Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Madeline_Oh

małżeństwo wierzącej z ateistą?

Polecane posty

hej wszystkim! z moim pytaniem zwracam sie glownie do osob, ktore zawieraly w kosciele malzenstwo ze swoim niewierzacym badz wierzacym partnerem. sama jestem z mezczyzna ateista i myslimy juz powaznie o naszej przyszlosci. ja z uwagi na to, ze jestem osoba wierzaca, chcialabym wziac z nim slub koscielny. jak to wyglada formalnie? bardzo prosze o powazne odpowiedzi. i dziekuje z gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfds
50 % ludzi ktorzy zawieraja slub koscielny to ateisci . Tylko wiekszosc sie nie przyznaje do swoich pogladow . Chca miec jedynie slub .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdefd
do poprzednika ale walłeś głupotę.Jak nie wierzy to po co mu ślub...kościelny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem od ludzi, ze jest mozliwosci zawarcia w kosciele takiego malzenstwa. z tym, ze ateista nie mowi w przysiedze konciowych- "tak mi dopomoz..." . nie chce go zmieniac na sile. ma swoje poglady, moje rowniez szanuje. chce sie tylko dowiedziec jak wygladaja wszystkie procedury zawracia takiego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grenadinne
to zalezy, czy jest ateista jedynie z przekonan, czy moze nie byl ochrzczony i nie przyjal zadnych innych sakramentow. bylam na slubie katoliczki z niekatolikiem (nieochrzczonym) i ceremonia wygladala tak samo jak na normalnym slubie, tyle, ze pan mlody nie przyjal komunii. porozmawiaj z ksiedzem z parafii, w ktorej bedziecie brali slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajomi barli taki slub
nie bardzo pamietam, ale idea byla taka, ze nie przeszkadza w wychowaniu w wierze katolickiej i faktycznie chyba nie mowi " tak mi dopomóz... Na oko podobnie wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hop hoooooooooooooop
ja brałem ślub jako ateista, trzeba podpisać oświadczenie, że nie będzie się przeszkadzać w wychowaniu dzieci w wierze katolickiej a w przysiędze nie mówi się tak mi dopomóż bóg, więcej różnic nie ma, chodzi się na nauki itd.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki wielkie za odpowiedzi :) on jest ateista z przekonan, wlasciwie od paru lat dopiero. byl chrzczony, ma komunie, nie ma bierzmowania. zastanawiam sie np. czy ateista w kosciele odpowiada tak jak reszta obecnych, czy tez moze sobie po prostu "stac" :D takie troche glupie pytania, ale ciekawi mnie to. do spowiedzi tez nie idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hop hooop- a jesli chodzi o nauki przedslubne... czy nie bylo zadnych problemow z ksiedzem? nie probowal Cie na sile nawracac? jak to wygladalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hop hoooooooooooooop
co za durne pytanie jak ateista ma isc do spowiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grenadinne
no nie idzie do spowiedzi, nie przyjmuje komunii. formulki mysle, ze wypadaloby mowic razem z cala reszta. moj szwagier mowil cala przysiege, lacznie z "tak mi dopomoz...".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hop hoooooooooooooop
oczywiscie ze próbował, proboszczem był taki zadufany w sobie kutafon, który najpierw nie chciał się zgodzić na ślub po powiedział, że to taki pierwszy bedzie i to wstyd dla jego parafii, to powiedzieliśmy, że w takim razie weźmiemy ślub w katedrze to zmiękł a potem protekcjonalnie mi tłumaczył, że gdyby on się za mnie zabrał to w 3 tygodnie by ze mnie wierzącego zrobił, ale ogólnie to spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hop hoop- czyli pewnie jak zawsze zalezy jak sie trafi. mam znajomych, ktorzy trafili na swietnego ksiedza, ktory nie probowal nic wymuszac, rozmawial z narzeczonymi ot tak, po prostu, jak przyjaciel. mam nadzieje, ze tez dobrze trafie... bo moj ukochany lubi sobie "podyskutowac" i jak zostanie sprowokowany, moze dac temu ksiedzu niezle popalic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie Kosciolowi powinno zalezec na tym, zeby nie tracic wiernych, a tak by sie stalo, gdyby nie dopuscili mozliwosci mieszanych malzenstw. nie wyobrazam sobie nie miec slubu koscielnego i dla mnie bylby to naprawde duzy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
a jak wychowacie dzieci? to dosc istotne w kwestii ślubu koscielnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze sie w to tak jak z n
Mieszkający w Hamburgu nauczyciel-germanista domagał się przeprosin na piśmie i 15 tysięcy euro odszkodowania za to, że Jugendamt w Hamburgu-Bergedorfie zabronił mu rozmawiania w języku polskim podczas nadzorowanych spotkań z córkami: Iwoną-Polonią i Justyną; po rozstaniu rodziców dziewczynki znalazły się pod opieką matki, obywatelki Niemiec. Pomorski powiedział, że odwoła się od wyroku do niemieckich sądów wyższej instancji, a w ostateczności - do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie dzieci wychowamy w wierze katolickiej. moj ukochany bardzo szanuje moja wiare, czasami oczywiscie rozmawiamy na tematy religijne... mamy inny punkt widzenia i wielu rzeczy on nie rozumie, ale nie wysmiewa tego, co robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
jesli wiara jest dla ciebie istotnym elementem zycia będzie ci trudno w tym małzenstwie... no bo ty na pasterkę, a on przy tv ty post a on schabowego. a synek wtedy - ja tez chce schabowego, tata może a ja nie? Ale życzę wam jak najlepiej oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amaletta- dziekuje Ci kochana :) wiem, ze latwo nie bedzie, ale serce nie wybiera... bedziemy musieli nauczyc sie kompromisu i szacunku do swoich dzialan. mam nadzieje, ze dzieki temu, ze sie kochamy, przezwyciezymy te trudnosci :) pozdrawiam Cie goraco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amaletta
dziękuję :) A poza wiarą zgadzacie cię w pozostałych fundamentalnych kwestiach zyciowych zazębiających się z wiarą? Typu: - ilość dzieci, antykoncepcja, stosunek do zdrady, do opieki nad najsłabszymi członkami rodziny i cała masa innych spraw... Ponieważ jest u was dość spora różnica swiatopoglądowa sądze, że te wszystkie kwestie powinny byc omówione przed slubem, żeby potem nie było niespodzianek Powodzenia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×