zmieniam nazwisko...ale zaczynam miec moralniaka

nie wiem czy rodzinka mnie zrozumie...czy sie nie wkurzy :( mam dosc smieszne nazwisko a ze wybieram sie do wojska to chce zmienic nazwisko na jakies powazniejsze. chce to zrobic teraz poki jestem jeszcze na studiach...zeby miec papiery z nowym nazwiskiem... ale zaczynam miec moralniaka czy dobrze robie :(

Doradźcie, czy nazwisko "pindol" jest bardzo obciachowe? A może koledzy z wojska nie zwrócą na to uwagi?

podszywaczu....serdeczne bog zaplac :P

porozmawiac z rodzicami o Twoim planie, napewno zrozumieją. zmień nawzisko na jakieś podobne, różniące się kilkoma literami

ojciec cie wydziedziczy :D

a wogole mozesz zmienic?bo nie wszystkie sie nie.musi byc osmieszajaco lub uwlaczajace twojej godnosci.jesli ktores z tych to zmien.mi by to wisialo co na to rodzinka.

Ja mam na nazwisko "Dzwonek " :D chciałbyś się tak nazywac ? a mnie to nie przeszkadza , wiesz ile fajnych sytuacji wynika z mojego nazwiska :D Kiedyś też myślałam o zmianie ... a dziś za nic bym go nie zmieniła . Przemyśl to >

jesli masz jakieś ''przykre'' nazwisko to oczywiście ze zmien...a jesli rodzina sie nie zgodzi to mówi sie trudno....jak chcą to niech sobie nosza to nazwisko ty nie musisz...pomysl ze pózniej będziesz miał żone,dzieci....po co pózniej to wszystko zmieniac jak mozna bezproblemowo teraz...

heh dzwonek :P...powiem ci szczerze ze gdyby mój mąż tak sie nazywał to byśmy zmienili to nazwisko na inne....nie chciałabym się nazywac dzwonek...bez urazy :)

"dzwonek" to nie jest takie straszne nazwisko.co innego np "nieruchaj" lub "waligóra"

Ja znam ludzi, którzy nazywają się grzyb czy lachowicz. Nikt się z nich nie śmieje.

nie chodzi mi o to ze jest jakies smieszne czu uwłaczające....ale nie chciałabym się przedstawiac jako dzwonek czy grzyb...

liczy sie nie nazwisko a osoba ktora je nosi. Jak ktos sie bedzie chcial przypieprzac to znajdzie powod: okulary, rude wlosy, lysina, nadwaga, chudosc, krzywy nos..... kazdy pretekst jest dobry. twoje podejscie uwazam za dziecinne i tchorzowskie. Rodzinie bedzie przykro . tez mam smieszne nazwisko i to wrecz plus, ludzie mnie pamietaja, troche mi zal zmieniac na pospolite przyszlego meza ale taka tradycja.

pewna historyjka z moim nazwiskiem. Mam na nazwisko CZEKAJ po męzu :) No i kiedys moi rodzice przyprowadzili do nas swojego znajomego, ktory nie wiedzial jak mamy na nazwisko. Przyniosl mojej coreczce slodycze, ale by je dostac zadal jej pytanie. Jak masz na imie :) Moja mala bez zastanowienia Ania Czekaj ... Mija minuta, a znajomy rodzicow. No Aniu powiesz mi jak masz na nazwisko, bo czekam i czekam, a ty mi jeszcze nie powiedzialas ... Wszyscy oprocz zdezorientowanego znajomego, mieli niezly ubaw :)

Moj kumpel nazywal sie Wozignój i zmienil na kowalski

jednym pezeszkadza drugim nie...mi by przeszkadzało...znam jednych co sie Słoń nazywają....ale brat słonia przepisał sie z zoną w USC na inne nazwisko nic nikomu nie mówiac...dopiero po fakcie powiedzieli...rodzinka troche marudziła ale im przeszło....mądra rodzina sie nie obrazi...a ze będzie im przykro? z czego? ze mają dziwaczne nazwisko ktorego syn sie wstydzi...

Ja mam nazwisko, które w języku polskim nic nie znaczy, ale po niemiecku znaczy coś :o Nazwisko moje zostało przez dziadków przekręcone, aby pisało się wygodniej po polsku bo zawierało niem ieckie znaki, ale brzmi tak samo głupio :o Jest twarde , krótkie i zaczyna się na H :o Znana polska aktorka ma tak na nazwisko i tylko to mnie pociesza :o

blę26: to tak jakby wstydzil sie ze mama jest sprzataczka a tata wywozi smieci. Nazwisko jest przekazywane z pokolenia na pokolenie, to czesc rodzinnej tradycji. Zmieniajac je dajesz jasno do zrozumienia ze masz w dupie swoich przodkow.

nie w dupie swoich przodków a ich ośmieszające nazwisko....a to jest róznica....a to ze mama byłaby sprzątaczką a ojciec smieciarzem to zaden wstyd...ale nazywac sie Pierdzioch czy Wozignój to wstyd....

Mój kumpel w podstawówce nazywał się Kutasik i nauczyciele wzywali Go do odpowiedzi po imieniu :o Z tego co wiem zmienił, ale nie wiem na jakie. Plotki głoszą, że na nazwisko rodowe swojej matki.

To nie zmieniaj.

ja kiedyś kupiłam coś na Allegro od faceta co się nazywał Fiut :O

zmien na Psindol

jest lekarz który nazywa się Fiutek .

Czyli mieszkasz w Zabrzu :D

po pierwsze jestem kobieta. tylko nie piszcie mi ,ze zmienie nazwisko gdy wyjde za maz. moje nazwisko brzmi jak warzywo. ludzie usmiechaja sie pod nosem gdy je wymawiam. od zawsze mialam z tym problem. zawsze bylo mi glupio no a teraz jak mam isc do wojska z takim nazwiskiem...szczegolnie ze w woju o takim przecietnym zolnierzu mowi sie wlasnie szeregowy..(moje nazwisko)

w sumie to nie obchodzi mnie zdanie rodziny. jestem pelnoletnia wiec moge robic co chce. niestety mieszkam jeszcze z rodzicami i zmiana i tak sie kiedys wyda ;/

Burak ?

zmień i się nie zastanawiaj...po co masz sie źle czuć z tym nazwiskiem skoro mozesz zmienić...