czy to dziwne ze nie potrzebuje ludzi??

zasadniczo nie sa mi do niczego potrzebni nie mam przyjaciółek,bliskich kolezanek-tzn kiedys miałam ale te najblizsze mnie zawiodły na całej lini wiec juz nie mam czas mogłabym spedzac przed tv kompem z rodzina lub chłopakiem nie czuje potrzeby nawiazywania jakis głebszych relacji mialam kolezanke na studiach ale mnie jak zwyle zawiodła teraz nie zawieram głebszych relacji jesem dziwna?

up

Nie o to chodzi, że nie potrzebujesz relacji tylko nie umiesz ich teraz nawiązać bo straciłaś zaufanie gdy zawiodłaś się na koleżankach

potrzebujesz (ktoś zbudowała dom, w którym mieszkasz, dba, żebyś miała prąd, gaz, przynosi ci pocztę, wozi cię autobusem itp)- natomiast zgadzam się, że możesz nie potrzebować - chwilowo - bliższych relacji z ludźmi lub tłumisz tę potrzebę.

mam chłopaka i z nim duzo rozmawiam on zastepuje mi w pewnym sensie przyjaciółke spedzamy całe dnie razem aktualnie nie narzekam chociaz widze ze to dziwne

od zawsze byłam samotnica a te relacje juz od kilku miesiecy sie popsuły i od tego czasu jestem kolezensko-sama

To źle ograniczać kontakty towarzyskie i mieć jedynie chłopaka. Z chłopakiem może się nie ułożyć i wtedy zostaniesz sama.

zgadzam się z Lily poza tym czasem fajnie pogadać na babskie tematy z koleżankami, nie o wszystkim pogadasz z facetem.Ja rok temu miałam depresję i zerwałam wszystkie kontakty zostałam sama.Teraz mam chłopaka ale staram się też odbudować kontakty z przyaciólkami.

pozatym tak bedac ze soba non stop bez odpoczynko wkoncu was zmeczy i bedziecie miec siebie dosc

Nie, to nie jest dziwne. To społeczeństwo robi z takich ludzi - tzw. samotników - jakichś upośledzonych psychicznie czy przybyszów z kosmosu, bo takie jednostki godzą w najczulszy punkt jednostek społecznych - w potrzebę "bycia potrzebnym". A takie jednostki ani nie wykazują potrzeby kontaktu z innymi i nie robią nic żeby taki kontakt prawie że bezwarunkowo utrzymać, ani też same nie muszą czuć, że są komuś potrzebne. Niektórzy ludzie przechodzą obok samotników obojętnie, tak jak i oni obok nich, a inni nie potrafią zaakceptować ich niezależności emocjonalnej od społeczeństwa. Stąd moim zdaniem myślenie, że brak potrzeby kontaktu z ludźmi to jakaś "dziwność"...

Ja też nie potrzebuje kontaktów z ludźmi. Tzn może i bym chciała nawiązać kaskadowy przyjaźń ale szczerze to nie potrafie. Lepiej czuję się sama jestem samotnikiem. Tak poza tym to mam fobie spoleczna i depresję.

Ja tez się zastanawiam czy to normalne. Nie potrzebuje relacji z ludźmi. Wręcz skoda mi czasu na ludzi, potrzebuje jedynie mojego faceta i moich psów i nie mam czaś na nic więcej. Moje studia i uczenia się języków, poza tym Lubie być sama. Ludzie mnie nudzą i męczą.