Wygoniłam psa za drzwi bo naposcił a jest -15

A wiec przychodze z pracy a tam macius mój jamnieczek narzygtał na nowym dywanie.Dostałam ataku furii(kosztował 500zł) zbiłam go i kopnełam oraz otworzyłam drzwi i uciekł.Nie wraca juz od 12:30 boje sie aby nie zamarzł wczoraj w nocy było u mmnie -16stopni:( , nie moge isc go szukac bo dizecko mam małe, co robić?? :( jestem zrozpaczona

ten pies prowokatorko

prowokejszyn

przykro mi ale to akurat nie jest prowokacja:( bardzo sie martwie;(

przerabiana :P

nie rozumiem:(

moze ktos go przygarnoł?? albo schronił sie, strasznie pada snieg i zmno wrrrrr

idz go suzkaj bezduszna istoto!!!! to bardzo smutne;( nie rozmuie ludzi takich :( ide ryczeć

biedny piesek, odpuszczam twoje grzechy diszyczko

to pies na diecie był?? :O

no tak ale ja nerwowa bardzi jestem i tearz żałuje, jak myslisz przyjdzie??

przeciez nie zrobil tego na zlosc tylko moze czyms sie zatrul...moze juz zamarzl albo zdechl..ludzie myslcie to nie boli,zwierxzeta to nie zabawki ktore rzucisz w kąt!! trzeba sie liczyc z konsekwencjami posiadania zwierzaka,pozatym on tez ma uczucia

ani nie moja wina ze ja taka nerwowa, co mam począć tewraz>?>???

kobieta bez serca! żenująca jesteś

otworzylas drzwi i uciekl..zartujesz?? chyba jakby ciebie ktos skopal i otworzyl drzwi to chyba tez wiedzialabys co zrobic?? to szczeniak?? moze nie worcic,moze ktos go znalazl i sie nim juz zaopiekowal

a ile ty masz lat??????

przestańcie już podsycać tą prowo ;p kiepska. nie będę się bulwersować. masz dziecko, a jak dziecko się zesra czy zerzyga to też ja walisz szmatą przez ucho?? i napisz jakąś smiesszną prowokacje jak się nudzisz, bo z takich jak ta nic nie przychodzi nikomu. ewentualnie potwierdzasz debilizm

Autorko Najchetniej kopnela bym Ciebie !!za Twoja glupote ,bez wzgledu na to czy to prowokacja czy nie...

prowokacja czy nie - jedno jest pewne - autorka mało inteligentna...

kosztowal 500zl nudzisz sie prowokatorze

to nie jest prowokacja!!!!!!! ludzie co z wami??/ poradzcie cos a nie wyzywacie!!!

chcesz porady? zajmij się dzieckiem bo małe przecież a nie na inetenecie siedzisz, psa juz się pozbyłaś to zadbaj o mełego....

ja mam 17 latek :)

dziecko cie kiedyś też wygoni jak bedziesz stara i osrana

mały już zasypia, siedzie obok jego łózeczka, moze sie przjede jak zasnie całkiem

i masz małe dziecko? no prosze... weź walnij się w łeb i tu kitów nie wkręcaj... walnij się jak psa w łeb i wypad

wpis o 17:18 nie jest mój, mam 25 lat , samotna matka:( , ojciec dziecka zostawił nas dla innej:(

ale to cie usprawiedliwia ze postapilas tak a nie inaczej!!! pomysl a jkbys tak zachowala sie wobec dziecka bo cos zbroilo?? trzeba panowac nad swoimi emocjami

eh nie wiem czy ci współczuć czy co? idź poszukaj tego psa... niech maly sie wyspi a ty zasuwaj na dwór

zaraz pójde, moze znajde, bede was informowac:(