przede mną sądny dzień-nie wiem co robić

Jestem w piątym tygodniu ciąży,test pozytywny. Jutro idę do lekarza, podejrzewam,że da mi zwolnienie, bo już raz poroniłam.Będę musiała zanieść do pracy zaświadczenie o ciąży i ewentualne zwolnienie.Boję się reakcji szefowej, myślę,że w pracy coś podejrzewają, bo wczoraj byłam bardzo blada, źle się czułam, kierownik to zauważył,dzisiaj zaproponowali mi,że mogę od jutra wziąć swój zaległy urlop,żeby wypocząć, bo źle wyglądam-odmówiłam.Myślę,że coś wywęszyli, bo niedawno zwolnili sekretarkę,była w ciąży, i zanim zdążyła dać zaświadczenie ktoś ją podkablował. Dodam, że mam umowę do końca października 2010, jestem najlepszym pracownikiem w firmie, więc się wkurzą na maxa. Poza tym boję się czy u lekarza okaże się,że wszystko w porządku.Podejrzewam u siebie anemię.Tak bardzo chciałam tej ciąży, a teraz mam lęki.

Grzej najszybciej do lekarza, jelsi wtedy cie zwolnia, bierz prawnika i rozszarp ich na strzepy. Powodzenia.

Jak sobie wyobrażam siebie w pokoju szefowej i kadrowej, informującą je o ciąży to aż mi słabo ze strachu.Boję się,że pomimo chroniącego mnie prawa, wywiną mi jakiś numer.Postanowiłam,że w razie czego będę miała w kieszeni kurtki telefon włączony na nagrywanie. Co o tym myślicie?

bo od stresu mozna poronic

papierzyska jak należy i naprawdę się nie martw. Jeśli rzeczywiście jesteś dobra na pewno będzie im zależało żebyś wróciła po macierzyńskim.

Szefowie to świnie. Jak im powiedziałam, że wychodzę za mąż we wrześniu (wypytywali o to), to pod koniec umowy dostałam kolejną umowę do końca września (trzecią na czas określony).

Dokładnie, koleżankę zwolnili, bo do szefostwa dotarły plotki o jej ślubie ...w lutym. Myśleli,że zaciążyła, bo kto przy zdrowych zmysłach bierze ślub w wieku 21 lat w środku zimy??? U mnie w pracy wie tylko jedna koleżanka,reszta pewnie dowie się jutro pocztą pantoflową.

o ile się orientuję, prawo chroni Cię po 3 m-cu.. może powiedz więc, że masz grypę żołądkową. Ja bym - po moim doświadczeniu - nie liczyła na życzliwość szefów...

Kropku, mam problem, a Ty mi przeszkadzasz. Naprawdę, chroniona jestem dopiero po 3 miesiącu?

Kurczę, wydaje mi się jedknak, że skoro masz umowę do października, to i tak nie mogą cię zwolnić. Mogliby Cię zwolnić, gdyby umowa wygasła ci do 3 miesiąca. Tak jest! Tak to było. A poza tym wydaje mi się, że na chorobowym nie można zwalniać, także idź na chorobowe (zagadaj z dobrym lekarzem) az do porodu. I tyle. Tylko się pospiesz.. Pozdrawiam :)

Wielkie dzięki. Mam jeszcze takie pytanie. Rozważałam też taką kwestię, by np. pierwszy trymestr być na zwolnieniu, a potem wrócić do pracy...Ale po 30 dniach zwolnienia płaci mi ZUS, także nie wiem.

No nie wiem. To już Twoja decyzja. Jeśli lekarz stwierdzi, że ciąża jest zagrożona, to nie wiem, czy warto tam wracać? Zresztą ja dziękuję za takich szefów, co zwalniają dziewczynę, bo wychodzi za mąż.

rozmowe uwazam ze to dobry pomysl zawsze masz w kieszeni dodatkowy atut chiciaz nie musisz sie tym od razu chwalic dodam ze ja tez jak poinformowalam szefowa ze jestm w ciazy a bylam wtedy w 4 miesiacu (hihi) to dostala takich spazmopw ze calej ekipie oswiadczyl;a ze przeze mnie dostala wysokiej goraczki i napewno umrze bo ja oszukalam i od poczatku to sobie perfidnie zaplanowalam no coz teraz juz minelo duzo czasu mam cudna coreczke a szefowa za nia przepada i jest wszystko dobrze najwazniejsze dziewczyno nie przsejmuj się chocb y neiwiem co i ciesz sie tym badz szczesliwa

dla kobiet wciazy za zwolnienie od razu placi zus a nie pracodawca takze szefowie nie beda mieli straty i to 100% pensji zreszta mozesz darmowo i bez czekania dowiedziec się w PIP