Koleżanki namówiły chłopka, żeby do mnie napisał...

no i on napisał... i piszemy od kilku tygodni... ale źle mi z tym, że on nie napisał z własnej woli ;/ jestem taka zła na nie... mam taki zły humor. Chłopak jest fajny, pisze do mnie codziennie, fajnie nam się gada, jest dla mnie miły.... widzieliśmy się tylko raz... Nie mogę im tego darować, że mu powiedziały żeby napisał ;/;/ Miałyście dziewczyny taką sytuacje ?? I jak się z tym czujecie ??

jakby nie chcial to by nie napisal wogole, raczej to ze kolezanki go namowily troche mu pomoglo, moze sie wstydził...

spadaj pomarańczowy... bo już mnie wkurzasz. Moja szkoła, moja dupa - moja sprawa.

Tak jak na to zasługujesz.. Mój brak szacunku do Ciebie nie jest przypadkowy!

za pół roku będziesz tu jęczeć, co zrobić bo jestem w ciąży a mam 14 lat

raczej nie będę jęczeć... raczej nie będe w ciąży, raczej nie będę już miała 14 lat. I to raczej nie jest wasza sprawa. Zastanawiam sie tylko jakbyście się Wy, dziewczyny czuły. Podkreślam. dziewczyny!!

ja kiedys napisalam list do kolezanki od chlopaka ktory sie jej podobal. Napisalam ze ja kocham itp itd w jego imieniu :P koles nic nie wiedzial oczywiscie. A kolezanka uwierzyla i jemu napisala list ze tez go kocha i czy moga ze soba chodzic. Chlopak jak dostal ten list to umowil sie z nia potem i przez jakis czas byli razem :) Tak oto polaczylam 2 kochajacych sie ludzi. Nigdy by do tego nie doszlo dzieki mnie bo ten chlopak nie wyszedlby z inicjatywa.:) Tylko ze to bylo w 6 klasie podstawowki :D

a 2 drink juz polecial wiec wybaczcie bezsens mojej wypowiedzi