Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Flara

Pomyłka

Polecane posty

Gość Flara

Siedziałam godzine czasu wpatrujac sie w białe okno, żeby wreszcie to napisac.Nie radze sobie nie radze sobie od dawna ale czuje, ze jest coraz gorzej. Moje zycie uczuciowe, wiecznie było pełne pomyłek, nieprzemyslanych kroków i bolących rozstań.Z wiekiem sadzilam, ze to wszystko sie zmieni."Po burzy zawsze wychodzi słonce"-zawsze chciałam tak myslec. Po pieknym zwiazku kiedy bylam z facetem dwa lata nastapilo rozstanie z powodu zdrady, tak wlasnie zdradzil bo chcial.Wykorzystal to ze wyjechalam...doszlam do siebie.wiedzialam, ze spotka mnie nagroda.Tulajac sie z bagazem doswiadczen szukajac pocieszenia w objeciach mezczyzn ktorych nie chcialam, bo nic nie czulam.I nagle pojawil sie on.Przyciagnela mnie do niego jego pasja do muzyki, jak i wewnetrzny spokoj.Męzczyzna ktory z tak prostych slow ukladal tak wielkie zdania, wymawial tak piekne slowa, pelne zrozumienia i tego, ze z kazdym nowym dniem widac bylo, ze jest po mojej stronie.Nagle...zniknal.Na dwa miesiace juz wtedy powinien zapalic mi sie w glowie "czerwony alert", ze to tylko wstep do katastrofy.Zignorowalam to, bo zignorowac chcialam, jak tak doskonaly mezczyzna moze miec wady.Nie mial... Spotkalismy sie...pamietam do dzis roze.Kazda innego koloru, najpiekniejsze kwiaty jakie dostalam.A on zwykly ale jakze przystojny mezczyzna z klasa jak mogloby sie wydawac.I zrozumialabym kiedy doszloby tylko do jednego spotkania i koniec ale tych spotkan bylo kilka, kazde coraz bardziej interesujace.Zabralam go w swoje ulubione miejsce kiedy on calowal mnie przy zachodzie slonca...niemozliwe ? a jednak ... Nagle urwaly sie spotkania, jego znikanie stalo sie nagminne...nie dawal znaku zycia, balam sie o niego do tego stopnia, ze pojawila sie bezsennosc.Czulam jak umieram w sobie i nie moge nic zrobic-beznadzieja i bezsilnosc jedyne co cisnie sie na usta.Jego pojawienie sie bylo doslownie jak zlapanie Pana Boga za nogi.Cieszylam sie kazda chwila, zanim kolejny raz zniknie.Nagle znajomosc po tym wszystkim, niewiadomo nawet kiedy stala sie przyjaznia...dla niego, bo ja wtedy juz go kochalam.Zaczal opowiadac mi o kobietach, o tych ktore sa wspaniale, z ktorymi chce ukladac sobie zycie-mnie w jego planach nie bylo.Az ktoregos wieczoru niewytrzymalam i napisalam, ze nie rozumiem jego postepowania po czym jedyne co zdarzyl napisac to, "O Boże!", i ze chcial ze mna byc, ale teraz to juz wszystko na pewno stracone...jak mogl tak mowic?!! skad on do cholery moze wiedziec czy wszystko stracone...!! Chcial, zeby takim bylo, co bylo bledne i nie pokrywalo sie z rzeczywistoscia.Myslalam, ze po tym moim "obudzeniu" jego i uswiadomieniu pewnych spraw cos sie poprawi...jest jeszcze gorzej.Odwdziecza mi sie opisami "kocham Cie ale nie moge z Toba byc", "Jestes dla mnie wszystkim"...po czym znow znika, a ja zastanawiam sie do kogo to nie myslac, ze do mnie bo na pewno tak nie jest, liczac nadal, ze ktoregos dnia bedzie tak spontaniczny jak kiedys i to najpiekniejsze ze slow KOCHAM CIE powie tylko mi, i zawsze bedzie juz tak mowil... Lecz wieczorami, kiedy kolejny raz siedze czekajac na niego, choc jeden telefon, choc jedno slowo widze, ze bylam tylko zabawka.I wiecie co...jestem a raczej bylabym w stanie zrozumiec, jesli nie wiedzialby o mnie nic, jesli nie wiedzial by co czuje, kim dla mnie jest, kiedy nie pisalby tych wszystkich slow, o tym jak teskni, ze nie wazne gdzie byle by ze mna, ze jestem wyjatkowa, ze czuje moj zapach i dotyk, gdyby nie to cholerne WSZYSTKO!!!! Dajcie mi WY to zrozumiec.Wszystkie ktore to przeczytaja.Pozwolcie mi poznac odpowiedz.I pomozcie mi zyc.Pokazac jak mam zyc.Bo nie wiem juz sama, dzien po dniu zatracajac sie w sobie od nowa.Jesli mam nie kochac-przestane, jesli dacie mi pewnosc, ze bede kochac takiego czlowieka znow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakija
ma kogos moze nawet zone i rodzine, zwykly kawał chama, jedyne co mozesz zrobic to nie zalamywac sie tym, a jesli znow sie zjawi w twoim zyciu odsunac sie nieco i poczekac az on zacznie dzialac inaczej bedziesz tkwila w tym blednym kole az cos ci strzeli pod czaszka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czip z Zurichu
ile masz lat 16?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flara
Nie nie masz 16stu lat Jestem juz osoba pelnoletnia. A on nie ma rodziny...jest singlem tylko czy nadal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rositka....
uzależniasz swoją miłość od tego, co Ci ktos tu napisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę przyznać, że to co napisałaś bardzo mnie ujęło i zaciekawiło. No ale nie o tym. W każdym związku (znajomości) jest tak, że ktoś kocha bardziej lub jest bardziej zaangażowany. Spróbuje ci to logicznie wytłumaczyć. Twierdzi "Nie mogę być z Tobą" ... To jest takie ładne ujęcie w słowa faktu iż on nie chce być z Tobą. Każdy facet mówi tak aby nie zgasić uczucia, którym go obdarowałaś. Aby nie zgasić tego blasku w Twoich oczach. Chce, żeby ta chwila trwała jak najdłużej, oczywiście twoim kosztem. On cie nie zrozumie. Ja też bym nie rozumiał tego co czujesz na jego miejscu. Jaki facet by zrozumiał? Podświadomie chce abyś analizowała to zdanie w kwestii "Może przyszłość przyniesie jakieś zmiany", tak aby ten błogi dla niego stan, trwał dłużej. Pamiętaj, że kiedy nie czujesz nic do danej osoby, wszystko co mówi, wydaje się proste i zrozumiałe. Tak jak ci to teraz tłumaczę. Natomiast kiedy jesteś zaangażowana, łudzisz się, że coś się zmieni. W filmie może nastąpić nieoczekiwany zwrot akcji, ale ludzie w rzeczywistości tacy nie są. To się nie zdarza facetom, że nagle obudzi się w nim wielka miłość. Pytanie po co tylko te kwiaty? .. tego nie potrafię zrozumieć... Jeżeli znika to nie trać czasu dla osoby, która nie ma go dla Ciebie. Mam nadzieję, że to chociaż trochę otworzy ci oczy i spojrzysz na niego jak na normalnego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rositka....
..zgadzam sie z ..hmmm01 ..tak samo uwazam...tylko hmmm01 chyba sie troche pomylil ...zbyt odwazne stwierdzenia...no coz..sporo prawdy jednak..Flaro, trzeba jednak kogos takiego jak ten "od kwiatkow."..zupelnie przekreslic. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beza...34
Flara, a moze on to wszystko pisal przez pomylke, a myslal ze do innej pisze...np. byl po kilku drinkach czy cos??.. mimo wszystko..smutna historia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzecia czarownica
a wiesz co ja myślę? że ten facet lubi sobie utrudniać życie...i innym też. jakieś egzaltowane słowa..opisy...daj sobie z nim spokój bo to po prostu taki typ,dla którego zwykłe życie jest zbyt zwykłe i trzeba zrobić z niego labirynt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Flara
Nie.Nie uzależniam swojej miłości od tego co ktoś mi tutaj napisze. Mówilam juz o tym kilku osobom z mojego otoczenia w zamian dostajac jako odpowiedz dluga i nieustajaca cisze w prezencie. Sadzilam, ze chcac napisac to tutaj dostane slowa od osob zupelnie bezstronnych, które będa staraly chociaz na moment znalesc sie w mojej sytuacji.Dlatego dziekuje.Dziekuje wszystkim tym którzy pomagają mi to zrozumiec mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×