Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość diabeł puka do mych drzwi

depresja sie nasila, od nowego roku to już koszmar nie życie, wolę umrzeć

Polecane posty

Gość diabeł puka do mych drzwi

niż tak dogorywać niczym pies obdarty ze skóry te katusze... palę wszystkie mosty nie chce znac nie chce czuć nie Bóg pozwoli mi wreszcie umrzeć!! niech zabierze mnie we śnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pada z nieba puch
nie pisz tak, weź się napij, pogadaj z kimś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfghjkl
CZEMU TAK PISZESZ? .... WIEM ZE DEPRESJA TO STRASZNA CHOROBA ALE Z TEGO DA SIE WYLECZYC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
zasuwaj do psychiatry ale już! za miesiąc będzie już lepiej 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabeł puka do mych drzwi
niestety byłam już u kilku psychologów i pyschiatrów. byli beznadziejni!! ja rozumiem, że lekarz musi wysłuchac pacjenta ale co innego jak np. ortopeda słyszy że ból kręgosłupa po czym zleca RTG a mi co??? po głupiej rozmowie mówią "zdrowa" , "chora - do szpitala zamknąć czym prędzej" "normalna" ... nigdy nie robili mi testów, nieważne że mój kolega popełnił samobójstwo pare lat temu i to mi również wpłynęło na psychikę... dlaczego nie mogę żyć jak inni?:( a na tabletki i leczenie rodzina się nie zgadza...nie chcą mieć "psycholki" w rodzinie...a ja czuję i widze za dużo...nie chcę już patrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pada z nieba puch
kochana, nie poddawaj się, jak czujesz, że powinnaś coś brać to bierz, nie patrz na rodzinę. czytasz jakieś książki z dziedziny psychologii może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabeł puka do mych drzwi
od dawna nie czytam psychologicznych, czytałam jak miałam jakieś 14-16 lat (typowa nastolatka) i wmawiałam sobie, że mam wszystko a to rozdwojenie jaźni to coś... ale czytalam bo szukałam pomocy już wtedy - byłam zawsze zestresowana, bałam się wyrażać zdanie, zazdrościłam ludziom którzy np. na lekcji coś mówili, umieli się pokłócić, bronić zdania...ja zawsze cicha...bez głosu , beznadziejna...nikt mnie nie lubił...siedziałam sama na przerwach udawałam że smsy piszę, że się nie nudzę...nikt ze mną nie chciał gadać...w sumie ten chłopak co sie zabił zagadywał do mnie na początku, cała klasa mnie obgadywała jak do nich doszłam, ale byłam zbyt nieśmiała... a potem się zabił i nie miałam już nawet z kim siedzieć w ławce, i jeszcze się dowiedzialam że uważał mnie za jedną z ładniejszych dziewczyn! gdybym to wiedziała wcześniej zagadałabym...ale w sumie umarł i nic złego go już nie spotka...bez sensu żyć, on przynajmniej miał odwagę, ja nie potrafiłabym... nie zabiłabym się, po prostu marzę że Bóg mi zabierze tchnienie pewnego dnia...że zostanę w świecie snu :( już kończe , nie chcę przynudzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymoteusz234
Kup sobie magnez i wpieprzaj. Poczytaj na necie jak uzupełnić jego niedobór! http://www.nerwica.vegie.pl/niedobor_magnezu.html Prawdopodobnie po tym uczucie depresji ci minie. Nie pij alkoholu tylko pogorszy stan zdrowia. Leki psychotropowe mają sporo skutków ubocznych i muszą być dobrane. Tzn. jedne działają aktywizująco (jak masz problem z funkcjonowaniem) albo uspokajająco (jak chcesz sie zabić). Jeżeli stwierdzisz że nie jesteś dalej funkcjonować to się zastanów nad lekami. Ktoś tą depresję zdiagnozował? Oprócz depresji są nerwice różnego rodzaju. Depresja moze wynikać z nerwicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agurek
Depresja...To też moja koleżanka. Teraz jest O.K. i nie mam ochoty się z nią spotykać. Jakieś pół roku wyleciało mi z życiorysu przez nią kiedyś. Biegałam. Prawie codziennie. Zmęczenie fizyczne dobre jest na deprechę. Jeśli w ogóle zechce się wstać z łóżka oczywiście. Ale raz się zmusić, a potem jakoś leci. A potem zaczynasz już myśleć Ty, a nie Ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pada z nieba puch
poczytaj takie książki, może ci pomogą. a przede wsyzstkim musissz sama chciec wydostac sie z tego stanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihhaaa
zajmnij się czymś-ludzie chyorzy na depresję,to ludzie nic nie robiący!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabeł puka do mych drzwi
jeszcze ta pogoda mnie dobija... zwykle sezon październik -marzec to dla mnie udręka. wiosną jest dużo łatwiej. nie mam studiów - oficjalnie mam, ale rzuciłam, a rodzice o tym nie wiedzą. co gorsza zrobiłam to już drugi raz. nie wiem co mam robić w życiu. pracy szukam ponad 2 miesiace i też nic. raz poszłam na rozmowe , nawet szkolenie, tydzień chodziłam, cieszyłam się , ale w końcu mnie nie przyjęli... nie mówię, że to depresja,możliwe że nerwica - ciągle obgryzam paznokcie, robię strupy na głowie :( mam ojca awanturnika, przez niego jestem nerwowa, boję się hałasów np,. burza a ostatnio nawet fajerwerki to było dla mnie przykre doświadczenie, a ktoś mnie wziął na dwór i prawie się popłakałam ale głupio mi było...popłakać się przez fajerwerki...ja naprawdę się ich boję gdy są blisko..zreszta wszystkiego sie boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pada z nieba puch
znajdź sobie jakąś odskocznię, na pewno masz jakieś hobby, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabeł puka do mych drzwi
mialam...ale już mi przeszło, kiedyś marzyłam żeby napisać książkę albo chociaz opowiadanie, marzyło mi sie a dziś ...nie widzę celu...nic nie ma celu :( nie mam chęci. przepraszam. już nie czytajcie tych bzdur...po prostu chciałam sie wyżalić a nie mam komu :( ale nie przejmujcie sie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agurek
Wiesz co , burzy boi się większość ludzi...Sztucznych ogni też, przecież to cholerny hałas. Masz prawo szukać swojego miejsca w życiu, nie masz wcale gwarancji, że kolejne studia to będzie to. Miałaś odwagę przerwać studia, bo nie pasowały, wiesz ile osób tego nie robi tylko studiuje, bo im szkoda zapłaconych pieniędzy, albo boją się rodziców? Poszłaś na rozmowę o pracę, to duży plus, dużą odwagę masz dziewczyno! Nie znajdziesz pracy od razu, przecież wiesz, ale w końcu się uda, bo się udaje. Tak już to jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×