Facet flirciarz

nie polecałbym tego faceta. chyba, że lubisz uczyć się na własnych błędach ;)

właśnie chodzi o to, że pierwszy raz mam do czynienia z taka osoba i probuje sie w tym odnalezc i zrozumiec zachowanie...

nnymi facetami :P a tak poza tym, to polecam trzymac sie z daleka od BABIARZY :o

no tak, ale np z drugiej strony on nigdy nie zdradzil zadnej ze swoich poprzednich dziewczyn....nie oklamal... tylko czy on bedzie potrafil byc tylko z jedna cale zycie....ach tyle mysli w mojej glowie...

masz faceta dla ktorego nie jestes NAJ i pytasz co o tym sadzimy? sadzimy zes glupia!

no to sie "mady" wypowiedział

"mądry" :)

Serio mowie nie ma co sobie zawracac glowy, bo moze Ci sie to potem odbic, mozesz zaczac miec kompleksy chyba ze naprawde jestes niesamowicie pewna siebie i niezlomna

jestem facetem i znam takich facetow. obiecuje ,ze to nie z toba sie zestarzeje

zdradzil nie zdradzil, prowokuje taki sytuacje i krzywdzi Ciebie, nie daj sie takim gierkom, zacznij sama flirtowac, ale i tak polecam Ci sie trzymac z daleka od flirciarzy, teraz flirtuje, a pozniej moze sie rozkrecic, ale najwazniejsze, ze olewa to co Ty czujesz :o

zreszta tacy faceci zwykle robia to dla podbudowania swojego ego :o

zgadza sie. oni zazwyczaj sa zakompleksieni :P

] aaajjjj no tak, ale np z drugiej strony on nigdy nie zdradzil zadnej ze swoich poprzednich dziewczyn....nie oklamal... tylko czy on bedzie potrafil byc tylko z jedna cale zycie....ach tyle mysli w mojej glowie... On Ci to powiedzial czy jego ex?

kurde oboje mamy po 26 lat, mamy niedługo razem zamieszkac i planujemy razem zycie... ja chyba sama niepotrzebnie tlumacze jego zachowanie... powinien docenić mnie bardziej ja nie jestem osoba pewna siebie i wlasnie dlatego tez opisuje swoja sytucje wlasnie tutaj...zeby poznac opinie innych na ten temat- bo juz zakrecilam sie w tym wszystkim sama

ze nie zdradzil i ni eoklamal swoich ex to wiem i od niego i od znajomych- on akurat nie klamie- tego jestem pewna, jest szczery- moze czasami za bardzo ;/

Jego znajomych?

tak tak,....a w garbate anioly wierzysz? gdybym byl z laska ktora slini sie na widok innych siadlaby mi psycha

no jego znajomych- niby i brzmi malowiarygodnie ale on naparwde jest osoba szczera i nie klamie mnie, zreszta innych tez nie klamie... on nie jest falszywy...tylko.....no lubi flirtowac

nie da sie tego zmienic w nim?

mialam bardzo podobna sytuacje, bylismy kilka lat ze soba ale to juz BYLY chlopak :o napisalam co Ci radze, ale niestety slabe szanse widze

nie klamie mnie, zreszta innych tez nie klamie... z jakich rejonow jestes ? :P

moze i te moje wypowiedzi wydaja sie byc glupie, ale ja juz sama niewiem co mam myslec- tysiace roznych mysli w glowie mam ktore sa ze soba sprzeczne on nie jest typem jakiegos "playboya" mowi tez ze jest dumny ze ma mnie i lubi patrzec jak inni mu zazdroszcza... neiwiem co o tym wszystkim myslec...

co z tego ,ze szczere skoro w nosie ma twoje uczucia? facet z klasa nie odwraca sie za inna przy swojej kobiecie, nie mowi jej ze pociaga go tamta czy siamta. dla mnie laski bedace z takimi dupasami sa rownie niedowartosciowane co oni. pewnie masz kompleksy i uwazasz ze ten koles to dar od losu

skoro juz sama wiesz, jaki on jest wspanialy , przymknij oko na jego flirty i wchodz smialo w ten zwiazek (p.s. wiem ze czekalas na te rade, wiec zrobie Ci te przyjemnosc) (p.s.2 ja bym wiala gdzie pieprz rosnie)

szczeroscia to przykrywka zeby usprawiedliwic jego flirty :o chcesz tak zyc?

zgadza się, mam kompleksy- ale nie traktuję Jego jako dar od losu, mam spore powodzenie u płci przeciwnej (on z pewnoscia ma o wiele mniejsze) i nie miałabym problemu ze znalezieniem sobie innej osoby..... patrzac na moja sytuacje z drugiej strony sama widze, ze powinnam sie postawic jemu...skoro nie umie docenic mnie...

mu, bylam z nim 5 lat. Nie martwilam sie flirtami na NK i na Sylwestrach i wyjazdach ze znajomymi, ani tym, ze spotyka sie z kolezankami. Zawsze mi mowil i pokazywal ze jest ze mna szczesliwy. Kolezanki nazywal zydowskimi nosami czy spasnymi wielorybami. Mial tez "przyjaciolke", zwana matrona. Po rozum do glowy poszlam, kiedy zauwazylam, ze jego przyjaciolki mnie nienawidza. Przeprowadzilam sledztwo i okazalo sie ze kilku z nich obiecal wspolne zycie i dzieci jak tylko sie ode mnie uwolni. Rzucilam go i teraz jest z "matrona" - nazywal ja tak, gdyz przy 30 latach (jest o 5 starsza ode mnie) ubiera sie jak typowa podstarzala Matka Polka: dzinsy z biala nicia, niebieskie, do tego bluzka zielona lub w kwiatki, krotkie wlosy i adidasy. Ma corke (on twierdzil, ze nienawidzi cudzych dzieci i kobiet samotnie wychowujacych dzieci). "Matrona" co jakis czas pisze do mnie albo zeby mi powiedziec, ze jest glupia, ze mnie nie sluchala, bo on ja zdradza, albo (juz po wybaczeniu - ciekawe co jej mowi, ze stale sie nabiera) zeby mi powiedziec jaka jest szczesliwa i spelniona. On nadal kreci ze stadkiem wielbicielek i probuje do mnie wrocic.

Ja tymczasem od 2 lat jestem w szczesliwym zwiazku ale on nie musi o tym wiedziec :P

dzieki takim nawinym laskom ...faceci to swinie :P

no ale widzisz- ja nie mam zadnych podstaw do tego aby mu nie ufac- wszystko sie zgadza co mowi... nie sprawdzam Go- a znam i jego hasla na poczte czy gadu i moglabym spokojnie wejsc i poczytac, spedzamy razem bardzo duzo czasu i nigdy nie dostaje zadncyh dziwnych smsow, ani nie ma jakis telefonow od innych dziewczyn...