Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wsp0ll0kat0rka

Współlokator

Polecane posty

Gość wsp0ll0kat0rka

Ostatnimi czasy dziewczyna mojego współlokatora CIĄGLE przebywa w naszym mieszkaniu. Aczkolwiek rozumiem ich potrzebę wspólnego spędzania czasu i zdaję sobie sprawę, że skoro płaci za mieszkanie może miewac gości, jednak mam ostatnio wrażenie, że mieszkamy tu w trójkę. Zdarzają się też dni kiedy ona spędza tu więcej czasu niż ja (sic!). Poruszyłam ten temat w rozmowie z nim jak i dzielenie czynszu na 3 skoro de facto mieszkaja tu 3 osoby, pozostało to jednak bez odezwu a on zasadniczo nie widzi problemu. Dla mnie jest jednak różnica między sporadycznym nocowaniem u kogoś/odwiedzaniem kogoś a spędzaniem praktycznie każdego dnia w cudzym mieszkaniu. Macie może jakies pomysły co z tym fantem zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....ot ..co.....
znajdz sobie nowe mieszkanie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Catherine Parr
przyprowadzaj swoją dziewczynę i wyluzuj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem iż
oddasz jej 1/3 swojego pokoju skoro ma płacić ?? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tootsie25
Zadzwon do wlasciciela mieszkania, powiedz ze mieszkaja w nim 3 osoby, a nie dwie, wiec trzeba dzielic rachunki na 3. Wprowadzalas sie do mieszkania z jednym wspollokatorem i masz prawo oczekiwac, ze tak pozostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halo zaraz zaraz
Sa dwa pokoje czy 3 ? Bo jak dwa to zamknij jadaczke, albo przyprowadz sobie kogos do swojego pokoju :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaak, bo ona lata, miast chodzić, prądu nie włącza, wody nie odkręca, nie korzysta z gazu... Ech, czynsz to nie tylko opłata za część powierzchni. Ja bym się dalej czepiała - w sensie porozmawiania szczerego nawet z obojgiem, pogadania z właścicielem, poszukania innego miejsca, albo... faktycznie wprowadzenia kogoś do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wątpliwe
Wlasciciel dostaje swoją dole i mu to dynda czy tam jest 2 czy 10 osob w koncu one sie cisna a nie on ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
wg mnie gadka z wlascicielem na niewiele sie zda.. wiekszosc z nich chce dostawac kase, a w jakich proporcjach skladaja sie lokatorzy to juz ich raczej nie obchodzi. rachunki za prad i gaz tez placa (przynajmniej powinni) lokatorzy wg zuzycia, wiec co jemu do tego... musisz pogadac ze wspollokatorem i/lub z jego dziewczyna! to jedyne wyjscie. i to nie ma byc niesmiale upomnienie, ze "moze bysmy...." tylko jasno postawiona sprawa - "skoro ona spedza tu tyle czasu to moze sie dorzuci do rachunkow".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsp0ll0kat0rka
Może faktycznie bezsensownie się czepiam? Z drugiej jednak strony ciągłe kolejki do łazienki (zwłaszcza rano bo wszyscy na rano do pracy pędzą) lub hałasy do późnych godzin nocnych są uciążliwe. Poza tym fajnie jest czasem wrócic do pustego mieszkania w którym obca mi osoba nie urzęduje w kuchnii korzystając przy tym z moich rzeczy. Osobiście byłoby mi dziwnie tak dzień w dzień u kogoś przesiadywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
nie, to nie jest bezsensowne, ciagla obecnosc w domu obcej osoby moze byc uciazliwa. musisz zaczac skutecznie dzialac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będe miliarderem
Na dobrą sprawe to nie wiele może zrobić. Takie są uroki wynajmowania mieszkania "na spolke". Policje wezwie ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tootsie25
NIe zgadzam sie, ze wlascicielowi to dynda, wrecz przeciwnie,moze uznac chlopaka za klamce i mozliwe, ze jeszcze go wypieprzy. Jak ja szukalam kiedys pokoju, to bralam pod uwage tylko mieszkania dwupokojowe z jednym lokatorem, aby wlasnie nie mieszkac na kupie z wieloma osobami, czekac w kolejcedo lazienki i ciagle miec halas w mieszkaniu. Porozmawiaj z lokatorem, ale tak powaznie i pewnie, aby nie potraktowal cie jak nic nie znaczacej gowniary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będe miliarderem
Dynda dynda, to sprawa lokatorów jak sie dogadują, cena za mieszkanie jest stała, chyba że wlaściciel jest niepoważny ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×