Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość londonnnnnnnnnnn

Antybiotyk uszkodzil sluch mojego synka

Polecane posty

Gość londonnnnnnnnnnn

Dziewczyny,pisze ku przestrodze...Nie zgadzajcie sie na podawanie antybiotyku swoim dzieciom,zanim nie wykorzystane zostana WSZYSTKIE mozliwe srodki. Moj synek od 5 m-ca zycia strasznie chorowal. Zaczelo sie od infekcji ukladu moczowego,pozniej przez 3 lata byly wszystkie mozliwe choroby-zapalenie oskrzeli,zapalenie pluc, rozne infekcje drog odechowych. Pediatrzy przepisywali antybiotyki jak witaminy- przy najmniejszych zmianach w ukladzie oddechowym-antybiotyk. Tak bylo przez 3 lata. Dzis Tomus ma 6,5 roku, rok temu stwierdzono u niego czesciowy zanik sluchu w lewym uchu. Po roku roznych diagnoz lekarzy angileskich(mieszkamy obecnie w Londynie) i prob lekarzy polskich, wczoraj uslyszalam diagnoze- uszkodzony twale slimak. Sluchu w lewym uszku nie odzyska, wiem tylko,co robic,zeby niedosluch sie nie poglebil. Mam liste kategorycznie zakazanych antybiotykow, absolutny zakaz palenia przy dziecku(nigdy zreszta tego nie robilam), unikanie halasu... Siedze i mysle, jako mloda mama zaufalam bezgranicznie lekarzom, czy gdybym byla bardziej dociekliwa,gdybym choc raz zadala pytanie'czy antybiotyk to ostatecznosc?'- moze moj syn nie mialby dzis problemu? Nie wiem, czuje sie winna,ale jednoczesnie chcialabym zebyscie mamy o tym pamietaly- antybiotyki moga byc niebezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość londonnnnnnnnnnn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy lek moze zaszkodzic
znam chlopaka ktory po leku calkowicie stracil sluch

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeee a skad masz pewnosc
ze to przez antybiotyk ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość londonnnnnnnnnnn
No wlasnie...Tylko,ze mnie nikt nigdy nie informowal o ewentualnych skutkach ubocznych... Nawet nie wiem ktory lek tak zaszkodzil, tyle ich bylo.Dzis wiem,ze stosunek lekarzy do antybiotykow zmienia sie,ale wiem tez,ze sa mamy,ktore sie obrazaja,jesli antybiotyk nie zostaje wlaczony do leczenia,bo wierza,ze tylko antybiotyk moze dziecko wyleczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej na lekarza zgonic
a mamusia umywa raczki. Standard. Jakby dziecko umarlo oczywiscie lekarz bylby winny, bo nie przepisal antybiotyku ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghjyftdrseetqZ
w takim razie twoje dziecko musiało dostawac antybiotyki z grupy aminoglikozydów i makrolidy. Współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama klaudii
u nas antybiotyk niestety był koniecznościa zaraz po urodzeniu ... mała miała badania słuchu w trakcie i po nim ale i tak sie martwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość londonnnnnnnnnnn
Bo nie jest to mechaniczne uszkodzenie sluchu- dziecko nigdy nie mialo wypadku, nie uderzylo sie itp. Tego typu uszkodzenia sluchu u dziecka moze tez spowodowac infekcja mamy w pierwszym trymestrze ciazy-ja bylam zdrowa jak ryba... Rozmawialam wczoraj bardzo dlugo z profesorem,ktory byl moja ostatnia deska ratunku, wyjasnil mi wszystko,zadal setki pytan i wszystko wskazuje na to,ze to wina antybiotykow podawanych we wczesnym wieku dzieciecym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość londonnnnnnnnnnn
Do najlepiej na lekarza zgonic- ja na nikogo niczego nie zganiam!!! Tak jak pisze,zaufalam lekarzom i wierze,ze pediatrzy leczacy wtedy mojego syna chcieli jak najlepiej. Jestem tez mama 3 miesiecznej dziewczynki i dzis juz wiem,ze podam dziecku antybiotyk w ostatecznosci,kiey nie bedzie innego wyjscia. Nie atakuj prosze, moim celem nie jest nagonka na lekarzy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez 38
mi tez konowały chcialy wykonczyc dziecko uff brakłoby dnia jak bym opisała olbrzymim samozaparciem udowodniłamz enie mają racji....a córka jest zdrowa!! a nie b.chora jak mi chcieli wmówic dostała jeden antybiotyk-nad czym bardzo ubolewam!!! i koniec nie pozwoliłam i miłam racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ulotek to mamunia nie czyta przed podaniem dziecku leku?... przeciez wyraźnie napisane co i jak, jakie działania niepożądane, jakie ewentualne komplikacje itd. antybiotyki to nie cukierki, KAZDY wie że mogą powodowac jakies niekorzystne objawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość londonnnnnnnnnnn
fru fru- maly byl 3 razy w szpitalu, tam mial podawany antybiotyk i nikt mi ulotek do czytania nie dawal. Zawsze czytam ulotki,ale przepraszam, co mialam Twoim zdaniem zrobic? Podwazac decyzje lekarza? Jeszcze raz pisze, nie atakuje lekarzy,wierze,ze nie chcieli szkodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze to po szczepieniu
ale tego sie nie dowiesz od lekarzy...:-o Wbrew pozorom ,wczesne szczepienia w tak ogromnych ilosciach jak to sie praktykuje w Polsce,przynosi bardzo czesto opłakane skutki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaka jedna
tak to jest wina lekarzy powinni oni uprzedzać o skutkach ubocznych, szczególnie jeśli wypisują antybiotyki TOKSYCZNE. Pracuje w aptece i wiecie ile cierpliwości muszę czasem miec żeby wytłumaczyc rodzicowi jak rozrobić lek? Masakra Zasada jest taka wlewa się przegotowaną wodę do butelki poniżej lini narysowanej na buteleczce. Miesza sie i odstawia na godzinę, później dopełnia się woda do linii, i gotowe. Podajemy dziecku. Niby proste aleeee kilka razy zdarzyło mi się usłyszeć, że rodzice ZA KAŻDYM RAZEM DOLEWAJĄ wody tej linii rozcieńczając zawiesinę każdorazowo..... Raz mi sie trafił klient, który łykał czoki... Dlatego każdego teraz traktuje jak umysłowo chorego i tłumacze wszytsko 10 razy, ba jak widzę że klient nie rozumie to daje numer tel do apteki. Jednak na jedna rzecz muszę zwrócic Wam uwagę czytajcie ulotki!!!! One są dla Was. Pomyłki sie zdarzają i lepiej upewnic się czy bierze sie odpowiedni lek czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaka jedna
wiecie, że przyjmowanie niektórych antybiotyków może zakończyc się śmiercią? I to tych z pozoru najbezpieczniejszych. Jest coś takiego jak rzekomobłoniaste zapalenie jelita grubego..... jeśli szybko nie skojarzy się uporczywych biegunek (objaw wielu chorób w tym także zwykłego zatrucia) to w kilka dni można pożegnać się z życiem Straszę Was specjalnie, żebyście czytali ulotki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele antybiotyków uszkadza słuch. Odpowiedzcie tylko sobie na jedno. Lepiej się wykończyć czy nie słyszeć? Kiedyś niemowlęta masowo umieraly , ale nie było antybiotykow , nie było też głuchoty po nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szarańczy
No to mamo , podam sobie rękę z Twoim synkiem...mam w 99 % ubytek słuchu w lewym uchu..czyli głuchota lewego ucha...funkcjonuję normalnie..natomiast w szkole problem był na kasówkach:):) zero podpowiedzi....uszkodzili mi słuch w wieku czterech latek...właśnie przez leki...ale to były lata 80-te więc można tłumaczyć ich niewiedzę...ale teraz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie rzeczy są napisne
na ulotkach leków zazwyczaj w dziale ' sutki uboczne" "objawy niepożądane" itp. Należy czytac ulotki leków przed zastosowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szarańczy
Taaak tylko dobrze by było jakby te ulotki lekarze też czytali....raz na ruski rok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz, jakoś mnie nie trzeba mówić o antybotykach informacja jest szeroko rozpowszechniana wszędzie i ja np potrafię zadbać aby moje dziecko było odporne. Zganiasz na lekarzy, ale za brak odp***ości i to że z każdym kaszlem biegałaś po lekarzach odpowiadasz Ty, piszesz ze z najdrobniejszą infekcją lecialaś do lekarzy. Moje pytanie- po co? Lekarze, kiedy matka przychodzi po pomoc próbują tej pomocy udzielić bo sądzą że matka zaobserwowała u dziecka coś więcej niż oni podczas krótkiej wizyty. A ty nie próbowałaś leczyć dziecka metodami naturalnymi, tylko z przekonaniem dawkowałaś leki które przepisał pan doktor-on być może minął się z powołaniem, lekarz to niestety tylko zawód, a ludzie różnie do swoich zawodów przykladają. Tak samo jak mechanik może spieprzyć samochód, a kosmetyczka makijaż lekarz może źle wpłynąć na czyjeś zdrowie rozumiesz? To nie żadni cudotwórcy. Zasada ograniczonego zaufania w tym przypadku powinna być stukrotna bo chodzi o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tak z tymi pytaniami o pigułki laski musza być bezmózgami, niejedna pisała że przyjmuje pigułki i twierdzi ma dni płodne itp. Zero podstawowej wiedzy na ten temat, a przecież te kozy mają w domach ulotki od pigułek skoro je przyjmują! Wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama szarańczy
Jejku znowu nalot na dziewczyne...sama się przekonała i przestrzega innych...nie masz pojęcia jak niektóre matki potrafią być rąbniete pod względem antybiotyków...nawet bez rp chcą!!! Niewiedza po prostu i tyle...raczej zaszkodzić celowo nie chcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem że przestrzegacie itd. ale mój synek miał ostatnio 39,6 kaszel, katar, gardło i co miałam go leczyć czosnkiem i malinami? niestety zdarza mi się często chorować odkąd poszedł do przedszkola i bierze antybiotyki ale nie widzę innego wyjścia - nawet panadol z ibupromem na przemian nie zbijają mu gorączki.. ostatnio pisała tu też mama że nie może sobie poradzić ze śmiercią 14 miesięcznej córeczki - zmarła na zapalenie płuc - dowieźli do szpitala to przestała oddychać i nie udało się .. także przestrzegam przed robieniem kampanii żeby nie brać antybiotyków - bierzmy ale z głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam,27 lat temu urodzila sie moja siostra w 26 tyg.ciąży, wtedy medycyna nie byla tak rozwinieta,zwlaszcza w Polsce, i wtedy wczesniak mial gorsze szanse na przezycie, by siostrze je uratować podawali antybiotyk w zastrzykach w glowke, i jak sie okazali w za dużych dawkach,uszkodzilo jej sluch obustronnie!!!! Uszkodzenie sluchu 90%, do tego doszli upośledzenie umyslowe w stopniu na granicy lekkiego z umiarkowanym.Moja mama nic z tym wtedy nie zrobila bo cieszyla sie ze siostra przezyla,a na dobra sprawę mogla zaskarżyć szpital i dostać odszkodowanie a nie użerać sie i plaszczyc przed zusem o rentę ktora jej sie w 100% nalezy, bo moja siostra nie rozumie takich pojec jak cesarskie ciecie, astronomia, itp.,chociaz jest samodzielna,umie liczyć kase, wsiądzie do autobusu i dojedzie tam gdzie trzeba to jednak do pracy sie nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I odnosząc sie jeszcze do tematu, w uk przepisują dzieciom paracetamol lub inny odpowiednik,o antybiotyk musisz stoczyć boj.!!i jakos te dzieci zyja,a bylam w synem w pl na wakacjach,przeziebil sie,zmiana klimatu,itd.poszlismy do lekarza i antybiotyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja znajoma pediatra dzieli rodziców na 2 kategorie 1) (najczęstsza) "Antybiotyk trzeba brać na wszystko. Począwszy od kataru, przez kaszel, gorączkę, wysypkę, biegunkę po nowotwór. Nie po to idę z dzieckiem to lekarza żeby mi kazał na gorączkę pić mleko z miodem i cytryną" 2) "Antybiotyki to wymysł koncernów które chcą zniszczyć świat. Zapalenie płuc, opon mózgowych, sepsę da się wyleczyć czosnkiem" Trzeba zdrowego rozsądku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo krzywdzące dla mam :( Spadaj. Antybiotyk bierze się na bakterie. Kwestia dobrego lekarza, czy np zleci dodatkowe badania, żeby sprawdzić, czy to bakterie, czy wirus. W praktyce niestety na NFZ okaz rzadko widywany. Moje dziecko zaczęło bardzo chorować, jak poszło do żłobka i brało głównie Augumentin. A pogorszenie słuchu też nastąpiło, mimo że to jest właśnie antybiotyk dla dzieci. Byłam w jednej przychodni prywatnie (www.larmed.pl gdyby ktoś potrzebował) i dowiedziałam się, że to się często bierze z kataru, nie z antybiotyku, przynajmniej u maluszków. Gromadzi się taki płyn za błoną uszną, który powoduje pogorszenie słuchu. Powinien zejść sam, jak nie, to niestey go trzeba usunąć operacyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarz miał obowiązek poinformować o ewentualnych skutkach ubocznych stosowania antybiotyku. Osobiście nie jestem przekonana czy aby twoja historia jest potwierdzeniem na to, że antybiotyki były głównym powodem. Osobiście na twoim miejscu jeszcze raz wybrałbym się do specjalisty by określić przyczynę. Korzystam z usług http://sono.com.pl/ gdzie ostatnio pomogli mi dobrać nowy aparat słuchowy, spróbuj tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierdoły, szczepionki be, antybiotyki be, otrząśnijcie się, wszystko jest dla ludzi w granicach umiaru i piszę to jako mama 3-latka, który dwa razy w życiu brał antybiotyk jak dotychczas, ale jak jest potrzeba to nie unikam. Sama straciłam słuch w jednym uchu jak miałam około 3 lat. Bylo podejrzenie że po antybiotykach, ale kilku mądrych lekarzy którzy znają takie przypadki uśiadomili mnie, moich rodziców, że najczęściej się to zdarza po lekach z grupy gentamecyny, neomecyny itd, ale uszkodzenie słuchu jest wtedy obustronne, tyle samo % zazwyczaj na każde ucho i sporo dzieci w dawnych czasach tak straciło słuch obustronnie! Jednostronnie jak autorka opisuje zdarza się najczściej po przebytej infekcji i tak pewnie się stało, więc należy teraz uważać na rodzaj antybiotyku, ale nie wystregać się, bo gorsze autorko byłoby kolejne zapalenie ucha u twojego dziecka, niż podanieantybiotyku z grupy penicilin (ja tylko takie stosuje). Wystrzegaj się za to neomecyny, nawet w ulotce jest napisane, że powoduje ubytek słuchu. A takie uszkodzenie słuchu jedostronne to nie koniec świata, zwłaszcza u dziecka, bo wtedy drugim uchem nadrabia, na jedno słyszy słabiej, a drugie ponad przciętnie - ja tak mam. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×