Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochana wariatka

mój facet.. wreszcie poznalam jego oblicze

Polecane posty

Gość zakochana wariatka

mam 25 lat moj facet 33 .Ooboje pochodzimy z malych miejscowosci znamy sie 2,5 roku. Rok temu wyprowadzilismy sie do wiekszego miasta, tutaj znalezlimy prace. Gdy nie mieszkalismy razem moj facet wydawał mi sie prawie ideałem, byl dobrym milym i wydawało mi sie kulutralnym człowiekiem. Gdy zamieszkalismy razem to na początku tez bylo dobrze.Kochal mnie i rozpieszczał. Od jakiegos czasu jednak wszystko sie zmienilo.. nie jest juz dla mnie taki mily. Nie wiem moze ten związek trwa juz dlugo i on traci ochote na mnie ? na ciągle dopieszczanie mnie? Ostatnio w lozku nie chcialam sie z nim kochac, powiedział do mnie takie słowa : " spierdalaj suko juz Cie nie kocham" dodam ze takie slowa slyszalam juz troszke wczesniej..suko, tępa strzało itp. Coraz rzadziej mnie przytula. Dba tylko o siebie , aby to jego zaspokoic w lozku. Ostatnio nawet mnie poddusil poduszką...:( po tych jego slowach zawsze odwracam sie w drugą strone i staram sie to bagatelizowac. Chętnie bym sie wyprowadzila ale nie mam dokąd. Nikogo tutaj nie znam, nie zarabiam duzo i nie stac mnie na mieszkanie. Mieszkam z nim chociaz juz sama nie wiem czy go kocham. Wydaje mi sie ze on takze przestał mnie kochac.. nie wiem co w tej stytacji robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby mój facet powiedział do mnie w ten sposób spierdalaj suko... chyba by w mordę dostał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana wariatka
ja jestem z natury spokojną osobą nie lubie kłotni i awantur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz chyba setny
topic o takim temacie ;/;/ żalosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana wariatka
napraawde ? przepraszam nie wiedzialam :( chcialam to komus powiedziec, dzis mam wolne on siedzi w pracy pewno znow pozno wroci :( zmeczony i zly, pewno znow mnie nie przytuli.. i zapadnie cisza smutno mi bardzo dlatego chcialam sie poradzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to juz chyba setny
marna prowokacja ;/ juz dzis z 4 takie same tematy czytalam ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez znam
o cholera, Ty sie zastanawiasz, czy go kochasz?po tym co mowi i robi? ogarnij sie. jak masz z nim spedzic reszte zycia? miec dzieci? wroc do rodzinnego miasteczka moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana wariatka
nie chce wraca do siebie, to jest daleko mialabym dojezdzac do pracy 60 km kazdego dnia ? Tam nie ma szans na prace :( Podjelabym jakąs decyzje gdybym miala kase , narazie lipa :( Teraz juz chyba nie chce sie z nim zenic, miec dzieci itp nie chce tez marnowac kolejnych 2 lat...z nim :( ale nie mam wyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jakiś psychol, ja bym uciekała gdzie pieprz rośnie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez znam
no to siedz z nim:O ja bym nawe do rodzicow wrocila, w tym wieku, to jeszcze zadna porzka i wyjechala do innego miasta potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wracaj do rodziców
zostaw tego palanta i nawet nie zaprzątaj sobie nim myśli. Jest w pracy, ty w domu - to się pakuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na Twoim miejscu zaczęła bym szukać sobie mieszkania ....przecież nie musisz sama wynajmować ale jako lokator i dokładać się tylko do czynszu dziewczyno uciekaj od niego nie dość że Cię nie szanuje obraża a to podduszanie poduszką matko jakiś horror....a za jakiś czas jak odmówisz seksu to Cię pobije przemyśl sprawę na poważnie ....widać facet zawsze taki był tylko dobrze się kamuflował ......a przeprowadziłaś z min jakąś poważną rozmowę na ten temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upssydassy
wiesz co?? a jacy są jego rodzice?? Jak było u niego w domu?? pytam bo "tępa strzała" jest mi bardzo znane:( tak jak "pier....e Cię" czy "sram na ciebie" ... może to z domu takie teksty? oczywiście domyślam się,że to ty jesteś winna zawsze wszystkiego i nawet jak nie to tak:/ taki typ mam w domu:( niestety zmiany są nieodwracalne a producent zwrotów nie przyjmuje;( dopóki nie jesteś jego żoną uciekaj jak najdalej bo to zacznie narastać! Niech zgadnę? Nie możesz sama wyjść z domu a jak już Ci się uda to jak wrócisz jest obrażony??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez znam
mnie tez bracia wyzywali czasem tepa strzala, czy inaczej-bez przeklenstw, ale to co innego, bo ja tez po nich jechalam, ale tak czy siak, to bracia i to " normalne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet pluje Ci w twarz a ty "starasz się to bagatelizować"? idiotka podstaw mu jeszcze paszczę, żeby ci przyłozył tak na odlew, to może oprzytomniejesz szmacić sie tak dla kilku złotych nie rozumiem takich głupich bab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana wariatka
myslalam ze to dorosly czlowiek, jego kontakty z matką * bo ojca nie ma- są raczej dobre, czasami nie podobalo mi sie jak odzywa sie do matki, tak zlewająco ale przymykalam oko, bo wiadomo mamusie sa wscibskie. Kiedys nawet kopnął mnie w tylek, ale potem zacząl sie smiac i mnie przytulal, powiedzial ze przeciez nic sie nie stało..ja potem tez to obrocilam w zart :( nie chce sie z nim kochac bo nie sprawia mi to zadnej przyjemnosci a on jest zly o to :( Rozmawialam z nim o tym, dlaczego taki jest dlaczego tak bardzo sie zmienil, nawet nie probował sie tlumaczyc, powiedzial jak sie nie podoba to sie wynos... potem znow mnie przytulal.Dawno juz nie powiedzial mi ze mnie kocha :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Romano Sexmacher
Bo cię nie kocha tylko pierdoli na ostro- jak tanią dziwkę z burdelu tylko w wersji ekonomicznej (znacznie tańszej) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana wariatka
boje sie ze nie potrafie go zoastawic, ze bez niego nie będe umiala zyc :( ze sobie nie poradze i nikogo sobie nie znajde :( ze nikt mnie nie pokocha. Boje sie ze ja jestem od niego uzalezniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skarbik
Kobieto w ajkim ty świecie żyjesz?rodzice trzymali cie w komórce?a teraz wyszłaś na świeze powietrze ,które ci mózg zlansowało:( Nie masz sie kogo poradzić?przeciez to jsna sprawa on ciebie traktuje jak kobietę -przescieradło za freeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana wariatka
ale ja go znalam duzo wczesniej przed zamieszkaniem razem.. wiem jakim byl czlowiekiem, troszczyl sie o mnie, dbał o mnie mowil do mnie ksiezniczko, kocham Cie... czy to byl tylko kamuflarz ? Czy teraz to juz jest przyzwyczajenie? nie wyobrazam sobie tego jak moze byc za 2 lata skoro juz teraz jest zle? Kocham go, robie dla niego wszystko, gotuje mu sprzątam piore prasuje. Wiem ze ma duzo obowiązow w pracy i przychodzi zmęczony, ale to nie powod aby swoją agresje rozladowywac na mnie :( Tak bardzo bym chciala aby znow zaczął mnie kochac tak jak kiedys :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
im więcej piszesz o swoim facecie tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu że powinnaś od niego uciekać ....on Cię nie kocha a traktuje jak sprzątaczkę kucharkę i babę do łóżka ja rozumiem że możesz czuć się zagubiona sama bez rodziny ale przecież pracujesz masz na pewno w pracy jakiś znajomych ....najtrudniej zrobić pierwszy krok ....nikt Ci nie mówi że masz dziś się spakować i wyjść z domu ale popytaj w pracy czy poszukaj w gazetach jakiś ofert gdzie szukają lokatorów ...możesz przejść się na jakąś uczelnię i poczytać na tablicach ogłoszeń informacji o jakimś mieszkaniu możliwości jest wiele tylko trzeba chcieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana wariatka
a jesli on nie pozwoli mi odejsc ? ja nie wierze ze tak poprostu spakuje sie i wyjde z mieszkania !! nie wyobrazam sobie tego , ze on moglby na to pozwolic :( Boze z jednej strony chcialabym zeby mnie kochal a z drugiej strony gdy sobie przypomne wszytkie jego slowa chce odejsc jak najrprędzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjdż jak go nie
będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjdż jak go nie
stopniowo pakuj swoje rzeczy, bysie nie zroientował, wyślij część do domu lub do jakiejś koleżanki, resztę miej poukładane tak żeby szybko popakować w torby, bilet przygotowany i wiej bez oglądania się za siebie, jak będzie w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co znaczy nie pozwoli ?....nie jesteś jego własnością ...przecież nie zamknie Cię w domu na klucz .....wiesz Twój problem polega na tym że on wie że Ty jesteś słaba ....przecież nie reagujesz na jego agresję obraźliwe słowa a udajesz że nie słyszałaś więc pozwala sobie bo wie że i tak przy nim zostaniesz ......Twoje życie jeśli chcesz je spędzić u boku kogoś takiego Twoja sprawa bo nikt tutaj za Ciebie nie podejmie decyzji ale zastanów się czy nie szkoda życia na to żeby być z takim chamem jak on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana wariatka
:( gdyby wszystko bylo takie proste ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety nikt nam nie obiecywał raju na ziemi ...pewnie że na niektóre sprawy nie mamy wpływu ale w tej kwestii to Ty musisz i możesz zdecydować o swoim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×