Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pracująca kobieta

niedyskretne pytanie- ile djecie kasy dla księdza?

Polecane posty

Gość pracująca kobieta

Nie dawno chodził u nas ksiądz po kolędzie akurat pierwszy raz przyjmowałam go bo wczesniej na studiach nie robiłam tego a teraz po slubie jak już jestem to pomyślałam ze zobaczę jak to jest:P Dałam w kopercie 50zł i w rozmowie z koleżanką usłyszałam ze jestem głupia dając aż tyle i ze normalni ludzie tyle nie dają. Tylko ze ja nie miałam pojęcia ile dać i wydawało mi sie ze 50zł to tak w sam raz tym bardziej ze nigdy wczesniej księży do domu nie wpuszczałam. I w związku z tym mam pytanie o to ile wy dajecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngyfr
20 zł zupełnie wystarczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daje się tyle ile się uważa. My dajemy ok 50zł, ale wiem, że niektórzy dają i 100zł, a inni góra 20zł. Daj tyle ile czujesz. Nikt Cię za to osądzać nie będzie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia kicanka
pamietam to jak dziś jak moja mama nie miała drobnych i z ciezkim bolem wlozyla do kopetry 50zł:] a ksiadz przy nas ja otworzyl i powiedzial "oo bog zaplac.......ci z pod 15stki takimi samochodami jezdza a dali tylko 20" :P od tamtej pory nie wpuszczamy ksiedza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam problem z długami faceta
ja chciałam dać 20 ale mój chłop się uparł, żeby dać 50 a pare dni później oznajmił mi, że mamy 10.000 długów, które zaciągnął i musi je szybko spłacić. tak więc gdybym wiedziała, na pewno dałabym 20 jak w ogóle bym coś dała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u nas ksiadz oddawal
koperty tym ktorzy maja ciezka sytuacje materialna, nawet nie otwiera zeby sprawdzic ile. znam 4 rodziny ktorym oddal koperte i zapytal czy moze potrzebuja pieniedzy na zycie bo on moze im dac u innych 2 razy zapyta czy napewno ich stac i czy beda mieli na chleb a jesli tak to wklada do teczk bez otwierania. zeby nie bylo nie jestem moherem i nie chodze do kosciola ale mam szacunek do ksiezy z mojej bylej parafii. szkoda ze taki ksiadz jest jeden na tysiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam problem z długami faceta
u mnie nie otwiera ale wkłada do przegródki z moim nazwiskiem więc i tak wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgergergreg
50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilonkaaaaaaaaaaaaaa
2o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ernikaaaaaaaa
Juz nei przymuję księdza,bo od jakichś paru lat stałąm się niewierząca. Ale gdy przymowałam,to dwa razy nie dałam mu nic.Nie zebym nie miala,bo mogłabym nawet i 1 tys zł mu dac jakbym chciała,ale nie daję darmozjadom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daję pieniędzy
bo nie mam. Nigdy nie padło żądne słowo nt. pieniędzy. Ksiądz odmawia modlitwę, pokropi i wychodzi. Nie wiem, skąd te złe doświadczenia dot. kolędy - no ale księża są różni, więc pewnie i różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o szkoda szkoda.U nas w tamtym roku przyszedł wielmożny po kolędzieo...21! czekałam od 14 bo tak miał chodzic o 18 mysle że powinien byc o 20 umyłam się do lulu,a o 21 ministranci pytaja czy przyjme księdza-O, wiec ja odpowiadam im , że i owszem ale nie o tkiej godzinie i żeby mu przekazali w tym roku to niewiem chyba cichutko do drzwi zastukał(nie dzwonił dzwonkiem)albo mnie popierdzielił i wogule ominął,ale co mi tam .Ja w instytucję kościoła nie wierze:-p przez to co się tam wyprawia.Oczywiście jak są dobrzy księża,to się chwali,no ale jest jak jest.Co do dawania w koperte,to nie daje bo sama niezawiele mam,zresztą nie zamierzam się dokładać do nowego samochodu,drogich ciuszków,czy kochaneg,albo sponsorować ich rodzin.Jedna z moich znajomych,ma siostrę co wyszła za brata księdza,brat ten jest sponsorowany z datków,które ksiądz mu przynosi,mają podobno fajny dom,autko..to nie jest uczciwe.albo jeszce inny przykład,dary np.jedzeniowe,dla biednych trafiająpewnie nie wszystkie(oby) do ludzi wcale nie potrzebujących(znajoma przyniosł kiedyś mrgaryne z domu,a miała ją i inne skarby od kolezanki z kościoła co zbierała te dary)No ale każdy robi jak uważa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie wpuszczam
ale kolezanka samotna matka, ktorej sie nie przelewa dala mu kiedys iles zl nie wiem ile, ale chyba za malo, bo niegrzecznie skomentowal. No to jej nerwy puscily i powiedzial mu, ze to on powinien ja wspierac, bo ona ciezko tyra i nie ma i tak co dac dziecku jesc, a ten jeszcze przychodzi wyzebrac od niej ta cala reszte ktora zostala. A spasiony byl taki, ze widac ze chlopak nie gloduje. No i wiecej nie wpuszczala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ernikaaaaaaaa
Dla mnie coroczna koleda ksiedza po domach to taki chrzest domu,a czy ktos widział aby co rok odnawiac chrzest :-) Najlepiej jak taki ksiezulo przyjedzie wypasiona bryka w biedna dzielnicę :-) Dobrze,ze przestałam w te gusła i bajki wierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wole dac potrzebujacemu
bo ksieza na pewno nie sa potrzebujacy, a jest wiele osob, ktore nie maja dachu nad glowa i co do garnka wlozyc. Wystarczy sie rozejrzec wokol i zobaczycie mnostwo takich przykladow. Jestem za jakas akcja ktora otworzy ludziom oczy, np. "co macie dla ksiedza dajcie glodnym".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalozmy taki topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko tematu nie masz
co z kasa robic? Czy idziesz do banku co roku i za friko dajesz im 50zl? A kosciol jest duuuzo bogatszy niz banki... Jak nie masz co zrobic z pieniedzmi, idz do domu dziecka i kup im manadarynki za te 5 dych, i tak sie nie najedza, ale przynajmniej sprobuja jak to smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice dają ok 50 zł. A składka jest dobrowolna. Jak ktoś nie chce to niech nie daje. Nikt nikogo do niczego nie zmusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy jaki ksiądz się trafi :] zdarzyło się u nas raz że wyją z koperty pieniądze schował w nasze "akta" coś tam sobie zapisał a pustą kopertę na stole zostawił :/ no i zostawił po sobie niesmak ale najczęściej to nie otwierają koperty tylko wrzucą w akta podziękują i idą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co łaska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca kobieta
widzę, że temat jakoś pomalutku się rozwinął:) Czytając ile dajecie doszłam do wniosku, że moja suma wcale nie była taka wielka jak mi to sugerowała oburzona koleżanka. autorko tematu nie masz- nie, nie mam co robić z pieniędzmi:P Dobrze mi się powodzi i nie rozumiem dlaczego miałabym nic nie dać księdzu skoro wiem, ze się daje. Nie wiedziałam tylko ile. Nie rozliczaj mnie więc z moich pieniędzy, bo ty na nie nie pracujesz tylko jak sama i jesli najdzie mnie ochota to mogę za nie nawet kolejny kościół wybudować. Tobie nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×