Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przygnębiona sytuacją

jestem na studiach, nie wiem czy dobrze robię

Polecane posty

Gość przygnębiona sytuacją

Nie wiem czy dobrze robię, że studiuję. Aby utrzymać się na studiach muszę wziąć kredyt studencki, który potem będę spłacać. Po moich studiach praca jest niepewna i zapewne mało płatna. Nie wiem sama czy nie lepiej iść na zaoczne i do pracy? Aby tylko mieć papierek. Jak myślę o tym, że 5 lat mojej nauki pójdzie na darmo i potem popadnę w depresję z powodu braku pracy to aż mi się uczyć w ogóle nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygnębiona sytuacją
biotechnologię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygnębiona sytuacją
co byscie mi doradzili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radzę z własnego doświadczenia
nie pakuj się w kredyt. nigdy nie wiadomo, co się morze przydarzyć. nie życzę Ci tego, ale jak np wystarczy, że Ci się jakoś noga powinie na studiach i z nich wylecisz, to kredyt spłacasz od razu... to wcale nie wygląda tak różowo. ja brałam kredyt przez pierwsze półtora roku studiów. potem z nich zrezygnowałam, bo stwierdziłam, że w ogóle nie są rozwojowe i to nie dla mnie. wybrałam co innego. i teraz muszę pracować, spłacać co miesiąc 300zł kredytu (przez 3 lata). pieniądze które zarabiam w pracy starczają mi ledwo na ratę kredytu i na ratę miesięczną za studia, które teraz robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co wkurzylas mnie
Ty myslisz ze studenci zaoczni, sie nie ucza i tylko placa za papierek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygnębiona sytuacją
rodzice mi kazali studiować. siedziałam sobie spokojnie u siebie we wsi , pasłam kurki, karmiłam świnki a oni , że mam iść domiasta w doktory czy inne ministry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radzę z własnego doświadczenia
więc wyobraź sobie, że bierzesz kredyt dłużej niż te półtora roku i potem po studiach nie możesz znaleźć pracy, a kredyt przecież trzeba spłacać.. lepiej iść na zaoczne i nie zaczynać życia z długami i kredytem na koncie. teraz i tak w większości oprócz papierka liczy się doświadczenie. i w wielu przypadkach dzienne studia nie są większym preztiżem niż zaoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radzę z własnego doświadczenia
matko. może napisałam przez rz. nie wiem, o czym wtedy myślałam. coz a wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież biotechnologia jest przyszłościowym kierunkiem. poza tym.. czy aby nie ma stypendiów dla studentów biotechnologii? tak mi się okjarzy, że te kierunki ścisłe są teraz najmocniej dotowane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radzę z własnego doświadczenia
może dlatego , że studiuje zaocznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radzę z własnego doświadczenia
oooo. pierwszy raz na kafeterii ktoś się pode mnie podszył :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przygnębiona sytuacją
ja studiuję biotechnologię na uniwersytecie, dla studentów politechnik jest dodatkowa kasa i to nie dla wszystkich tylko dla tych najlepszych. Bez kredytu nie utrzymam się na studiach niestety, nie mam kolorowej sytuacji finansowej. A no i z drugiej strony zastanawiam się czy znajdę w ogole prace... sami wiecie jak teraz jest. A nawet gdy znajde to czy starczy mi z wyplaty aby oplacic studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radzę z własnego doświadczenia
lepiej w trakcie studiów klepać biedę i niech wystarcza ledwo na opłacenie studiów, niż po studiach płacić dodatkową kasę, którą możnaby odłożyć czy inwestować, a nie spłacać kredyt. bo to naprawdę boli, że płaci się pieniądze, które praktycznie idą w eter. bo w trakcie pobierania ich w czasie studiów, to nie czuje się tego, że potem będzie trzeba to spłacać. dopiero gdy płacisz pierwszą czy dalszą ratę, myślisz sobie, jaką głupotą bylo branie kredytu studenckiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×