tesknie za moim miastem, za moja byla praca. Pamietajmy, ze to my tworzymy Polske, nasi przodkowie. Latwo jest narzekac, ale zeby zrobic cos, zeby polepszyc warunki, zeby ludzie byli milsi to juz nie. Najlepiej wyjechac i byc wniebowzietym. Z mojego dotychczasowego pobytu w Anglii widze, ze gdy masz prace masz wieksze mozliwosci niz mialam w Polsce. Chociaz wydaje mi sie, ze kupno domu nie bedzie takie proste. Ale widze rowniez wiele minusow, na ktore nie mam zadnego wplywu niestety. Narazie jestem na etapie - wrocic do mojego poukladanego zycia w Polsce (moze juz nie byc takie poukladane gdybym zdecydowala sie wrocic) czy zostac przy moim chlopaku (bo przeprowadzilam sie dla niego, dla nas).

co z tego ze Polska nie ejst zacofana jesli aj zarabiam 1100 a moj maz tez neiwiele wiecej i nei da ie z tego godnie zyc

ja po prawie 3 latach pracy zarabialam 2500 zl. Nie uwazam, zeby to byla jakas extra sumka, ale wystarczalo mi na rachunki, rozrywki, ale i obiadki jadlo sie czesto u mamy.

Nie porownuj nieporownywalnego - zycie w UK i Niemczech to nie to samo. Zasadnicza roznica - w UK jest wiecej Polakow niz w Polsce. Oczywiscie ze "na zachodzie" zyje sie lepiej, pewniej, bezpieczniej i godniej. I nie zaprzeczaj temu w imie jakiegos tam patriotyzmu. Swoj kraj mozna kochac ale jednoczesnie patrzec obiektywnie i widziec ze pod wieloma wzgledami jest zacofany. Tesknota zostaje na cale zycie ale lepiej zyc godnie i tesknic niz nie tesknic i cale zycie kombinowac jak tu wytrwac do pierwszego.

dokladnie ja mam sentyment o tego kraju ale zyje juz prawie 40 lat i zyje ie niestety coraz gorzej

Na pewno wroce. Jedynie martwi mnie bardzo lapownictwo i sytuacja w polskiej sluzbie zdrowia. Nie jestem juz za mloda wiec bede potrzebowac dobrych lekarzy. Renta niemiecka nie wystarczy na lekarzy:(