Mój mąż często nalega mnie na seks...

nawet wtedy, gdy nie mam ochoty, albo, gdy jestem zmęczona, albo, gdy coś mnie boli. On tego nie rozumie, chce i już - musi wyjść tak jak on chce, a jak któregoś razu się sprzeciwiłam, to zrobił awanturę i musiałam się zmusić. Na drugi dzień mnie przepraszał, bo się popłakałam, ale nadal robi to samo... Co mam zrobić? Kocham go, ale nie chce być zmuszana do seksu. Na początku małżeństwa taki nie był. Lubił seks, ale nie tak często. Kochamy się trzy-cztery x w tyg. a jemu ciągle mało, chciałby więcej. Co mam zrobić?

Poka fote

nie daj sie, nie moze cie zmuszac. w koncu slubowal "uczciwosc malzenska" a to wlasnie polega na nie zmuszaniu do czegos czego druga osoba nie chce. a tak przyziemnie - nie zgadzaj sie jak nie masz ochoty i juz.

o

nie mówi się "nalega mnie"...a tak w ogóle nie wiem co masz zrobić

kochanke. szczerze nie przeszkadzaloby mi. jesli nie mam ochoty na wiecej niz pare razy w tygodniu to nie bede sie zmuszac. oczywiscie mozna tez sie rozwiesc, ale jesli wszytko poza seksem jest OK to kochanka "za porozumieniem stron" jest najlepszym wyjsciem. nie zmuszaj sie

Nie pozwól mu na takie traktowanie. Raz możesz Ty się zmusić,żeby mu zrobić przyjemność,ale niech on też uszanuje Twoją wolę i to,że nie chcesz. Nie możesz ciągle mu ulegać. Przecież w seksie chodzi o obopólną przyjemność.

ja bym kazala mu znalesc-jezeli dla ciebie jedynym rozwiazaniem to kochanka,i fakt,ze jej maz obcuje z inna kobieta to nie wystarczy mi powiedzieć nic innego jak to,że jesteś przykra.

Kochanka? Niee. Ja dwa-trzy razy w tygodniu mogę, bo mam ochotę, ale on chce częściej, a wtedy to już tylko moje zmuszenie. Chyab muszę postawić warunek.

No w końcu zaczynasz myśleć:) A czy jemu sprawia przyjemność to,że robi sobie przyjemność, przy czym Ty nie masz żadnej, tylko po tym płaczesz???

2 różne temperamenty, facet tak czy siak znajdzie kochanke, nie wiem czemu się wiązaliście skoro nie dobraliście się pod względem seksu

fantastyczna konstrukcja

To z nim porozmawiaj,...że jest Twoim mężem, to nie znaczy, że może Cię zmuszać do czegoś czego nie chcesz :O

zazdroszczę...mojemu raz w tyg. wystarczy...

no nie wiem, mi nie przeszkadza. z pewnoscia nie zmuszalabym sie do seksu tylko dlatego zeby zatrzymac przy sobie meza. dla mnie bycie seksualna niewolnica jest ponizeniem.

On się dziwi, że ja tak często nie chce. Ja za każdym razem nie płaczę, ale jest mi bardzo przykro, że jest takim egoistą. Mówi, że nie chce mnie zmuszać i głupio mu tak nalegać, ale, że nie potrafi się powstrzymać. A ja po prostu zmuszam się, bo boję się awantur, szczególnie, gdy jest wypity. Ale muszę postawić w końcu jakiś warunek, bo to się nigdy nie skończy, a ja nie chcę już tak żyć.

też bym chciała więcej niż 3-4 razy w tygodniu

a kto go pije?

Zdarza się czasami, że wypije z kumplami, a po tym jest bardziej agresywny i skory do awantur, a ja się aż trzesę, bo boję się, że wybije szybę, albo narobi krzyku i jeszcze się sąsiedzi zlecą.

o w mordę, Kobieto, i Ty z nim jesteś?

Tobie jest przykro,że jesteś egoistką? Ty się zmuszasz? A On co, wyrucha, przeprosi i robi to samo... to on jest cholernym egoistą!!! I jemu powinno być przykro!

omg, wedlug mnie to ty sie dajesz wykorzystywac seksualnie kobieto, zwlaszcza jesli jest pijany i sie go boisz. na poczatek separacja, przeprowadz sie do mamy na tydzien lub dwa i daj mu czas na przemyslenie postepowania.

Mi jest przykro, że on jest takim egoistą od kilkunastu miesięcy, bo kiedys taki nie był. Sama się sobie dziwię, że na aż tyle mu pozwoliłam, bo już dawno powinnam podjąć decyzję. Po prostu go kocham i nie chciałabym, żebyśmy się rozstali, ale wiem, że jak nie dam mu wyboru, to on się nie zmieni, a jak będę już na odejściu, to może będzie to dla niego kubeł zimnej wody i przestanie w końcu myśleć tylko tym co ma między nogami.

Przepraszam, źle przeczytałam! Nie ustępuj mu,postaw na swoim i jak będzie nalegał, to Ty mu zrób awanturę. Niech też się boi... Broń się! Nie może Cię do niczego zmuszać.

denerwuje mnie jak dobiera sie do mnie facet... tzn ja uwielbiam sex, ale ostatnio tylko w weekend, bo tylko wtedy nie jestem wykonczona... pracuje 12 h dziennie. A on potrafi mnie w nocy budzic po 2 razy i twierdzi, ze za bardzo go podniecam...

Ja też uwielbiam seks, ale nie mam tak częstej potrzeby uprawiania jak on. Też potrafi mnie budzić w środku nocy.

tu ja ci zazdroszcze bo moj juz ma mnie dosc, to mi ciagle malo i malo,on mnie zaspokaja w 100%ale mi ciagle malo i malo

rozumiem budzenie w srodku nocy jesli obie osoby tego chca i wczesniej ustala ze jest OK. ale kiedy jestem padnieta to nawet czolg by mnie nie obudzil nie mowiac o bzykajacym mezu. moze po prostu udajcie ze spicie moze odechce im sie tak na trupka :)

2-4razy w tyg?? to my sie tyle dziennie kochamy.. :/ wspolczuje i tobie( nie dobraliscie sie i nie powinien cie do niczego zmuszac) i jemu- to jednak za zadko masz ochote wedlug mnie..

Ktoś chętny na sex telefonik? Jestem Alicja, moja fotka jest na http://www.sextelefon.org.pl/ , jestem duga od góry. Jestem otwarta na eksperymenty i nowe seks zabawy, bardzo lubię wibratory, kajdanki i odgrywanie roli. Ze mną sex telefon będzie na pewno niezapomniany i na pewno Twój k***s zostanie zaspokojony wiele razy. Czekam na ciebie praktycznie o każdej porze, więc po prostu zadzwoń misiu:)