pomocy!

mam problem,bylam z facetem ktory byl cudowny,wspanialy itd. przez rok.potem zaczal pic,bic i ponizac.rzucilam go. blagal o przebaczenie,wrocilam. teraz katuje mnie psychicznie, wiecznie ubliza,dzwoni co chwile i kontroluje,ale ja nie potrafie od niego odejsc,nie wyobrazam sobie zeby mogl byc z inna..jestem o niego chorobliwie zazdrosna,mimo ze mnie krzywdzi. to nienormalne ,wiem.ale nie wiem jak sobie z tym poradzic, jak uwolnic sie od tej chorej milosci, przestac byc tak zazdrosna i ulozyc sobie zycie ?

to sie nazywa uzaleznienie, idz do psychologa

psycholog tez nie pomogl.. nie ma jakiegos sposobu,zeby sie z tego wyleczyc ?

A mam jedno pytanie... kochasz siebie?

zyjesz w bagnie na wlasne zyczenie :O

sama nie wiem, chyba nie. wiem,ze sama jestem sobie winna ale nie potrafie sobie z tym poradzic

Też tak miałam.Wiesz co się stało?Włożył mi rękę w odbyt.Mało co nie umarłam,wcześniej wkładał mi butelki w pierwszą.Uciekłam.Myślisz że to nie nastąpi?U mnie też przez rok było tylko to co u Ciebie.Zwiewaj.JA odzwyczaiłam się jak prawie nie umarłam,żałuję że tak późno.

a tam pierxxxnie nie mogę bez niego zyc nie moge go zostawic..... co Ty soba reprezentujesz dziewczyno??? W jaki sposob mamy ci pomoc??? Zrobi co taki dzieciaka zostawi i trzeba becie ci utrzymywac z naszej kasy!!!!!!!!!

mam juz z nim dziecko i dlatego tez jest trudniej. dziecko kocha tate, dla niego jest dobry. i utrzymuje je sama,stac mnie na to.

winnku piszesz powaznie ?!

Twoja decyzja i psycholog. Inaczej nie zawracaj tu nikomu gitary.. Niby jak ci pomoc? Pobić go czy o co ci chodzi. Ratuj sie a nie szukaj ratunku bo w odejściu nikt ci nie pomoze bo argumentów to znasz zbyt wiele juz tylko zrozum ze musisz sie wyleczyć z tego jesli chcesz kiedys zacząć normalnie zyc.

nieprzyjemna sytuacja ale pozostaje tylko wziasc sie w garsc i zaczac nowe zycie

jestes współuzależniona,poszukaj specjalistycznej pomocy

pISAŁAM POWAŻNIE wiem że ciężko to sobie wyobrazić.wcześniej tylko wyzwiska i uderzenia,później obejrzał po pijaku jakiś film jak kobietę gwałcili butelką i...a ja jeszcze po tym głupia z nim byłam.potworny ból zastanawiałam się czy przez okno wyskoczyć jak puścił do łazienki żeby to się skończyło.po odbycie zemdlałam ocknęłam się w kałuży krwi.tydzień z łóżka nie wstawałam,na bok się nie mogłam

Się na bok przewrócić uszkodził mi kręgosłup.ps.mamy 9 letnią córkę.kolega pomógł mi uciec.na początku tak się go bałam że się chowałam pod stół

to jest przerazajace :/

Miałam wtedy 19 lat,on 30.dziś jestem z tym kolegą co mi pomógł,dlatego ostrzegam wszystkie dziewczyny-UCIEKAJCIE BĘDZIE GORZEJ-nawet jeżeli dziś sobie tego nie wyobrażacie,autorka zniknęła może jutro przeczyta.A jeszcze jak moja matka zaniosła tą butekę zakrwawioną na komędę to tam policjanci ...w śmiech.w są dzie zgodził się na dobrowolne wymierzenie kary i dostał...3 na 4 lata zawieszeniu.