wiecie co jest mi przykro przez mojego chlopaka, czy wasi tez tak do was mowia ?

ogladalismy wczoraj film o czarownicach, no i sobie zarzartowalam, ze jakbym byla taka czarownica to bym sie troszke pozmieniala, a on ze noo, ze mogalbym sobie tak na sex powiekszyc piersi i pupke. A pytam sie go czy chycialby, zebym miala wieksze, a on "nie wiem" dodajac" ale jakby byla taka mozliwosc to czemu nie". Zrobilo mi sie , zle , przykro :( tak niewystarczajaco . A z 2 strony jak chce zmienic cos w sobie to uwaza to z aglupote, to ze chce cwiczyc, na pupe, na brzuch itp. Nie wiem, moze niepotrebnie zle sie poczulam. Ale no coz w pewien sposb to mnie jakos "urazilo"

nie przesadzaj. bliscy sobie ludzie mówią różne rzeczy

Norma. Mi mój ostatnio powiedział "motylem byłam, ale utyłam". Odparłam mu na to "spadaj lilipucie", bo jest niewysoki.

bez sensu, że takie rzeczy ci mówi, powinien wiedzieć, że może być ci przykro, mnie też by było.

pomaranczowy- hihihihi- wlasnie powiedz mu, ze jakbys byla czarownica powiekszylabys mu fujarke, ale tak tylko "na seks" :D

skurwiel szukaj nastepnego

Pomarańczowy Skurwysyn znowu siedzisz u Pani świetliczanki ???:D

czy juz w galerii?

a jemu bys czegos nie zmienila? moze potrzebuje mniejszy brzuch, albo wieksze miesnie lub fiuta, a moze wiecej wlosow? nie zapomnij mu o tm wspomniec :)

"Powiekszylabym sobie pupe i piersi... a tobie zaczarowalabym penisa, zeby nie konczyłpo dwóch ruchach i był większy" :D taka powinna byc reakcja! :) Nie dołuj się

no taka glupota ale potrafi poruszyc ;/ ta jak ja mu specjalnie czasem dogryze wspominajac cos o jego fujarce albo o murzynach :P to ten sie obraza zaraz i mowi "to se zmien jak ci nie pasuje" ;/ czesto nie mysli nad tym co mowi i czesto spawia mi przykrisci , ale ja o nich nie mowie glosno ... raczej wole sie tu wtgadac . Czuje sie malo atrakcyjna ... wiem ze jestem bardzo szczuplutka i mam wszystko malutkie , ale nic nie poradze , od poczatku wiedzial jak wygladam :( czasem czuje kiedy specjalnie mowi mi ze np. mam piekny brzuszek... a za pare dni mowi ze moglby byc taki czy siaki ... w tedy jest mi zle , zamykam sie i nic nie mowie, nie mam ochoty sie nawet przytulic ani nic ;/ glupie to jest, ale ja juz tak mam . Staram sie tym nie orzejmowac ale nie jest latwo, udaje ze mnie to nie wzrusza .

Ejj, ale po co on tak mówi? Ja się od mojego ohów i ahów nasłuchać muszę codziennie. Ale jest szczery - jak utyłam, zostałam o tym poinformowana :D Nie widzę sensu w tym, co on robi :O

on mi sie akurat podoba taki jaki jest ... i nic bym nie zmienila w jego wygladzie ... Ale wiem ze on by wiele zmienil i ukrywa swpje kompleksy ... Jest szczuply wiec brzucha nie ma :p ma mniejszty niz ja :Phehe i ma ladniejsza pupe ode mnie , wiem ttylko ze chcialby miec wiejsze miesnie . No akurat nie konczy na 2 ruchach :P troszke dluzej mu schodzi ale tez nie zawsze nie wiem od czego to zalezy :) ale za to ma ciezki charakter no i moze troszke za duzy nos i krzywe nogi - ale jakos to mu pasuje , nie przeszkadza mi to . Za 3 razem juz nie daje rady sie "spuscic" :P noo sorry za slowo

Podalam hipotetyczny drazliwy przytyk ;) Dobrze, ze ja nie mam tak :D Moj mi powiedzial, że utylam, ja mu mowie, ze musi pocwiczyc, bo mu kratka z brzucha zaczyna sie zmniejszac itd. :)

to fajnie ze sobie mowicie, t tak jakby dbanie o siebie na wzajem :( Ja mimo tego ze jestem chuda, to mam jednak tluszczyk na brzuchu, ktory no nie bardzo pasuje do reszty mojej figury i chialabym sie go pozbyc, poprosilam go by kupil mi taki balsam ktory moze choc troszke mi w tym pomoze i taki pas do cwiczen, zaczal sie z emnie smiac i jakies dziwne tekjsty mowic. Mialam wrazenie, z enie chce zebym sie zmieniala, ze moge byc w tedy aldniejsza i on tego nei chce , tak jakby byl zazdrosny . I nie rozumie czemu ja tak chce robic. Spytalam go czmeu on cwiczy, tweirdzi ze hcce meic ladna rzezbe. A ja na to ja tez hcce meic ladna rzezbe, a on no ale Ty masz . . . Dobrze wie, ze nie mam , ejstem po prostu zwyczajnie chuda . A przydaloby mi sie troszkeczke miesni. Niestey teraz nie mam jak cwiczyc, poneiwaz rozwalilam kolano, poszla mi lakotka ;/ no i musze czekac az noga wroci do normy, narazie naet chodzic nie moge ;/ dlatego etz chialabym cwiczyc pineiwaz mam delikatne nogi , chialabym jakos wzmocnic miesnie.

ZMIEN FACETA!!!!!!!!!!!

sorry za pismo ;/

mozliwosc to czemu nie? nie widze powodu do lamentow wiekszosc facetow uwaza ze kobiety dbaja o siebie za bardzo - np moj uwaza ze niepotrzebnie kupuje szampon Kerastase skoro moge Timotei, albo niewygodne ladne szpilki skoro moge kupic baleriny. nie widzi sensu kupowania kostiumu zakrywajacego cellulit na pupie ani stanika z wkladka. gdy zapytalam czy powiekszyc sobie biust to powiedzial - czemu nie skoro to cie uszczesliwi? nie czuje zeby chcial mnie na sile zmieniac, pompowac silikonem czy botoxem ale mysle ze gdybym sama zaproponowala to tez powiedzilaby czemu nie. dziewczyny dopatruja sie zawsze 10 ukrytych znaczen w kazdym zdaniu ktore powie facet nawet jesli on ma dobre intencje

"czasem czuje kiedy specjalnie mowi mi ze np. mam piekny brzuszek... a za pare dni mowi ze moglby byc taki czy siaki ... czyli nie kocha cie za twoj plaski brzuch i nie przeszkadza mu gdybys miala faldke. zamiast cieszyc sie ze masz normalnego faceta ktory nie leci na wyglad to ty marudzisz. wolalabys miec takiego co ci wylicza kalorie i racjonuje czekolade zebyc przypadkiem nie przytyla bo nie bedziesz atrakcyjnie seksualna? zastanow sie chwile zanim odpowiesz

ze powiedzial gruba krowa albo spierdalaj tlusciochu no ty to masz problemy

wszystko zalezy jak sie rozmowa toczyla ... ale to wy kobiety jestesci prózne i nader czesto w tych sprawach głupie ! nie wystarczy wam , ze facet was kocha i pragnie jak i akceptuje na podobne manipulacje reagujecie uczuciowo niegatywnie , tak jak by to mialo jakiekolwiek znaczenie ! To co ze chce bys miala wieksze piersi , to co ze wiekszą pupe ! a skad wiesz czy jak by mial to by mu takie cos na stałe pasowało ? Ty bys nie chciała miec adonisa w łózku ?? super zbudowanego na codzien faceta ? tez bys chciała , ale maqsz co masz , kochasz to i jest oki .Nie ma to jak jednak stwarzac sobie problemy

z czasem tak bedzie

no widac Twoj mezczyna jest inny. bo gdy ja powiedzialam, ze chialabym sobie powiekszyc troszke usta, to zwykly zabieg nie operacja, to powiezal, ze ejstem "powalona" ze najpierw zrobie suta, potem cycki i nie wiadomo co jeszcze. Okreslil mnie ze jestem glupia ;] Choc wie, ze mnie by to uszczesliwio. Zachowuje sie tak jaby nie chial zebym byla ladniejszxa, a przeciez nie zmianiam sie tylko dla siebie, chialabym sie ejmu bardziej podbac . Rz mowi, ze mam piekne male cycki, potem mow, ze moglby byc troszke wieksze, a gdy mowie, mu ze zerobilabym sobie operacje to mnie poniza . A sam w tv chetnie oglada sylikonowe baby :)

kobiecie trzeba czasem wyliczac kalorie jak ma tendencje do tycia , to jest normalnosc , obowiazek meza !!Kobieta powinna dbac (mezczyzna tez ) o swój wyglad zewnetrzny ! faceci to wzrkokowcy wiecej niz kobiety ! to naturalne ze sie zachowują tak a nie inaczej w kwesti wygladu swej kobiety

piekna to ty chcesz byc dla siebie pzredewszystki, jak by było inaczej to maz by ci sugerował operacje o ktorych piszesz ! nie oszukuj sie i innych , jestes po prostu próżna kobieta

nie , nie troszke sie nei zorzumielismy. Widzicie on wlansie elci na wyglad ... i to nawet bardzo . Tylko po prostu nie chialby, zebym wygladalala lepije, ale nie ze wzgledu, z emu sie to nie podba, wiem, ze w gruncie rzeczy chcialby, tylko boi sie tego, ze ini beda mnie podrywac bardziej niz teraz ;/ a razem z tym on sam bedzie mial ejszcze wieksze kompleksy. Tak mi sie wydaje . Co tylko poznajakas moja kolezanke to komentuje jej wygad, i bardzo wysmiewa gdy np. kolezanka jest przy kosci. Czasem gdy dzwoni , a ja mowie, ze siedze z kolezanka, to niby takim zartem, ale cos w tym jest, pyta "a z grabna ?" hehe ja sie smieje i mowie, ze bardzo zgrabna itp. takie zarty, ale czuje cos w tym . No ciezko to ocenic, musielbycie to widziec, ona naprawde ma ciezko charakter. Raz mowi tak, a potem tak.Czesto tez ptrafi isc z emna iulica , a gleboko patrzec w oczy innym kobieta , i wciaz komentuje .

co masz na mysli piszac prozna ??? ze co , ze licze karlori czy cos ??? Chlopie ja mam 168 cm wzrostu i waze 48-49 kg. jestem chuda , jedyne gdzie mi wchodzi to w brzuch, a denrwoje mnie to, ze po prostu tak uksztaltowala mi sie tkanaka tluszczowa, moz eneie jst jakis neismaowiecie wielki, ale jest spory jak na reszte ciala , zle sie z nim czyuje, chce przytyc i to bardzo, ale akurat nie wtym meijsu, dlatego chce to zwalczyc . Wiec co mi tu piszez o proznosci ??:) ja nie licze kalorii, nie ma czegos takiego, z etego nei zjem ,a tamto zjem .

i owszem chce byc ladn alda siebie, bo przeciez, akzdy chialby sie dobrze czuc w swojej skorze, jednak, na nim tez mi zalezy i tez chcialabym mu sie bardziej podbac , jesli tylko jest mozliwoesc by mu sie bardziej podbac :P