Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość amelia2010

trudna relacja z rodziną męża- nie widzieli wnuczki, który skonczyła roczek

Polecane posty

Gość amelia2010

Witajcie kochane. Mam problem, którego nie potrafię sama rozwiązać. Prosze Was o pomoc, o porady, opinie, podzielenie się własnymi doświadczeniami. Jest mi trudno samej zdecydować i podjąć decyzje w problemie, który męczy moją rodzinę. Rok temu urodziłam córeczkę, zdrową, śliczną, energiczną Rozalkę. Podczas ciąży nie otrzymalam ani jednego telefonu ze strony rodziny męza z zapytaniem o własne samopoczucie, o stan zdrowia, o przebieg ciąży. Mąż w czasie ciąży niefortunnie dla tego wyjątkowego okresu, toczył spór o zwrot pieniędzy jakie pozyczył własnemu ojcu. Sprawa trwała 3 lata! Zakończyła się niekorzystnie dla męża, gdzyż został oszukany przez rodziców. Sprawę postanowił jednak zakończyć i miec święty spokój, aby móc iść dalej a nie tracić czas na niepotrzebny konflikt. Pisząć "sprawę" mam na myśli ten problem, a nie sprawę sądowa. Obyło się bez takich sytuacji. W czasie kiedy byłam w ciąży, tak jak wspomniałam nie dostałam żadnego tel. ze strony rodziny męża, gdyż jak teraz mówią: był spór, kłótnia. OK. Przejdę dalej. W tej chwili jestem w drugiej ciąży i rozwiązanie ma nastąpić w pierwszych dniach lutego. Z mężem jestem ponad 10 lat i naprawdę długo staraliśmy się o dziecko...przytafiło się tak, że jest jedno po drugim. Tym razem, to chłopiec :) Teściowa jak dotąd - nie widziałą wnuka. Pomimo kilkukrotnych zaproszeń - zawsze coś jej wypadało. Ostatnio zaczęla zażywac leki nasercowe i przekazała iż zle sie po nich czuje. Nastepnie została poproszona o odwiedziny pod koniec roku i na początku tego. Chciałam aby zobaczyła wnuczkę przed przyjściem na świat wnuka, gdyz będę potrzebowac czasu aby dojść po cesarskim cięciu do siebie i krępuje sie ja zapraszac, w trudnych dla mnie chwilach ) krwawienie, dyskomfort etc. ) Ostatnią rzecza jaką chciałabym się przejmowac po porodzie, jest sposób w jaki podejmę gościa na dłużej niż dobę ( ona mieszka 300km. od Nas) Mam nadzieje, że to rozumiecie. W tej chwili dowiedzieliśmy sie, iż nie może odwiedzić Nas, gdyz za 10 dni sa ferie zimowe i jedzie ze swoją 16 letnią wnuczką na narty. Pozostał ponad tydz. jednak nie wspomniała dlaczego nie może przyjechac przez ten czas. Miesiąc temu ofiarowała pomoc, chęć zobaczenia wnuczki, mnie i swego syna. Wszystko jednak kończy sie na słowach. Już kilkakrotnie zmieniała termin przyjazdu, ponieważ nagle zle sie czuła, etc. Z rodziną męża nie mam własniwie zadnej relacji. od samego początku jestem dyskredytowana i poniżana ze wzglądu na swe wyznanie - jestem protestantką - oni katolikami. Mamy śliczny domek, który sami budowaliśmy - jednak rodzice męża ani raz nie zapytali jak zyjemy. Ciągle opowiadają, iż to ich dom jest domem męża i tam zapraszają. Na wieść o tym co u Nas, zawsze zapada milczenie i temat zmienia się na taki, który mówi o nich, o kwiatkach jakie im rosną na działce, albo o tym, że męża dom jest tam gdzie oni mieszkaja - mąz ma 43 lata. Nie wiem jak zachowac ise w tej sytuacji. Nigdy nie powiedziałąm co myślę, nie chcąc konfliktu, zwlaszcza ze mam zagrozona ciaze. Prosze o pomoc w tym, jak mam traktowac kolejne wymówki, jak sie do nich odniesc. Co sądzicie o tej sytuacji. Ewidentne wydaje mi się to, iż nie są zainteresowani widzeniam w wnukiem. Slownie jedank zapewniaja, iż chcieliby go widzieć. Co robić? Odpowiem na pytania, w sprawach które wydadzą się Wam nie jasne bądz o których nie napisałam. potzrebuje wsparcia i pomocy w tym jak mamsie zachowac w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×