Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

viiki

zal mi dzisiejszej młodziezy

Polecane posty

Gość widok0333
no z tymi mieszkaniami bylo latwiej , a teraz kredyty na 30 lat ludzi emuszą brać i ponad 1tys zł placic przez poł zycia - koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widok0333
zresztą na wszystko kredyt na samochód na mieszkanie na sprzęty domowe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem za czasów PRL państwo było bardziej opiekuńcze, że tak to ujmę. Wiadomo jednak, że coś za coś i w dużej mierze my i nasze dzieci za tę opiekuńczość płacili. Nie wiem 23-latko czy byś wolała żyć w tamtych czasach.? Nie sądzę, żebyś pamiętała kolejki, do których trzeba było wstawać w środku nocy, a to i tak nie oznaczało, że uda Ci się coś kupić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widok0333
pamiętam jak jezdziłam co wakacje na 2 kolonie bo od mojej mamy z pracy oraz taty za prawie darmo -tak samo ferie -paczki na mikolaja pamietam jak byly organizowane specjalne spotkania dla dzieci i mikolaj rozdawal prezenty -fajne to bylo - a teraz jak rodzice nie mają pieniedzy to dzieci sie włoczą po osiedlu przez cale wakacje i cale ferie bo rodziców nie stac na kolonie - i mlodziez wychowuje ulica i co z tego czasami wyrasta to szkoda gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widok0333 oj tak takkk -kolone,zimowiska paczki pracownicze.A kolonie to nie byle gdzie -ha np Morze Czarne ,fakt jechało sie pociagiem dwa dni ,ale co tam My chyba widok0333 ten sam rocznik:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widok0333
i wczasy pod gruszą z rodzicami ! i jakos w szkole podstawowej tyle nie wymagano co teraz od tych biednych dzieci -non stop sprawdziany klasówki , i zadan domowych multum !!! pewnie tak ten sam rocznik ja 1980!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23- latka
czarne glany masz racje nie pamietam kolejek. Wiem, zetamte czasy nie byly idealne, ze wszystkiego brakowalo. Ale mimo wszystko wydaje mi sie ze ludzi byli inni. W tamtych czasach raczej nie ciakawilo kogos jak wyglada osoba umierajaca przez uduszenie i dlatego nie sprawdzala tego przez praktyke a teraz jest tak coraz czesciej. Wiem podaje bardzo skrajny przyklad, ale od rodzicow wiem. Ze jak ktos z kims sie bil to jak sie polala krew to kazda ze stron odpuszczala a nie bila dlatego zeby zabic. Ludzie byli inni tak jak juz wczesniej napisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23latka masz racje inni byli ,jacys bardziej wrazliwi,dzieci były dziecmi itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znosiłam tego serialu
teraz młodzi mają za wielkie wymagania. chcieliby wszystko od razu na pstryknięcie palców. Kiedyś też nie było za różowo , ale ludzie bardziej się szanowali. Przykład: mieszkam w nowym bloku z tymi młodymi-chamstwo i nic więcej! głośna muzyka,nie sprzątają po sobie , gazetki reklamowe(wiadomo ,że nie każdy je chce,ale....)zamiast do swojego kubła na śmieci to wyrzucają na klatkę pod skrzynki na listy, nie odśnieżają chodników bo se paznokietki damulki połamią a ich mężowie pseudo biznesmeni -no przecież się nie będą tak poniżać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu się zgodzę co do mentalności ludzi i do powrzechnie panującej obecnie znieczulicy. To jest okropne, kopanie leżącego, zero honoru. Kiedyś panowie mieli problem to szli jeden na jednego i nie bili się do nieprzytomności. Wydaje mi się, że to wszystko jest efektem rozwoju techniki i dostepu do niej. Ludzie przestali ze sobą rozmawiać, spotykać się. Przecież pamiętam, że w dzieciństwie znało się niemalże wszystkich ze swojego osiedla co najmniej, a teraz nie wiem jak nazywają się nowi sąsiedzi pode mną :O Tak, dziewczyny! Paczki, wczasy i kolonie wspominam z łezką w oku :) Wydaje mi się, że tamte czasy jak i obecne mają dwie strony medalu i żyję nadzieją, że może moje wnuki chociaż będą miały trochę lepiej. Wiem, wiem... nasze babcie też to powtarzały ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23- latka
no wlasnie mi w obecnych czasach brakuje tego kontaktu z ludzmi. Moi rodzice wspominaja jak to z sasiadami sie bawili, robili rozne glupie rzeczy itd. A ja co mam do wspominania?? To ze czesciej jakbym chciala to z rodzina i sasiadam poklikam na gg zamiast prosto w oczy?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do niczego dobrego to nie prowadzi, a zaczęło się od TV i magnetowidów :) Kiedyś ludzie nie mieli innej alternatywy niż spotkać się, pogadać, pobawić wspólnie. Teraz zamykamy się w domach, bo każdy zmęczony, bo coś tam. Nie wspomnę o trybie życia dzieci, bo to straszne. Nie ma już wychodzenia na podwórko, są gry komputerowe i gg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm, ja jestem rocznik 1987. Nie pamietam PRL-u w ogole. Ale fakt, o czym pisza tu dziewczyny. Moja mama i nie tylko z nostalgia wspominaja tamte czasy. Nie moge sie nasluchac o tym czego oni nie robili w mlodosci:D Ze wszystko bylo inne a przede wszystkim ludzie. Otwarci, lgneli do siebie. Podobno moj rodzinny dom byl takim miejscem schadzek ze ho ho:D A ze swojego dziecinstwa pamietam cieple letnie dni, gdzie na naszym ganku zbieralo sie mnostwo ludzi, gadali, smiali sie. A teraz tego juz nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchomorek sromotnikowy
moja córka zawsze mi mówi ,że chciałaby się urodzić wtedy kiedy ja. 1966r

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23- latka
pieciozlotowka ja jestem rocznik 86 :) u mnie takie spotkania byly tylko do czasu az najpierw jedna potem druga osoba zaczela sie czegos dorabiac i uwazala sie za lepsza... spotkania i wyglupy dzieciakow sie skonczyly a zaczely klotnie :( teraz juz jako osoby pelnoletnie sie nie klocimy, ale i tak nie mamy ze soba jakichs bardzo dobrych kontaktow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchomorek sromotnikowy
lody włoskie o smaku....mmmmmmniam, bułki z pieczarkami, woda ze sokiem, gumy Donaldy,gra w gumę i linkę,podchody, kapsle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchomorek sromotnikowy
fartuszki szkolne z tarczą, kokardy we włosach:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssjaksa
tez jestem z rocznika 80 ale moi rodzice nie mieli szans na mieszkanie. Odpowiedzcie sobie szczerze jakie szanse miala samotna osoba na mieszkanie? zerowe. Na kolonii nigdy nie bylam, paczki od Dziadka Mroza byly raz do roku i tylko na swieta jadlam pomarancze. Wczasy pod grusza byly raz. pamietam z nich to ze ciagle trzeba bylo chodzic po jakies pieczatki. Pamietam czekoladki, ktore dziadek mi przynosil po jednej w kieszeni bo gdyby przyniosl cala paczke to by dorosli tez zjedli a bylo ich tak malo ze mialy byc tylko dla mnie. zwykla galaretka to byl przysmak. Pamietam rozlatujaca sie Syrenke, ktora czesciej stala niz jezdzila a ktora kosztowala roczna pensje mojego taty. bojki? tez byly, na sztachety pod remiza. obrywalo sie za to ze sie bylo z innej wsi czy z miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muchomorek sromotnikowy
ale jak te pomarańcze smakowały.....:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23-latka:) fajnie, ze sa mlodzi o takim podejsciu bo szczerze myslalam, ze moze ja tylko tak mam, ze chcialabym np. zyc w latach 70:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23-latka:) fajnie, ze sa mlodzi o takim podejsciu bo szczerze myslalam, ze moze ja tylko tak mam, ze chcialabym np. zyc w latach 70:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te pomarańcze wtedy się bardziej doceniało :) Nic, ja przepraszam wszystkich, ale jestem trybikiem kapitalistycznej machiny i muszę wyrobić jeszcze trochę normy, aby ten dzień się liczył ;) Pozdrawiam obywatelki i obywateli i zamieniam się w stachanowca. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23-latka:) fajnie, ze sa mlodzi o takim podejsciu bo szczerze myslalam, ze moze ja tylko tak mam, ze chcialabym np. zyc w latach 70:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23- latka
czarne glany masz racje docenialo sie to co sie wtedy mialo a teraz? ludzie maja duzo a chca jeszcze wiecej i tylko to sie liczy. Teraz licza sie ubrania z metka bo przeciez jak mozna chodzic w ubraniach kupionych na targowisku? pieciozlotowka nie jestesmy same kilku moich znajomych tez tak mysli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaaaaaaaaaaa83
Przeprasza bardzo...Ty masz 25 lat...i co?nie ma nerwówki....biegani za kawałkiem chaty...za ceny tak ogromne, że głowa boli...ja myślałam, że to jakaś babcia pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karinaaaaaaaaaaa83
yyy źle przeczytałam:))) Przepraszam autorkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23- latka
Karinaaaa przypuszczam ze ten post byl do mnie. Wiec ja nie napisalam ze nie ma nerwowki, biegania itd. Ale dla mnie nie jest to najwazniejsze. Dla mnie wazniejsi sa ludzie niz to co oni czy ja posiadam i ile mamy 0 na koncie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23- latka
to w takim razie na przepraszam Karine :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×