Jakbyście zareagowali na takie zachowanie?

Przyszli wczoraj w odwiedziny znajomi męża. Przygotowałam coś dobrego do jedzenia. Postawiłam na stole wino i zaproponowałam, żebyśmy wypili po lampce. Kupiłam Carlo Rossi. A oni bezczelnie : ,,Pryty nie pijamy, jak chcecie to Wy sobie pijcie". I się zaczęli śmiać. Nic nie powiedziałam. Poczekałam do końca wieczoru. Jak poszli powiedziałam mężowi, żeby ich już nie zapraszał. On nie widzi niczego nieodpowiedniego w ich zachowaniu...

bezczelność ludzka nie zna granic

debile!

no rzeczywiście zachowali się po chamsku bo nawet jeśli nie piją takiego wiana to mogli odmówić bez zbędnych komentarzy a Twojemu mężowi się dziwie że go to nie ruszyło a tak na marginesie co znaczy słowo pryta ?

może nie lubią alko?

co za chamstwo i brak wychowania:/ oni maja po 15 lat czy co??

pryta - tanie wino za 3 zł. Nie sądzę, żeby Carlo Rossi było kiepskim winem. Ale Ci jaśnie państwo to pewnie piją tylko francuskie z początku wieku... phy

ja tam lubie Carlo Rossi ps a ci znajomi to faktycznie dziwni :o

na drugi raz jak przyjdą to postaw im denaturat może w tym gustują :D

jakie wiesniaki:D nie wierze,ze mozna byc takim burakiem;)

:)))))))))))) swiadczy tylko o nich:) aczkolwiek ja bym nie wytrzymala (swiadczyloby to moze i o mnie, niewazne;) ) i POCISNELABYM im ostro:) co za chamstwo... ze Twojemu męzowi nie jest wstyd... ze sie nie odewał?! no ale skoro uwaza, ze taki tekst byl ok... hmmm nie bede Ci obrazac męża;) w kazdym razie ja bym sie odegrała:)

ps Carlo kosztuje ok 20zl we Francji tez sie pija wina za pare euro i nikt nie narzeka

a jeszcze jedno nastepnym razm kup jakiegos sikacza (z siarczanami) z Biedronki za 8 zl, przelej do butelki po jakims drozszym winie i niech sie delektuja :D

Też lubię Carlo Rossi. Byłam zszokowana ich zachowaniem :O Mąż twierdzi, że żartowali. Jeśli nawet to to żart bardzo niskich lotów... Mąż chce ich zaprosić na kolację. Teraz kłócę się z nim, że nie chcę.

sikacze z biedronki sa zaje*** :)

ZÓÓÓZIA bardzo dobry pomysł :D:D Rozważę jeśli jeszcze kiedykolwiek musiałabym ich zobaczyć...

jezeli kiedys w przyszlosci bedzie taka okazja to daj znac ;)

ty się z mężem nie kłóć tylko przygotuj jakąś ciętą ripostę ;) jak ja lubię takie sytuacje:D

zapros ale niech sami przynosza alko skoro tacy wybredni i kurwa swiatowi,nawet nie potrafia docenic wysilku innych. twoj maz tez nie lepszy ze ich zaprasza

udawaj, ze cos przygotowujesz, jak przyjda zaloz noge na noge i nie proponuj nawet herbaty. jak ktos sie oburzy to powiedz, ze masz tylko pryte w domu a oni tego nie pija. tyle...

Chamstwo w najczystszej postaci. Skoro można zjeść baranie oko i nie mówić, ze jest ohydne, to wszystko inne też, zwłaszcza, jeśli jest się gościem. Jedyny ratunek w uczuleniu na składniki potrawy lub abstynencji. Na temat samego wina się nie wypowiadam, bo o gustach się nie dyskutuje.

mogłas im powiedziec to nie ja wypije i se nalac i beszczelnie sobie pic przy nich nastepnym razem równiez niewysilaj sie kup podobne jak nie to niech sami przyniosą jakies wino i tak sie dziwie że nic nie przyniesli raczej goscie kupują

" [zgłoś do usunięcia] ZÓÓÓZIA a jeszcze jedno nastepnym razm kup jakiegos sikacza (z siarczanami) z Biedronki za 8 zl, przelej do butelki po jakims drozszym winie i niech sie delektuja " LOL, dobry pomysł. Bardzo dobry :D

Tylko nie sophię, bo za dobrze im będzie :D Niech to będzie jakiś obrzydliwy patol :D

następnym razem poproś żeby przynieśli własne. Otwórz w kuchni i zamień wina. Do tego dobrego nalej sikacza z biedronki:P

Pominęłam fakt, że cały wieczór spędziliśmy na wysłuchiwaniu ile to oni zwiedzili, odpowiadania na głupie pytania w stylu: ,,Czemu jeszcze nie byliście w Alpach? Tam jest tak cudownie". No i kobieta dodatkowo skrytykowała moje meble - że niby gryzą się z wystrojem wnętrza. A mąż uważa ich za bardzo fajnych, takich światowych.

Następnym razem nie będzie mi się chciało inwestować w winko w Biedronki :D Kupię u Ukraińców na bazarze.

Przypomniało mi się, jak goście kiedyś u mnie skrytykowali wystrój - Eee, wszystkie te meble masz takie stare... eee, nieładne te rysunki (ryciny Durera, akurat JA lubię) Na moje słabe protesty, że to światowej sławy artysta : eee, w ogóle to jakby tam dać perłowobiały i te ramki zamienić na złote, takie bardziej ozdobne to by nie były takie złe... niestety dla nich nigdy ich już nie zaprosiłam :D Choćby jelenie na rykowisku, krwiste plusze i ołtarzyki wielbiące Iglesiasa, ja bym nikomu nie odważyła się zwrócić uwagi :O :D

Na ławce w parku siedzą dwaj emeryci: - Popatrz, jak ta dzisiejsza młodzież ma ciężko w tym kryzysie... Jednego papierosa na pięciu muszą palić... - No, ale dzielne chłopaki. Mimo wszystko się śmieją...