Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lynetttttte

CZY POWINNAM GO PUSCIC NA TO SPOTKANIE??

Polecane posty

Gość lynetttttte

Czy powinnam puścić mojego chłopaka na spotkanie klasowe z gimnazjum??Mamy po 22 lata,gimnazjum było tak dawno,teraz spotkanie i on chce iść.To będzie spotkanie w barze,gdzie będzie duuużo % :/ Oczywiście powiedziałam mu,że nie pójdzie,bo nie ufam mu.Po prostu kilka razy zawiódł mnie(był w barze na meczu,a póżniej wylądował na imprezie,gdzie dowiedziałam się od koleżanki,że był nieźle pijany).Z ok.3 razy zawiódł mnie w ten sposób.Nie każę mu iść na to spotkanie właśnie z tego powodu.Obawiam się,jak to się skończy.Na imprezie!!Mówi chłopak mówi,że mam dać mu szansę,że tak nie zrobi,ale znam ten tekst,,Wszyscy pojechali,cała była klasa,byłem pijany,przepraszam''.Poza tym,gdy ja miałam spotkanie klasowe,to on nie kazał mi iść.Dwa razy tak było.Bo bał się,że się upiję,że koledzy będą podrywać.Co ja mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co w tym złego jeśli nawali się ze starymi znajomymi? :o a skoro mu nie ufasz, to po co z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lynetttttte
Na dodatek tam będą koledzy,z którymi widuje się na co dzień,bo mieszkają obok siebie.Jedynie będzie reszta,której nie widzi.Ale z nimi kontaktu nigdy nie trzymał.Już zaczął mi wygadywać,że co ja za dziewczyna jestem,że inni koledzy będą,którzy są zajęci(ale oni na bank nie robili numerów swoim dziewczynom,można im ufać).Poza tym on mi również nie kazał iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnbhfb
a najepcie sie oboje i leżcie pokotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lynetttttte
Jestem z nim,bo go kocham,jesteśmy ze sobą 4 lata.Ufam mu,ale nie do końca,nie pod każdym względem.Póki co on to naprawia,bo już mnie zawiódł kilka razy.Z resztą facetowi nie można ufać na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lynetttttte
Hehe,mówi się,że nie :P.Jednak mój chłopak może mi ufać,przez 4 lata nic złego nie zrobiłam,ba!Nawet nie okłamałam.On mi nie kazał iść na spotkania klasowe,więc dlaczego ja mam mu kazać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytaj sama siebie co Ty wypisujesz.Taka z Was para, ze az czytac sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogolnie to głupio zrobiłas
że nie poszłaś na spotkanie, bo on Ci "nie kazał". Teraz, bedąc na Twoim miejscu to chyba bym tylko ze złości zabroniła, skoro Ty nie mogłas niech on tez posiedzi na dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogolnie to głupio zrobiłas
aha no i na drugi raz, gdy będziesz miała okazję, to idź na spotkanie klasowe, co to znaczy "on mi nie kazał", a jakby Ci kazał skoczyć z mostu to skoczyłabyś??Pewnie nie, bo pomyślałabyś, że to głupie. Tak jak i to, że nie kazał ci iśc na spotkanie, a ty go posłuchałaś :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lynetttttte
No właśnie,mogłam iść,ale chciałam być dobrą dziewczyną i nie poszłam. Dlatego teraz ja mu nie każę iść. Elena50-tzn?Co jest nie tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez sensu. Do końca życia będziesz go na smyczy trzymać??? I co, myslisz, że się nie zerwie??? Kocham go ale mu nie ufam. Nonsens :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helimeli
Jestem przeciwna jakiejkolwiek kontroli,facet mózg nich pilnuje się sam.Wiesz dlaczego cie zawiódl kilka razy?wlasnie dlatego,ze go sprawdzasz i decydujesz o wyjsciach,do czego to podobne.Albo się z nim rozstan,albo przestan odstawiac szopki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lynetttttte
To co byście zrobiły na moim miejscu ??Patrząc na przeszłość,co kiedyś zrobił?Ci jego koledzy,to takie łobuzy,że szkoda gadać.I jak pomyślę,że on tam z nimi będzie,to wrr ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lynetttttte
Po prostu wkurza mnie to,że on mi nie kazał iść,tłumacząc to tym,że będę piła,że koledzy będą zarywać i że wyląduję na imprezie.A teraz sam to robi,chce iść i jeszcze śmieje się z moich argumentów(są takie jakie jego były).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo się z nim rozstan,albo przestan odstawiac szopki. DOKŁADNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaw ty go . siebie warci . warujesz kolo niego jak pies. jak by mu zalezalo to by takich cyrkow nie odstawial tak samo jak i ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lynetttttte
A ciekawe co wy byście zrobili.Tak łatwo doradzić,ale jak sami w takiej sytuacji byście się znaleźli ,to już inaczej byście gadali,heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteśmy w takiej sytuacji bo tworzymy poważne związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helimeli
Zwiazek to nie więzienie,kazdy powinien miec prawo do spotkan ze znajomymi ,zupelnie nie rozumiem o co ci chodzi. Co z tego,ze lobuzy/tak ich nazwalas/,chyba nie masz zamiaru go teraz wychowywać? Ktos napisal,ze ten wasz zwiazek tjest do bani,tez tak mysle,jedno i drugie nieźle pokręcone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lynetttttte
No to w takim razie oznacza poważny związek?Na wszystko mam mu pozwalać?Własnie to robiłam,przez to oszukiwał mnie.Sam stwierdził,że jestem dla niego za dobra,więc postawnoiłam się zmienic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz odpowiadam.Taki zwiazek to dziecinada.On mi nie kaze, ja tez nie kaze, ja mu nie wierze, wierze ale nie do konca, zreszta facetom sie nie wierzy.....dalej nie bede tego przytaczala.Reasumujac -twoj zwiazek jest kompletnie niedojrzaly.Nie ufasz facetowi,tyle razy Cie oszukal i zrobil cos innego niz bylo umowione.Normalny , zdrowy zwiazek opiera sie na zaufaniu, uczciwosci, dotrzymywaniu obietnic.W pojsciu na spotkanie klasowe nie ma nic zlego, ale zobacz jaka u Was jest cala oprawa tego.Zakazy, podejrzenia.Jak bym miala miec taki zwiazek to siedzialabym sobie sama a nie szarpala sie jak na linie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lynetttttte
* postanowiłam się zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lynetttttte
No ale to jest jego wina.Więc niech nie ma do mnie pretensji.Mam uraz i teraz musi trochę minąć,aż uwierzę na nowo,tak w 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogolnie to głupio zrobiłas
ja Tobie już napisałam, co bym zrobiła... Po 1wsze, gdybym miała spotkanie klasowe to bym na nie poszła, a jeśli nie to na pewno nie dlatego,że facet mi "nie kazał". Gdyby on miał spotkanie, to puściłabym bo ilez można siedzieć tylko we dwójkę :P A w Twojej sytuacji to nie puściłabym tylko dlatego,że bywam złośliwa i jeśli jakimś cudem wcześniej posłuchałabym swojego faceta i nie poszła na spotkanie tylko dlatego,że mi nie kazał, to on tez by nie poszedł, bo bym mu "nie kazała" :P Ale prawda jest, że on ma teraz mocny argument, może Ci zwyczajnie powiedzieć, ze przecież nikt Tobie nie kazał go słuchac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lynetttttte
Chce jechać do Warszawy na spotkanie forumowe.3 dni.On mi nie każe.Tym dziewczynom/kobietom partnerzy też nie każą.Więc co?Są niedojrzali?Związek to dziecinada?Gdzie mają po 30 lat i są już małżeństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lynetttttte
Ja również bywam złośliwa i chcę mu zrobić na złość.Z drugiej strony jestem dość zaborcza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lynetttttte
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lynetttttte
Pozwoliłybyście iść swojemu facetowi na spotkanie,gdzie będą % ?I może pojedzie na imprezę,mimo ,że obiecuje,że nie?Ale nie sprawdzicie tego?Ja nie wiem,dla mnie to dziwne,że będąc w związku,imprezuj się samemu.To jak nie związek,tylko luźne spotykanie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×