Dlaczego NFZ nie chce za mnie zapłacić?

Witam, może zacznę od początku. Pochodzę ze Śląska ale mieszkam i studiuję od trzech lat w Krakowie. Jestem ubezpieczana przez tatę od zawsze. Tata ma normalną umowę o pracę i odprowadzają mu wszystkie składki zdrowotne. Do tej pory nigdy nie miałam problemu z ubezpieczeniem aż do dzisiaj. Leczę się u urologa (ze względu na problemy z nerkami) w Krakowie od ponad roku. Miałam robiony rezonans i tomografię. Dziś przychodzę do lekarza i dowiaduję się, że od początku fundusz nie opłacił żadnej mojej wizyty. Nie wiadomo dlaczego istnieję jako osoba nieubezpieczona. Jest to o tyle dziwne, że w ubiegłym tygodniu byłam u ginekologa, a tata podbijał legitymację 16. listopada. Czy ktoś miał podobny problem? Co robić? Pomóżcie proszę

Naprawdę nikt nie wie co zrobić??

Ja wiem co zrobić :)

może doszli do wniosku , że już nie warto mnie leczyć

Naprawdę nikt nie wie co zrobić??

2 miesiące

a poza tym nie rozumiem......jakim cudem mógł Ci to lekarz powiedzieć ? NAS TO gówno obchodzi.NFZ- szczególnie.MY mamy mieć ważne ubezpieczenie - jeśli Twój ojciec pracuje i ma Ciebie jak osobę zgłoszona do ubezpieczeń społecznych i JEŚLI jego zakład pracy ODPROWADZA te składki (dokument RMUA) to lekarz ma OBOWIĄZEK Cię przyjąć !!! Nie daj się.

Naprawdę nikt nie wie co zrobić??

Emmett Fitz-Hume: ??? LEkarz mi powiedział, że dostał wykaz osób które nie mają ubezpieczenia i ja tam jestem. Wydaje mi się to kompletnie niemożliwe, ale nie chciałabym, żeby okazało się później, że muszę za coś płacić

sprawdzić u ojca - czy jego zakład pracy odprowadza składki - ojciec musi to zrobić - sam. Jeśli odprowadza do ZUS - reszta Cię nie obchodzi. Każdy z pracowników MA swoje konto składek w ZUSIe . Na pewno ojciec dostaje (tak być powinno) druk RMUA - co miesiąc. Na jego podstawie "widać" ILE zakład składek odprowadzić powinien.....ale czy odprowadza? Musisz pogadać z tatą- niech "wali" po zaświadczenie w swojej firmie , że jesteś przez niego ubezpieczona i , że zakład składki płaci.

że jak się studiowało, to było się z tego tytułu ubezpieczonym. Nie wiem jak teraz, ale spytaj w dziekanacie.