Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 30latka załamana

30 lat,związek mi się sypie...nie potrafie odejść

Polecane posty

Gość 30latka załamana

jestem przerazona.Nie weim co robić.Boje sie definitywnie to skonczyc bo wiem jak cholernie trudno znalezc pokrewną duszę.W swoim zyciu mialam 2 facetow miedzy nimi lata samotności bo wszystkie inne randki były porażkami. Konczac ten zwiazek wiem doskonale ze szybko nie znajdę kogoś nowego a biorac pod uwagę wiek bedzie ztym o wiele,wiele trudniej. Moj facet walczy o mnie ale ja nie potrafie być szcześliwa z nim a mimo to ze strachu nie odejdę:-o Czy ktos jest w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latka załamana
Wokół wszyscy już po ślubach mają dzieci a ja?ja tkwie w związku z ktorego chciałabym uciec ale tak się boję samotności i tego że może już niebędzie mi dane spotkać osobę która bedzie chciała ze mną spędzić swoje zycie że ciągne to dalej:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latka załamana
Nie ma tu kogoś w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Resident Evil 4
uciekniesz....ale od Czego? zastanów sie 10 razy zanim poejmiesz decyzję mówię ci to Ja 35 latka która zawsze wierzyła że spotka FACETA IDEALNEGO.....efekt sama jestem i tak będzie już, miałam 30 lat wierzyłam we wszytsko. teraz juz w nic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latka załamana
Resident Evil 4 własnie boję się tego o czym piszesz.Boję się,że po pierwsze moge już nikogo nie poznać albo poznać kogoś kto mnie jeszcze bardziej unieszczęśliwi:-o Bo rpzecież moge jeszcze gorzej ulokować swoje uczucia. Z obecnym partnerem mam szacunek i pewność ze mu na mnie zależy.Ale czy wobec tego warto reszygnować ze swojego szczescia?A może zbyt dużo wymagam?Moze każdy związek przechodzi po paru latach kryzys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30latka załamana
Resident Evil 4 bardzo Ci wspolczuje bo sama tez wiem jak trudno znalezc kogos kto bedzie odpowiadał nam i kto się rownież nami zainteresuje. Łatwo mówić komuś zostaw go, ale pytam co dalej??Mając lat 20 nie mialabym z tym problemow ale teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zalezyy
powiem ci tak jesli facet jest odpowiedzialny, nie robi ci krzywdy i mozesz na niego liczyc to ja darowalabym sobie szukanie milosci bo mozesz jej dlugo nie znlaezc.Masz juz 30 lat i chyba zauwazylas ze wokolo faceci maja juz zony i dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zalezyy
na twoim miejscu postawilabym wszytsko na jedną kartę.Slub +dziecko i zobaczczycie, bo może sie okazać ze tego wam brakuje i dlatego jestescie już wypalni-sama pisalas ze jestescie ze soba kupę lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zalezyy
Pamietaj ze nie ma ludzi idealnych i kazdy z nas gubi po kilku latach zwiazku rozowe okulary.Jesli jestes osobą ktorej do szczescia potrzebne jest uczucie zakochania zauroczenia to możesz skonczyć jako samotna kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zalezyy
to ciekawe enerkigczna co mowisz sama mialam podobna sytuacje tyle ze mnie zostawił facet i mimo moich staran tj. wychodzenia z domu, korzystania z portali randkowych nie zauwazylam tego o czym mowisz:-/ Chodzilam dość czesto na radndki ale z każdej z nich wychodziłam coraz bardziej przygnebiona. Chodzi mi o to ze bardzo ciezko znalezc pokrewna duszę jak to autorka pisze i ja sie z tym całkowicie zgadzam. Uwazam ze skoro taką znalazła i jest z nia już tyle lat to może nie warto tego skreślać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zalezyy
energiczna mlodsi faceci najczewsciej szukaja mlodszych partnerek a jesli juz trafi sie taki ktoremu starsza od niego kobieta nie przeszkadza to może niekoniecznie myśli poważnie o takim związku.Wszystko zalezy co kto oczekuje i czego w zyciu szuka. Skoro autorka mowi juz o dzieciach to mysle ze nie chodzi jej o romans z mlodszym kochaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zalezyy
a tak na marginesie energiczna chyba kiedys widzialam twoj post w ktorym pisałaś ze jesteś sama wiec skoro tylu tych facetow wokolo to czemu jestes samotna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makolka
Nie wiem czy dobrze jest byc w bylejakim zwiazku?Czemu boisz sie choc przez chwile byc sama?To naprawde nic strasznedo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadza sie z tym, ze trudno znalezc pokrewna dusze, ale skoro Autorka pisze "nie potrafie być szcześliwa z nim", to chyba i on ta dusza nie jest? :P To wszystko zalezyy Kiedy znalazlas ten moj post? Przed dwoma laty? :P Hm. Moze uwazalam, ze lepiej byc sama i wciaz szukac, niz zwiazac sie z osoba z ktora czulabym sie niespelniona? A moze uwazalam, ze jeszcze nie jestem gotowa do nowego zwiazku po zerwaniu? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zalezyy
makolka przeciez ona napisała ze latami nie potrafila nigo znaleźć wiec zostawiajac go skazuje się na dlugie poszukiwania.No a zgodzę sie z nia ze w wieku lat trzydziestu jest to duzo bardziej utrudnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zalezyy
energiczna ludzie potrafia zrywać ze sobą kilkanaście razy w swoim życiu żeby ta pokrewną duszę znaleźć tak wiec jest to cholernie trudne a może własciwie graniczy z cudem??Dlatego ja uważam ze skoro oni potrafili być ze sobą tyle lat to warto o to walczyć.Osobiscie nie znam zwiazku szczesliwego i myślę że w pewnym monecie każdy z nas musi zapomnieć o swoich marzeniach i ideałach jeśli chce z kimś stworzyć rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rertyet
ja tam wolałabym być sama:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llpp
Wiekszosc facetow w wieku 30 lat umawia sie z 19-24 latkami, wiec 30latce zostaja 35-40 latkowie, a tacy w wiekszosci sa zajeci, a jak nie to tez nie wrozy dobrze. Czy partner wie, ze go nie kochasz i nie jestes szczesliwa? Jezeli jest wartosciowym facetem, to uwazam, ze powinien o tym wiedziec i sam zdecydowac czy chce dalej starac sie o osobe, ktora jest z nim z braku laku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponowalabym ci najpierw
dobrze przemyslec co to znaczy dla ciebie "byc szczesliwym" nie zaleznie od terazniejszego partnera. Poobserwuj zwiazki waszych znajomych, waszych rodzicow, rodziny. przeanalizuj dobre i zle strony twojego partnera. przemysl swoje, takze i te zle. Nad tymi zlymi cechami zastanow sie czy potencjalny nastepny partner bedzie mogl je tak samo zaakceptowac jak ten teraz. co sprawilo, ze zakochaliscie sie w sobie? co przeciez musialo byc? moze tylko jestes troche wypalona, moze hormony 30* zaczynaja dzialac. a byc moze zalezy ci na swiezej adoracji kogos innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A idź...
A myślisz chociaż trochę o swoim partnerze z którym teraz jesteś? Bo tylko jest ja chcę, ja nie chcę, ja nie mogę... Jak byś się czuła na jego miejscu? Sama mówisz, że o Ciebie zabiega a Tobie na nim nie zależy, gdyby wiedział pewnie sam by Cię zostawił. Pomyśl trochę o nim, bo jego skazujesz na beznadziejny związek, prędzej czy później go zostawisz, a im szybciej dla niego tym lepiej. Przestań myśleć tylko o sobie! I 30 lat to żadna tragedia, młoda babka z Ciebie a jęczysz jakbyś miała 60 lat i żadnych szans na miłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h5q5t
a idź... w sumie to łatwo się mówi ale jest cos w tym wieku takiego że czlowiek się poprostu boi i nie ma sie co dziwic jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A idź...
Czyli wiek usprawiedliwia to, że robi swojemu partnerowi krzywdę? Bo to właśnie robi będąc z nim kiedy nie jest pewna swoich uczuć... Ja mam prawie 30 też i gdybym tkwiła w takim związku nawet bym się nie zastanawiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h5q5t
a idz... jestes teraz w jakims zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A idź...
Nie i dla mnie to nie problem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h5q5t
tak myslałam:) wlasnie takim jak ty latwo mowic "rzuć go , zostaw itd".wydaje mi sie ze takie jak ty robia to po to zeby byla samotna tak samo jak ty.I nie wierze ze sie taka nie czujesz majac juz 30 lat:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h5q5t
autorka ma poważny dylemat i ja ja rozumiem. Bo cięzko zyje sie w nieudanym zwiazku ale tez bardzo cięzko zyje się samotnie.A jeszcze jak dochodzi tesknota za rodziną dziecmi to już wogole jest ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h5q5t
ja tez jestem w podobnym zwiazku i myślę ze wiekszość z nas ma wlaśnie taki zwiazek ktory nam szczescia do konca nie daje.Ale przecież księcia na białym koniu mozna szukac całe życie tyle tylko ze takich nie ma:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×