Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak wlasnie

Chcialabym kiedys wyjsc za maz ale...

Polecane posty

Gość tak wlasnie

Moj chlopak z ktorym jestem 5 lat powiedzial ze nigdy sie ze mna nie ozeni :( Mam 23 lata on 24 czy jest sens abysmy byli razem skoro on nie chce ? Nie chche wyjsc za maz juz ale za pare lat napewno tak kolo 30 nie czuje sie ta wyjatkowa kobieta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogonić w cholerę. jesli juz padają takie deklaracje to to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy czy Twoj chlopak nie chce sie ozenic wlasnie z Toba czy generalnie jest przeciwnikiem instytucji malzenstwa. Bo jak rozumiem dla Ciebie zwiazek = malzenstwo w przyszlosci. niektorzy tez zmienija zdanie ...zwykle u boku nowej osoby znam osby kt byly po kilka lat w b. dlugich zwiazkach gdzie nawet nie dopuszcaly mozliwosci malzenstwa, a po kilku miesiacach w nowych zwiazakach same tego chcialy. tak wiec roznie bywa;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wlasnie
On ogolnie jest przeciwny bo jak mowi potem sa problemy z podzialem przy rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej palanta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak wlasnie
Bo on tylko musi ze ja chce dlateog ze wtedy bedzie wszystko na pol ale mi nie oto chodzi probowalam mu tlumaczyc ze ludzie sie pobieraja z milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli teraz - zanim jeszcze pomyslał o małżeństwie - mysli o rozwodzie to znaczy że w ogole nie zakłada stałości waszego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taką ewentualność jak rozwód też trzeba brać pod uwagę, ale z drugiej strony jest ryzyko jest zabawa. Nigdy się o czymś nie przekonamy jak nie spróbujemy. Generalnie to nie mam dobrych skojarzeń co do instytucji małżeństwa (rozwiedzeni rodzice + wiele rozwodów w rodzinie), ale życie to też pewna forma kompromisów. Jeśli twój ukochany myśli tylko o sobie to szkoda twojego czasu na taki związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cienka - super to ujelas ;-) zgadzam sie w 100% a Ty autorko masz odpowiedz - Twoj chlopak nie jest zainteresowany malzenstwem jako takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barita
A ja wam coś powiem... Chłopak byłej koleżanki bardzo się zarzekał, że nie będzie jej mężem, żeby sobie nawet nie myślała o nim jak o kandydacie na męża, po czym tydzień później przybiegł do niej z pierścionkiem za 2 tysiące... Różnie to jest...Czasem zwykła kalkulacja zysków i strat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za 2 tysiace - to sie chlopak wykosztowal ;-) a kolezanke teraz chodzi i cena sie chwali, niech zgadne? ;-) takie scenariusze na pewno tez maja miejsce choc nie wydaje mi sie zeby tak mialo sie zdarzyc w przypadku autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barita
Chwaliła się bardzo, tylko ja niewdzięczna nie chciałam tego docenić...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba bylo zrobic wielkie oczy i powtarzac WOW - przynajmniej bys radosc kolezance sprawila ;-) widac ze to biedna dziewczyna jest;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu biedna? Bo się pochwaliła pierścionkiem? Starznie łatwo osądzasz innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedna - bo sie chwalila pierscionkiem - niekt tak latwo zadowolic - swiecidelkiem ;-) no nie byle jakim bo za 2 tys. zl ;-) lol lol lol zawsze bylo mi zal takich osob - szczerze zal;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie żal osób takich jak ty. Który w każdym szukają negatywnych cech. Już w niepierwszym temacie wypowiadasz się tylko po to ,żeby wyśmiewać i krytykować innych. W sumie nie mając nic istotnego do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i w porzadku ;-) jak mnie zalujesz to oki ;-) jakos to zniose z usmiechem na ustach nie podobaja sie moje komentarze to ich nie czytaj - proste;-) zamiast sie czepiac nie ironizuje - a swoja droga ciekawe dlaczego Ciebie akurat to dotknelo? moze warto skierowac energie aby sie nad tym tez zastonowic, co? ;-) zle mnie oceniasz - to nie sa negatywne cechy u ludzi a jedynie zachowania ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie naprawdę niewiele rzeczy związanych z internetowym napinactwem dotyka;-) Mam ciekawsze sposoby na wydatkowanie energii niż takie bezproduktywne krytykanctwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mnie naprawdę niewiele rzeczy związanych z internetowym napinactwem dotyka " jasne ;-) wierze Ci z calego serca ;-) "Mam ciekawsze sposoby na wydatkowanie energii niż takie bezproduktywne krytykanctwo" widac po Twojej aktywnosci ;-) oby nie powiedziec nadaktywnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
To teraz się zastanów czy jesteś w stanie żyć z tym faktem, że nigdy nie wyjdziesz za mąż (moim zdaniem to upokorzenie dla kobiety że facet nie ma ochoty się z nią ożenić) czy stawiasz mu ultimatum, że albo zmienia zdanie albo wypad z baru. Jeśli koleś powie ci 'papa' to będziesz wiedziala ze nie ma za czym plakać bo zwiazek byl nic nie wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"moim zdaniem to upokorzenie dla kobiety że facet nie ma ochoty się z nią ożenić" a moimzdaniem to upokarzajace, ze......ktos tak mysli;-) jakby godnosc kobiety zalezala od tego czy mezczyzna sie z nia ozeni ;-) skad takie myslenie? szkoda mi tak myslacych osob - bardz, bardzo wspolczuje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Hehe nie potrzebuje twojego wspolczucia :) Takie jest moje zdanie i tyle. Chodzi mi o to, że zakładajac ze kobieta chce wyjść za mąż i jej facet o tym wie, a jednak mowi że się nie ożeni to w ten sposób ją upokarza. Bo dla swojej ukochanej nie jest w stanie się "poświęcić".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mówił tak samo, ja mu o ślubie a ten, że nie, że jak juz to za pare lat, jak bedzie miał 30che. Kiedy ja przestalam mówic o ślubie to ten... mi się oświadczył - byłam w szoku i wcale nie czekał do tej 30stki, oświadczył mi się jak miał 22 lata ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochaM TO skakanie z tematu na temat :D ale cóż na temat w temacie..powiem tylko tyle-dla mnie bardzo płytkie jest myślenie twojego faceta ''przy rozwodzie są problemy z podziałem'' kuźwa jeszcze nie wziął ślubu a już o rozwodzie myśli i o podziałach?dla mnie to tak trochę spisanie związku na straty,nie wierzenie w niego,zakładanie nie nie ożenię się z Tobą bo i tak się kiedyś rozwiedziemy.tak jakby to było nieuniknione.zdaję sobie sprawę,że nie wiadomo co życie przyniesie,jak zmieni się po latach mąż/żona,ogólnie co pokaże przyszłość i jak wpłynie na związek.to takie trzeźwe myślenie ale pozwólmy sobie na odrobinę optymizmu i pomyślmy 'tak wyjdę za niego/nią będziemy razem na dobre i na złe,razem lepiej sobie poradzimy niż osobno'ty chcesz małżeństwa,on się broni-cóż życie razem to wspólne decyzje,ugody żeby obojgu było dobrze,czasem swoje przekonania trzeba schować do kieszeni żeby każdy był zadowolony..Cienka pisze dobrze-rózwód trzeba brać pod uwagę-tak samo i ja biorę mimo że między nami jest bardzo dobrze-ale ani ja ani mąż-nie jesteśmy w stanie przewidzieć co będzie za 10 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Takie jest moje zdanie i tyle. Chodzi mi o to, że zakładajac ze kobieta chce wyjść za mąż i jej facet o tym wie, a jednak mowi że się nie ożeni to w ten sposób ją upokarza. Bo dla swojej ukochanej nie jest w stanie się "poświęcić"" potrzebujesz czy nie - moje wspolczucie masz gwarantowane ;-) facet ipokarzajacy laske przez brak slubu - az zal mi serce sciska gdy o Tobie mysle;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROR- powiedz mi jedno co ty porabiasz na forum ślubno weselnym skoro temat małżeństwa jest dla ciebie taki "przykry:?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka słów ani
przy rozwodzie są problemy, to fakt. ale jak chłopak wyobraża sobie dalsze wasze życie razem? mieszkacie każde ze swoimi rodzicami czyli "chodzicie" jak gimnazjum przez najbliższe kilkanaście lat? trochę to gówniarstwem zalatuje. wspólne mieszkanie? świetny pomysł, ale jak przyjdzie do rozstania to jak się podzielicie fantami? stół na pół? cz też każde będzie trzymało paragony za każdy kupiony garnek? rozstania par nieślubnych też bywają bolesne i trudne bo przez lata nazbiera się trochę majątku wspólnego. tego pewnie nie bierze pod uwagę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ROR- powiedz mi jedno co ty porabiasz na forum ślubno weselnym skoro temat małżeństwa jest dla ciebie taki "przykry:?" a gdzies napisalam, ze jest przykry?;-) bo wydaje mi sie ze zwyczajnie konfabulujesz w tej kwestii ;-) nie mierz mnie swoja miarka prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i teraz wszystkie
odpaliły wujka googla żeby sprawdzić co też ta konfabulacja oznacza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhjkghuitg
my tez o slubie nie myslelismy, raczej zakladalismy ze NIe a tu mi sie oswiadczyl po 7 latach zupelnie niespodziewanie a mowil ze tego nigdy nie zrobi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×