jak jej powiedziec prawde ?

starzy zawsze myślą ,że młode ich kochają :D:D a nie ich pieniądze , że też tacy głupi są .

Co za tumany! Spadam stąd!

ze jestes alimenciarz

a jestes i bedziesz bulil na te swoje dzieci przez dlugie lata. A weekendy musisz spedzac z dziecmi, bo inaczej i je stracisz. Coz to jest los alimenciarz - bylo sie nie rozwodzic i trwac w tym kieracie - ty juz masz babe!!!

pobrykales w malzenstwie a teraz chcesz byc znowu kawalerem - nie ma tak dobrze!!! Kawalerem jest sie raz w zyciu. To tak jak strata niewinnosci. Tylko raz byles w zyciu byles wolnym prawiczkiem, a teraz przepadlo - masz dzieci, alimenty i przesrane weekendy.

Nie musi widywac dzieci jak nie chce niktgo do tego nie zmusi .wystarczy ze placi . ja nie widzialem corki juz 6 lat byla chce mnie pozbawic praw zaklada sprawy ,sedzia pyta czy place odpowiadam place .pyta czemu nie odiedzam , to gadam ze praca mi nie pozwala , daja mi inne terminy i znowu nie odwiedzam. apo co jak ona mnie nie zna .

Nie uciekłem, brak prądu . Odpowiadam , mam hurtownie i wiedzie mi się całkiem dobrze . wykształcenie średnie .To prawda ta dziewczyna opiekowała się moimi dziecmi jak byliśmy już z żoną po rozwodzie ,ale krótko bo była żona sprowadziła do pomocy swoją matkę.

No to o dzieciach wiedziała i o żonie też...? No bo jak to możliwe że nie wiedziała? Jak tu można powiedzieć że jesteś kawalerem?

A jeszcze jedno...rozwód masz z orzeczeniem o winie czy bez orzekania? I jak dobrze rozumiem to dwójka dzieci z jedną żoną??

nie wiedziała że ja jestem jej mężem , nigdy mnie tam nie widziała

rozwód mam za obopólną zgodą ,dwójka dzieci z jedną żoną,daje na ich całkowite utrzymanie dlatego była żona nie robi problemów

SmakJejUst, lepiej trzymaj uczucia na wodzy i ewentualnie korzystaj z życia i szoruj małolatę dokąd nie ucieknie- co kiedyś niewątpliwie się stanie. Pomijając nawet Twoje kłamstwo, to nie jest sytuacja, którą swobodnie można włożyć na barki dwudziestodwulatki.

A płacisz alimenty? Żona jest spokojna czy szarpie się z tobą? Rozumiesz, takie sprawy to dla młodej dziewczyny nowość w życiu...

najpierw się bajki opowiada, a później płacz i zgrzytanie zębami :O

Hmmmm w przeciwienstwie do większości osób na tym forum ja rozumiem że człowiek może popełnić błędy...i że może się zakochać. Twoja sytuacja nie wygląda źle, pytanie czy Twoja wybranka to osoba która będzie chciała Cię spokojnie wysłuchać i .....zrozumieć?

a tak z ciekawości - to jak się poznaliście? :)

a poznaliśmy się tak ,że kiedyś ją podwiozłem

mam jednak dylemat ,jak długo zechce byc przy mnie ? Może w moim najgorszym okresie życia bedę zupełnie sam :(

No tak, nie wiadomo nigdy gdzie spotkamy tą drugą osobę...Jak mam mówić co ja myślę, a sama mam 26 lat to potrafię się jeszcze wczuć w skórę dziewczyny trochę ode mnie młodszej...to walcz, powiedz prawdę. Jeśli jej też zależy, jeśli jest dziewczyną dojrzałą, to musi się z tą prawdą zmierzyć.

Nie możesz tak myśleć...szczera miłość nie zna granic wieku, to próba dla uczucia, ale jak wiele może pokazać...

za duzo bo az tak okropne to nie jest jak myslisz. Po prostu powiedz prawde i koniec.Powiedz ze sie bales to zrozumie.A jak dlugo sie znacie? Dla mnie nie byloby to zadnym wielkim problemem a ze facet rozwodnik i alimenciaz?No i co??? Coraz wiecej ich jest i bedzie.

co się stanie : ożenisz się , trochę cie oskubie , coś jej nakupisz , pozbiera co swoje i odejdzie do młodszego . to nie ma szans na powodzenie . Mógłbys byc jej ojcem ! jak się z nią kochasz to pomysl ze pod tobą jest twoja córka . i co ? dalej masz apetyt na młode ciałko ?

Dokładnie tak, każdy ma prawo ułożyć sobie życie po raz drugi. A czy to młodsza partnerka czy starsza....cóż, jak sobie ułożycie tak będziecie mieli.

i dobrze że masz dzieci ,bo tak to by po tobie wszystko posprzątała .

aleeeeeeeee pierdolnieta jestes kurwa maaaac.....chora babo! facet ma 41 lat to jest super sexy wiek a dziewczyna ma 22 lata i to jest dorosla KOBIETA a nie dziecko!!!! ma sobie corke wyobrazic pod soba???? Jezuuuuuu jaka chora debilka no!!! Szkoda ze mi sie nie przytrafil 41-latek jak mialam 22 lata to bym sie z goniarzem nie zadala wtedy!!!

Przeginacie z wyobrażaniem córki w czasie seksu ale też nie chodzi tu o samą różnice wieku (która akurat w ich wieku jest najmniejszym problemem) tylko o to, że nagle młodej kobietce sufit jebnie na łeb gdy pozna prawdę...

mam prawo się wypowiedziec

jebnie albo nie jebnie....taka sytuacja to jeszcze nie koniec życia, większe problemy się zdarzają.

moja koleżanka powiedziała,że poderwie sobie starucha , trochę z nim pobędzie i będzie ustawiona , więc gdzie tu jest miłosc ? też mam 22 lata ale nigdy nie umiałabym byc z takim starcem , mój tata ma 43 .

masz prawo sie wypowiedziec ale kurwa nie pierdol od zeczy bo niedobrze sie robi!Pojebalo Cie?????On nie ma 70 lat a ona nie ma 15 tylko oboje sa doroslymi ludzmi! A kto wie moze ona juz o tym wie ze on rozwodnik i dzieci ma??? Moze nic nie mowi bo nie chce zeby mu bylo przykro??? jak jego dzieci bawila to moze n.p widzila jakies tam zdjecie jego???? A jak jej prwade powie to dramatyzowac nie bedzie jak go rowniez kocha! Boze jakie niektorzy maja ograniczone mozgownice i potrafia tylko w stereotypach myslec!!!