Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olcia_Cz

KTO ZAWINIŁ?

Polecane posty

Gość Olcia_Cz

Nie pisalabym tu, ale meczy mnie to strasznie. Jak Wy byscie sie zachowali na moim miejscu? Jestesmy razem kilka miesiecy, ale on od poczatku traktowal mnie bardzo poważnie i w sumie zdązyliśmy sie mocno zaangażować w to wszystko. Jest to bardzo dobry człowiek, ciepły, rodzinny, z nienagannymi manierami. Do tej pory poklocilismy się dwa razy, raz o moje wyjścia wieczorem (strasznie zazdrosny jest) a raz o jakies plotki, w sumie nic poważnego. Na świeta zrobił mi niespodziankę i wyremontował mi mieszkanie, nie wiem ile go to wyniosło, ale miał swoich fachowców i materiały, więc mam nadzieję, ze nie fortunę, mimo iż nie należymy do biednych ludzi i stać nas, to to był spory wydatek. Ja w ramach wdziecznosci zorganizowałam wyjazd sylwestrowy trwajacy tydzien, wzięłam najlepszy hotel, samolot, po prostu wszystko dopięłam. Na miejscu byliśmy zachwyceni. Spędzaliśmy miło czas, poki moj kochany nie oznajmił mi, ze znajomi w ostatniej chwili zazdwonili, ze nie wypalił im sylwester i ze przyjezdzają. W sumie byłam zaskoczona, bo nie znałam ich, nie mieli hotelu, ani nic. Ale widziałam, ze on podniecony lata, dzwoni do nich i w końcu godzine przed sylwestrem przyjechali. Niby normalni ludzie, ale jak wypiliśmy to nagle sie dowiedzialam, że moj chlopak od dluzszego czasu namawiał ich na ten wyjazd i to był jego pomysł, mało tego o żadnym niewypale sylwestrowym nie wiedzieli, do tego spali u nas w pokoju, bo on tak zaproponował, co więcej musielismy wracac dalsza trasa z lotniska autem, bo znajomi zazyczyli sobie przystanek u jakiegos znajomego, zeby pogadac czy cos - o czym tez wczesniej wiedział moj drogi. Jak sie dowiedziałam o tym wszystkim jeszcze w hotelu to zrobiłam rano awanturę, ze jak mogl mnie oklamać, zebym ja od obcych ludzi nie od swojego faceta sie dowiadywala o takich planach? Jak pytałam, czy moge kogos od siebie zabrac, to nie absolutnie, sylwester we dwoje. Nie odzywalismy sie cala drogę, jeszcze Ci pieprznieci znajomi, ze ja mam go przepraszac za ta awanturę! Wysłał mi na nastepny dzien kwiaty z okazji urodzin, naprawdę piekne, zyczenia złozyl mi smsem. I od tej pory nikt z nas sie nie odzywa. Ja uważam, że mam rację i nie chcę sie odezwać, ale głupio mi ze względu na wpakowane przez niego pieniadze w remont. Koleżanki mowią, że on specjalnei to zrobił, zebym czula sie zobowiazana i była potem uległa, ale ja juz sama nie wiem. Może mi ktoś doradzić? Czy czekać, czy rzucic to w pioruny, czy zadzwonić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy czy go kochasz.Jesli go kochasz to chyba zadzwon i uloz jakies relacje , ktorych macie sie trzymac oboje.Ja sobie mysle, ze rzeczywiscie zbyt pochopnie zgodzilas sie na ten remont, bo potem zaczyna sie lancuszek wdziecznosci.Nie wiem.Ja chyba bym sprobowala jakos to wyprostowac pod warunkiem, ze zalezy Ci na nim jako mezczyznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia_Cz
Bardzo mi zalezy. Właśnie nie godziłam się na remont, to była niespodzianka, zrobił to, gdy wyjechałam. Ale to trochę dziwne, że zrobiłam awanturę, poczulam się naprawdę bardzo upokorzona i teraz zadzwonię? To bedzie znak, że wszystko mu wolno. Tak mi się wydaję. Serce i rozum podpowiadaja mi akurat dwie rozne rzeczy. Ale pytanie czemu on nie potrafi po prostu przeprosić? Czy uważa, że to moja wina, czy jest tchorzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppppp
no nie zartuj,ze jeszcze masz wyrzuty:O zorganizowalas wyjazd, on nie chcial na nim nikogo tylko was dwoje, a potem sie okazuje,ze ciagnal za soba jakichs zanjomyc i w dodatku Cie okalmal:O ja bym sie powaznie zastanowila czy mu na Tobie zalezy czy tylko na znajomych a ciebie potrafi klamac bez mrugniecia okiem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia_Cz
Tak bym pomyślała, gdyby nie dotychczasowe bycie ze sobą. W sumie nie było żadnych wpadek z jego strony, no i widać, że mu zalezy skoro inwestuje w moje "dobra" - tak myślę. Jestem tak roz.....a w środku, że wzięłam urlop i spię całymi dniami, żeby nie mysleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy Ty chcesz naprawde sie rozchorowac?Po co?Jesli do tej pory nie bylo wpadek, sam Ci zorganizowal remont, to zalezy mu na Tobie.Moze z tym sylwestrem sie nie zrozumieliscie, moze chcial sie Toba pochwalic.Wiesz mozemy gdybac.Po prostu zadzwon, popros go o rozmowe wyjaniajaca i zobaczysz.Nie wydaje mi sie , ze chce Cie oszukiwac.Wyszlo jakies zamieszanie.Naprawde szkoda wartosciowego faceta przekreslic nie wyjasniajac do konca.A z ta duma kobieca nie przesadzaj w tym konkretnym przypadku.Zycze Ci ,by sie wyjasnilo i weselem sie zakonczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia_Cz
Dziękuję Ci bardzo. w przyszłym tygodniu są jego urodziny, może to będzie okazja, bo nie wiem jak to inaczej ugryżć ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu, doskonaly pretekst do nawiazania kontaktu.Nie zamartwiaj sie.Szkoda ,uwierz mi kazdego dnia na nikomu nie potrzebne klopoty.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×