Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawieszone.konto

Mój chłopak ma dla mnie zbyt mało czasu

Polecane posty

Gość zawieszone.konto

Chłopak z którym jestem, którego bardzo kocham i on podobno również mnie ma dla mnie zbyt mało czasu niż by tutaj oczekiwano z mojej strony. Widujemy się w weekendy (praktycznie zawsze mimo mojej nauki bo ucze się zaocznie). On pracuje jest ode mnie o 10 lat starszy. W moim życiu też była praca w tygodniu ale od dwóch tygodni nastąpiła jej strata. Więc jestem aktualnie na bezrobociu i jej szukam. Ale nie w tym sęk bo nawet jak pracowało się, to kiedy zaproponował spotkanie to wręcz na głowie się stawało aby się z nim spotkać. Po pracy nawet bez przyjścia do domu. Nie chce nachalności z mojej strony ani natręctwa. Rozmowa z nim na ten temat już była. Powiedział, że oczywiście postara się zmienić. Ale zmian jakoś nie widze. Mam plan aby zrobić tak. A mianowicie oleje go, albo zrozumie co traci i wróci(zgodnie ze złotą myślą: jak kochasz to zwróć ukochanej osobie wolność, jeśli kocha to wróci) albo niestety zakończy się ten związek na zawsze. tak czy inaczej nie będziesz trwać w zawieszeniu. Jednak zbyt bardzo kocham. Jak myslicie czy w takiej sytuacji moze byc inne wyjscie? Nie chce wiecznie cierpiec w tym zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka86
łącze się z tobą w bólu i cierpieniu. Dziwni są. Najpierw zabiegają, starają się, dzwonią, piszą a potem tylko nie mam czasu.... Trzeba sie przyznać przed sobą że im nie zależy. Sama sobie odpowiedziałaś.Ty stawałaś na głowie żeby się spotkać a on tylko wymówki... Ech, u mnie jest tak samo... Ale głupiutka czekam że może dzisiaj się odezwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka86
Wiesz co? idę w twoje ślady... Zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawieszone.konto
Dlatego może zrobić tak jak jak wspomniano wczesniej w moim poscie.. olać go, albo zrozumie co traci i wróci(zgodnie ze złotą myślą: jak kochasz to zwróć ukochanej osobie wolność, jeśli kocha to wróci) albo niestety zakończy się ten związek na zawsze. tak czy inaczej nie będziesz trwać w zawieszeniu Kurcze już nie wiem co robić, i tak źle i tak nie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawieszone.konto
Do tego wiecie co tak myśle, czy jak on zaproponuje spotkanie czy spotkac sie z nim. Z jednej strony to on zabiega wtedy o spotkanie. Ale z drugiej strony pokazuje, ze jestem niczym na skiniecie palca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka86
no nie dobrze bo człowiek by chciał zwyczajnie pospędzać czas z ukochaną osobą a tu lipa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"no nie dobrze bo człowiek by chciał zwyczajnie pospędzać czas z ukochaną osobą a tu lipa..." No właśnie... człowiek by chciał pospędzać czas z ukochaną osobą, a zamiast tego wyszukuje problemy i spiski. A nie wpadłaś na to, że on może też staje na głowie, żeby mieć dla Ciebie ten czas, kiedy proponuje Ci spotkanie? Może po prostu u niego z czasem jest jeszcze gorzej, niż u Ciebie, a Ty zamiast docenić to, co Ci daje, robisz mu wymowki, że za mało się stara. Nie mówię, że na pewno, ale zakładanie z góry, że on na pewno robi to złosliwie jest nieco głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka86
nie że robi złośliwie, ale że mu nie zależy za bardzo... Wiesz raz, drugi można nie mieć czasu ale jak to sie ciągnie od 2 miesięcy to cos nie halo wg mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawieszone.konto
Wiem, że czas ma.. Ale naprzykład ostatnio umówieni byliśmy. Dzwonie do niego, mysle ze po pracy dopiero. A on szybciej skończył i jest u kolegi na piwie. Nawet nie przeprosił, nic kompletnie żadnego słowa.. Mimo, że z moich ust padło może jutro wkońcu się spotkamy i porozmawiamy bo nie mam zamiaru tłumić w sobie tych myśli i chce poważnie porozmawiać. I z rozmowy jak widać wyszły szydły nici a nie rezultaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybka86
no to co robic? czekać tak np do lutego bo wtedy może znajdzie np 1 dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawieszone.konto
Oczywiście na drugi dzień się już spotkaliśmy i była poważna rozmowa.. Z której tak jak we wcześniejszym poście, żadnych rezultatów. Nie mam zamiaru się już męczyć. Właściwie wiecznie w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buuuu hahaah.Ale sie usmialam.Dobra jestes w narracji.Powinnas nakrecic film sensacyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"albo zrozumie co traci" - a co traci? Nie za bardzo zadzierasz noska? Może się okazać, że jedyne, co tracił, to czas z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro on nie ma 1 dnia wolnego w tygodniu by z toba sie spotkac.. to ty nastepnym razem nie miej dla niego czasu w wekkendy.. smsow pierwsza nie pisz, odpisuj krotko i zwiezle bez zadnych kochanie, kotek... odbieraj i po chwili rozmwoy koncz mowiac ze musisz zrobic to albo tamto ...bedziesz postepowala przez jakis czasi chlopak jezeli mu zalezy zauwazy ze cos jest nie tak... tylko badz twarde i przez jakeis 2 tyg nie spotykaj sie z nim wiem ze to ciezkie bo sie teskni ale nie mam lepszego pomyslu moze zle radze nie wiem ja zawsze tak robie i nie narzekam na efekty jak wkoncu sie spotkacie on zapyta dlaczego tak sie zachowujesz powiedz ze skorro tobie nie zalezy to ja tez nie mam juz sil sie starac... i zaczyna sie powazna rozmaowa gdzie chlopak zaczyna zalowac... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich Pisze na tym portalu do was, abyście pomogli mi w dylemacie, i może naświetlili mi obraz sytuacji. Ogólnie jestem z chłopakiem prawie od dwóch lat. Wszystko było pięknie/ super przez rok . Po czasie zaczęło się psuć.. :( Innymi słowy: kłóciłam się z nim o to iż poświęca mi za mało czasu ... ( Spotykamy się raz w tygodniu ponieważ on mieszka w Toruniu a ja nie całe 32 km od niego, ponnadto jego charakter to introweryk i nerd ((całe życie przed graniem z kumplami)) starałam się to zrozumieć i dusze to w sobie ... W ciągu dnia rozmawialiśmy nawet nie godzinę.. Potem doszedł okres zrywania i powrotów raz ja chciałam lecz zrozumiałam że go bardzo kocham i potrzebuję ... Potem on zaczął zrywać podawał takie argumenty jak : że za często się kłócimy , że jestem zazdrosna o inne , że za dużo wymagam , że nie spełniamy się zawodowo, i nawet że przeze mnie oddalił się od Boga .... Zawsze prosiłam go , błagałam go o to by dał mi szanse, ....Jakoś się udaje .... ) Teraz doszedł problem studiów chce dalej jechać (120 km ) Rozmawiałam z nim na ten tema jak to ma wyglądać .... Stwierdził iż będzie mi poświęcał jakie 6-8 h w tygodniu .... Dodam też to ja jeżdzę w większości do niego, ja kupuje jakieś jedzenie dla nas na mieście, ja kupuje bez powodu prezenty(tak wiem jestem naiwna)... Ludzie z miłości różne rzeczy robią... I mam pytanie do was CZY JA DUŻO WYMAGAM ? Potrzebuje jedynie osoby która poświęca mi czas, która mnie kocha jaką jestem ... Jak myślicie co mogę zrobić? Zerwanie nie wchodzi w grę ponieważ nie potrafię bez niego funkcjonować...Dziękuje za odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×