Warszawa-ludzie samotni,po rozstaniu,zero pzyjaciół, brak sensu życia

Niby duże miasto, dużo perspektyw ale odechciewa się wszystkiego.Nic nie ma sensu:(

zero odzewu. jak widac nikt nie jest samotny w tym miescie

no to piwo i telewizor

e tam.Takie gadanie .

jak jesteś pasztet, to czy to warszawa, kalisz czy pszczyna, to zawsze będziesz samotna :o

wszyscy mysla ze jak sie jest samotnym to odrazu pasztet

no - moze nie pasztet, ale specyficzny charakter, wtedy obojetnie, czy WWa czy Pcim

czyli tzw. pasztety nie mają szans na cokolwiek? na zycie towarzyskie, na miłość, uczucia, na choćby jednorazowy seks? czy wygląd, uroda i figura to wszystko, co najważniejsze? ile lat można mieć,żeby okreslać ludzi kategoriami paszteta? co to znaczy pasztet? czy pasztety są tylko jednej płci, że nie mają szansy na znalezienie paszteta płci przeciwnej, żeby mieć cokolwiek z tego, co mają niepasztety? mam 38 lat; praca-dom-dziecko,a do niedawna jeszcze i uczelnia sprawiły, że ostatnimi czasy nie miałam zbytnio kiedy "bywać", poznawac, bawić się; mimo, że przytyłam kilka kilo ( wiem wiem - tragedia), mężowie koleżanek nadal łypią na mnie "chętnym" okiem; ale ja zaczynam się zastanawiać, czy przez przypadek nie wpadłam już w kategorię paszteta;a może jestem nim od zawsze; a może nie jestem;a skoro tak albo inaczej, to dlaczego ja również czuję się samotna, po rozstaniu ( choć już kilka lat), przyjaciele wykruszyli się z biegiem czasu i mego braku czasu dla nich; i niekiedy gdyby nie dziecko - też nie umiałabym znaleźć sensu swego życia; więc jak to jest z tymi pasztetami? ? ? i tymi samotnymi, smutnymi, zgaszonymi zyciem ? ? ?

Nie rozumiem problemu i takiego podejścia do siebie. Życie nie opiera się tylko spotkanaich z przjaciółmi, i szukaniu kobiety. Jest zima, najlepszy czas na zaplanowanie wakacji i letniego budżetu. Valencja, Madryt, Praga, Kraków, Gdańsk, Międzyzdroje, "Cramfields", "Sunrise", Woodstoock, "Jarocin 2010". Świat czeka, i wzywa. :) Jestes samotny? - to znaczy że masz wolną głowę, i możesz robić co chcesz. Idż do sklepu nocnego. Kup sobie 4 mocne piwa. Poszwędaj się po swojej dzielnicy bez celu, do 4:00 rano. Powspominaj dawne czasy. Sprawdź repertuar dyskotek na najbliższy weekend. Kup sobie powieść kryminalną, następnego dnia. Idź do kina, a w piątek do Teatru. W dzisiejszym świecie jest tak wiele piękna za idiotyczne pieniądze. Tylko żyć i nigdy się nie starzeć.