Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość melodia34

Kurczę nie wiem, co robić....

Polecane posty

Gość melodia34

Nie wiem, jestem po dosyć ciężkim rozstaniu, nie długo minie pół roku, facet niby chciał wrócić, chociaż jest z inną, co jakiś czas się odzywał i zapewnia,że kocha itp. W święta dałam mu ostatecznie do zrozumienia,że nie da rady już się nie odzywa. Od miesiąca gadam z fajnym gościem na gg, poznanym na czacie, bardzo miło się gada, nawet na bardzo intymne tematy, mieliśmy się w przyszłym tygodniu spotkać.... i nie wiem od kilku dni nachodzą mnie wątpliwości, nie wiem, czy się z nim spotykać, nie wiem, co robić ze swoim życiem.... mieliście kiedyś takie uczucie,że i tak będziecie z tą osobą? chodzi mi o byłego, nie wiem,skąd to mam, ale mimo tego wszystkiego, mimo tych wszystkich krzywd, ja po prostu wiem,że będziemy razem, nie wiem skąd to przekonanie. Przecież mu nie ufam i nie chce mu ufać, boję się,że znowu będę cierpieć, sama chyba nie wiem, o co mi chodzi;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie wiesz, to po pierwsze. I proszę nie wyrabiaj w sobie przekonania "że nic nie będzie" ponieważ zaczniesz w to wierzyć - wierzyć w kłamstwo bo jak to inaczej nazwać skoro tak niewiele o sobie wiecie. Powinnaś się z nim spotkać, przybyć wolna od oprzędzeń i czyhania na choć jeden jego ruch który ci pozwoli go skreślić "z czystym sumieniem". Wiem że to trudne a twe obawy są uzasadnione po tym co ciebie spotkało, więc nie rób teraz niczego na siłę a chłopakowi z gg wyjaśnij ze potrzebujesz trochę czasu aby sobie pookładać to i owo. I wiedz że wszystko się ułoży a deszcz niepewności w końcu przestaje padać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pustka w sercu
mam podobną sytuację jak Ty. mam byłego chłopaka z którym cały czas utrzymujemy kontakt. wiem że był z inną dziewczyną, nie raz mnie okłamał, wiem że się pogubił. próbowałam o nim zapomnieć, dać sobie z nim spokój, ale mimo bólu i cierpień mam takie przeczucie że to on jest tym jedynym i że w przyszłości będziemy razem. nie wiem jak nazwać takie uczucie i czym jest spowodowane - może to intuicja a może nadzieja. Trzymaj się bądź silna, jeżeli nie jesteś pewna co do tej osoby poznanej na czacie, to nie rób nic wbrew swoim uczuciom, daj sobie trochę czasu, przemyśl to, to jest moim zdaniem najlepsze rozwiązanie. życzę powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melodia34
Wiecie najgorsze to jest to,że ja wiem,że z byłym będę miała przerąbane życie, wieczne problemy, wszystko tak jak on chce, na dodatek jego problemy(alkohol), byliśmy kilka lat razem i nie raz mogę powiedzieć był to po prostu toksyczny związek. Już się pozbierałam, nie płaczę, ale myślę o nim, boli mnie to jak się zachowywał jeszcze po rozstaniu. Mam po prostu mętlik, wiem,że nie będę miała z nim życia, ale serce nie sługa, niestety. po prostu próbowałam i mam silne wrażenie,że nie potrafię już nikogo innego pokochać. jest fascynajca kimś innym chwilowa, ale myśl o byłym znowu wraca... Nie mówię,że z byłym były tylko same problemy, piękne z jednej strony życie też było ale nie da się ukryć,że ostatni okres naszego związku nie był dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja proponuję..
.. spotkanie. Nic na tym nie stracisz, a możesz wiele zyskać. Jedno spotkanie z tym gościem, nie zobowiązuje Cie do wyjścia za mąż. Z drugiej strony, może okazać się bardzo pozytywna osobą, która pozwoli Ci na wyleczenie się z "byłego". Spotkaj się z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wedlug mnie to nie
przekonanie,ty zwyczajnie chcesz z nim byc! Widocznie nalezysz do tych kobiet co uwazaja ,ze nie wazne , ze pije,ze bije aby byl!!!No coz ,zyczyc tylko zdrowego rozszadku wiecej niz"serca",powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melodia34
No bez przesady... faktycznie dalej mi na nim zależy, związek był dodyć toksyczny przez ciągłe kłótnie, bo oboje mamy takie charaktery,że żadne nie chciało odpuścić ale nie jest tak,że traktował mnie jak śmiecia, bił mnie i pił bez przerwy, bo tak nie było.... jakbym chciała to już z bym z nim była, bo sam chciał wrócić, a to,że nie potrafię mu zaufać.... no niestety nie da się tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×