Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszła Żonaaa

Ślub cywilny . Pretensje rodziny...

Polecane posty

Gość Przyszła Żonaaa

Postanowiliśmy z narzeczonym, że wexmiemy ślub cywilny. Stwierdziliśmy bowiem, że te kursy przedmałżeńskie, te wszystkie przygotowania, Kościół itd. to nie dla nas.... No i tu się zaczyna problem, ponieważ nasi rodzice nie wyobrażają sobie tego, że będziemy bez slubu kościelnego :/ szczególnie moja mama ma do mnie, do nas pretensje z tego powodu, iż bierzemy ślub cywilny... Nie robimy też żadnego wesela, jedynie małe przyjęcie. Wiem, że to nasz dzień , ale jednak to rodzice i brak ich aprobaty trochę boli... nie wiem, jak się teraz zachować ? Czy w ogole przekonywac rodzicow , rozmawiać...? Czy po może myslicie, że samo im przejdzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Twojej mamie chodzi bardziej
o ta całą ślubną oprawę, czy o sam fakt ślubu w kościele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda47632
chrzań starych, idź swoją drogą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła żonaaa
Raczej chodzi jej o sam fakt ślubu w kościele. Ale też wiem, że chciałaby, żebyśmy potem wyprawili wesele, żeby wszystko bylo tradycyjnie itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła żonaaa
Ale rozmawiałam z nią i wiem, że gdyby to był ślub Kościelny, a potem nawet skromne przyjęcie to byłaby do tego przychylnie nastawiona. Pretensje ma bardziej z tego powodu, że to tyko ślub cywilny, a kościelnego nie planuejmy... Wiem, że to nasz dzień i nie chcę zmieniać naszych planow i nie zamierzam, ale trochę boli, że mama i w ogole nasi rodzice nie chcą zaakceptować tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nie planuje kościelnego, nie jestem katoliczka, mój wie o tym i poinformował rodziców, żeby nie spodziewali się hucznego wesela po kościele, dla nas ślub będzie za kilka miesięcy wyglądać tak : 80złotych urząd cywilny, 300zl garnitur,100zl buty,50krawat,50koszula co równa się 580zl + sukienka około 200,buty 150, kwiaty 200, obrączki około 800zl równa się razem z poprzednim 580+1350=około 2000 zaokrąglę bo i tak może być gdzieś plus minus,obiad dla rodziny około 20 osób koszt może 1000złotych po 50zl w restauracji za łebka , można się dogadać przyprowadzając dużą liczbę osób i po ślubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i fryzjer - kuzynka, umalować się umiem więc nie potrzeba pomocy, samochodem jedziemy swoim,może jeszcze z 300złotych za minibus,gdyby ktoś nie chciał jechać swoim samochodem,żeby zebrał w mieście ludzi,zawiózł do urzędu,a później na obiad z lampką szampana i wina,polecam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła żonaaa
Mururka, no własnie my podobnie... Bardzo skromnie, ja będę mieć białą sukienkę, ale skromną ,jakiś kwiatek we włosach... tak widzę siebie tego dnia. A po ślubie przyjęcie dla najbliższej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy glupi plan jeszcze, by nie ubierac sie w garnitur i sukienke,ale przebrac za postacie, sluby geekow, dark vader i jego dziewczyna w stroju kosmicznym, dlaczego slub musi byc w bialej sukni w kosciele,to ma byc wyjatkowy dzien i jesli przekonamy siebie oboje ze jestesmy na tyle wariatami by to zrobic moze kiedys zobaczysz mnie gdzies w sieci wsrod zdjec i kolekcji pt "sluby geekow"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaajjjj
powinnaś rozmawiać z mama na ten temat i ona to zrozumie z czasem, nie zostawiaj tak- bez żadnego rozwiązania... usiądzcie sobie spokojnie i porozmawiajcie- Ty przedstaw mamie swoja wersje i powoli tłumacz- nie krzycz i nie obrażaj się... a mama napewno Cie zrozumie i obie na tym dobrze wyjdziecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr. Evil
jak się weźmie ślubu z rytuałęm nowoszamańskim to się nie będzie w małżeństwie szczęściło - tako rzecze tradycja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie łam się rodzina dużo gada
ale jeśli nie są wyjątkowo ortodoksyjnymi katolikami to na pewno oswoją się z sytuacją, zobaczą że jesteście szczęśliwi, zakładacie rodzinę w dojrzały sposób itp. i zapomną o sprawie. W dzisiejszych czasach trudno sobie wyobrazić by byl to rzeczywiście powód zerwania kontaktów z dziećmi. Możecie powiedzieć, że szkoda Wam pieniędzy na ślub kościelny, wesele, suknię, bo to naprawdę spory wydatek a dla młodej rodziny bardziej te pieniądze przydadzą się na urządzenie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj sie.u mnie bylo tak samo.tez cala rodzina zeby koscielny slub wziac i wogole.nawet zaczelismy chodzic na nauki ale stwierdzilismy ze to nie to a poza tym ksiadz nam odmowil slubu koscielnego (jestem katoliczka).wzielismy tylko cywilny i jest dobrze.rodzina jakos to przelknela i juz nic nie slysze na ten temat.wesela tez nie robilismy,tylko przyjecie dla najblizszej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr. Evil
czemu klecha odmówił wam ślubu kościelnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alejapelna lez
A ile masz lat chcialabym zapytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przyszlej zony
Tak,tak teraz mama ci mowi ze jakby byl koscielny a potem skromne przyjecie to juz by bylo lepiej, zgodzicie sie na koscielny to powie ze jak to bedzie wygladalo bez weselicha i w rezultacie przystaniecie tez na wesele, to jest wasze zycie i to sa wasze decyzje. My tez bierzemy w tym roku slub tylko ze koscielny ale sami tego chcemy u nas problem robi matk mojego bo zapraszmy po tyle i tyle osob a ona by chciala wszystkich klocila sie z nami oto juz 3 razy wiec teraz wogole nic jej nie mowimy i jest wykluczona z przygotowan bo po co nam jeszcze dodatkowe stresy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja (przyszła) teściowa obraziła się na swojego pierworodnego, gdy nie zrobił wesela, tylko przyjęcie na 30 osób. I przez całe to przyjęcie gadała, że młoda zapomniała welonu (bo miała wpięte kwiaty)... Szkoda gadać. Ludzie chcieli ją zlinczować. Generalnie proponuję odciąć pępowinę i zrobić tak, jak się chce. Ma być skromnie, bez kościoła - to WASZE życie. Na początku lidzie pogadają, ale później przestaną. Życzę powodzenia w realizacji planów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd jaaa to znam....
....moi teściowie też mają wielkie pretensje, że nie mamy kościelnego i przy każdej okazji mi to wytykali i próbowali się rządzić do tego stopnia, że któregoś razu jak u nich byliśmy teść mimochdem tak między łykiem kawy, a kęsem kanapki powiedział do mnie "no we wrześniu trzeba to zakończyć i zrobić chrzest ze ślubem" rzucił hasło i sobie wyszedł myślałam, że mnie krew zaleje, bo siedzieliśmy u nich już chyba z 3 dni i ani słowem się nie odezwali i nie zapytali czy a jeśli to kiedy planujemy chrzest, no i ew ten ślub potem była awantura, bo moje wq...sięgnęło zenitu-no jak można tak się rządzić, to moje życie i niech mi sie w nie nie wpieprzają, nie oni mi będą mówić kiedy mam chrzcić i decydować o innych ważnych dla nas rzeczach oczywiście zrobiłam po swojemu, teściowa na chrzcie prawie wcale sie nie odzywałą i siedziałą zasępiona,teścia nie było. teraz już nie wspominają o kościelnym i mam spokój a jeszcze co do ślubu kościelnego to mój tato strasznie kręci nosem, żę go nie wzięłąm,mama zaakceptowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to rodzice biorą
ślub cz wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"teść mimochdem tak między łykiem kawy, a kęsem kanapki powiedział do mnie "no we wrześniu trzeba to zakończyć i zrobić chrzest ze ślubem" " trzeba bylo powiedziec słodko "myslałam że tatus z mamusią juz dawno po slubie, a tu prosze, jaka niespodzianka..." :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoja mama jest zla
bo "w tamtych czasach" chowana.Ja mam koscielny,ale doslownie na moim slubie byli rodzice i swiadkowie.Mi nie chodzilo o weselisko,ale zeby zapieczetowac z partnerem to co trwalo juz 5lat.Kupilam zwykla,biala sukienke i tyle.A na nauki przedmalzenskie przeciez idzie sie kilka razy i to nic strasznego.A jakos nie jestem za cywilnym,ale jezeli ktos nie jest az tak bardzo wierzacy to jego sprawa:) Pozdrowienia i WSZYSTKIEGO DOBREGO NA NOWEJ DRODZE ZYCIA;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×