Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dagi28

Mój facet to pasożyt i nierobol -dotarło do mnie

Polecane posty

Gość Dagi28

Jesteśmy razem 3 lata, od roku razem mieszkamy,tzn.on mieszka u mnie. Praktycznie cały czas jest na moim utrzymaniu, nie umie utrzymać żadnej pracy dłużej niż 2 miesiące. Jak coś znajdzie to zarobi 800zł, co starcza mu na utrzymanie swojego samochodu, telefonu i spłatę swojego kredytu na samochód. Przez 3 lata jak jesteśmy razem przepracował może rok. Gdy ze sobą nie mieszkaliśmy nie wnikałam w to. Ale teraz jak razem mieszkamy on nadal tak robi. Ja utrzymuję cały dom, płacę rachunki, jedzenie itd. On non stop powtarza, że mnie kocha. I że się przecież stara, że szuka pracy, tylko nie ma..... Byłam ślepa długi czas. Odmawiam sobie wszystkiego, nie wiem kiedy kupiłam sobie jakieś ciuchy, kosmetyki ostatnio, nie pamiętam, wszystko idzie na życie. Od 2 miesięcy znowu siedzi w domu i niby szuka pracy. Boli mnie to, że ja rano wstaję jadę do pracy a on się dopiero przewraca na drugi bok i śpi dalej. Przed wyjściem jeszcze mnie pyta czy mu zostawię jakieś pieniądze... Masakra... Wstyd mi za niego, nikomu się nie przyznałam w rodzinie ani przed znajomymi, że taka sytuacja ma miejsce. Długi czas go broniłam przed wszystkimi, przed głupimi uwagami, ale widzę, że mieli rację.... nierobol i pasożyt... Mam go dość i chcę się z nim rozstać. Tylko, że on nie ma dokąd pójść. Mam go wyrzucić na bruk? Co mam zrobić? On jest bez mieszkania, bez pracy i bez kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejbe0009
on nie ma rodziców? rodzeństwa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagi28
Ma rodziców i 3 rodzeństwa młodszego - mieszkają w tej samej miejscowości. Problem tylko taki, że oni sami biedę klepią i żyją w 5 osób na 2 pokojach. On się od nich wyprowadził dobrych kilka lat temu i od tego czasu pomieszkuje raz tu raz tam, przeważnie wynajmował coś, ale nigdy sam, zawsze z jakimiś kolegami, bo samemu by nie utrzymał mieszkania, trochę za granicą popracował i tak to leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogoń tę porażkę
Daj mu miesiąc wypowiedzenia i już ;) Nie jesteś Matką Teresą ani tym bardziej skarbonką bez dna, żeby finansować karalucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawendowy_ogrod
wspołczuje! ale to juz od Ciebie zalezy czy wyrzucisz tego pasozyta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prosze nie...
Pomoz mu a nie wyrzucaj postaw sie w jego sytuacji przecieZ CIE KOCHA I TO SIE LICZY a pracy niema ja tez juz 3mies bez roboty i mi dziewczyna pomaga i kocham ja a pieniadze mi daje bez niczego bo ciezko jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfghrg
Materialistka...Poszukaj sobie sponsora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawendowy_ogrod
jeśli ktoś nie chce pracować to zawsze znajdzie powód żeby uniknąć tego obowiązku. Mądry facet zaczepi się "na chwile" gdziekolwiek a w między czasie będzie szukać czegoś lepszego. Żałosne żeby facet był na utrzymaniu kobiety! A jak słyszę "bo jest ciężko z pracą" to widzę takiego chłopaczka który czeka na cud z nieba bezradnie rozkładając ręce na niesprawiedliwość losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagi28
Tyle , że ja mojemu "pomagam" znaczy "utrzymuję" już od roku czasu - w sensie dosłownym. Kiedy nie mieszkaliśmy razem też nie raz mu pieniądze pożyczałam, płaciłam za niego gdy gdzieś wychodziliśmy. Nawet sobie nie wyobrażasz jakie to uczucie dla kobiety, gdy chodziliśmy na imprezę i na bramce to ja wyciągałam portfel, tak samo w kinie w restauracji. Teraz o takich rozrywkach już nie ma mowy. Po całym roku pracy wyjechałam z nim na 5 dni w góry - i to też ja zapłaciłam za wszystko z moich wczasów pod gruszą- inaczej zasłużony urlop musiałabym w domu przesiedzieć. Takiego mam faceta. I on od 3 lat non stop jest bez kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagi28
To nie jest przypadek, to nie jest sytuacja przejściowa - tak jest na okrągło. Pali paczkę na dzień siedząc w domu przed komputerem i nie zarabia ani grosza od 2 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tirarira
to nie zostawiaj mu kasy na papierosy i inne wydatki bo inaczej nigdy się nie zmobilizuje do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vef
przykro mi :-( raczej nie powinnaś z nim być, bo to wcale nie wróżny nic dobrego na przyszłośćcw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wywal pasożyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagi28
Dodam jeszcze, że jego szukanie pracy wygląda tak - przejrzy ogłoszenia na internecie, znajdzie powiedzmy 3, wyśle jedno CV, wykona jeden telefon, przeważnie nigdy się nie umie dodzwonić. Wczoraj był na rozmowie, powiedzieli mu, że odezwą się do końca miesiąca i on już od wczoraj ma luz, bo stwierdził, że od lutego idzie do pracy - tzn. mam nie ględzić, ani marudzić, przecież pójdzie do pracy. Tyle tylko,że nie raz taka sytuacja już miała miejsce i ten ktoś albo się więcej nie odezwał, albo mu zwyczajnie podziękował mówiąc, że zatrudnił kogoś innego. DO końca miesiąca mnie zostało 200zł, a on nie ma nic, bo nie pracuje. Co oznacza, że nie wiem za co będziemy żyć. Ile razy poruszam ten temat to jedyne co słyszę, to że znowu zaczynam i znowu chcę się kłócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ską ja to znam
Boże skąd ja to znam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ską ja to znam
Z tym tylko, że mój dodatkowo mnie okradał jak przychodził do mnie do pracy (pracowałam w sklepie) z tym tylko że ja mieszkałam u niego. mieszkaliśmy razem półtorej roku w mieszkaniu do kompletnego remontu ściany czekały na malowanie i wszystko, przynajmniej jak się wprowadzałam do niego to twierdził, że jest w czasie remontu i dlatego... Remontu nie skończył do mojego odejścia. A przez te półtorej roku przepracował może 5miesięcy. Też na niego cały czas robiłam. Najbardziej mnie zabolało kiedy po roku mieszkania razem w końcu kupiłam sobie jakiś ciuszek dla siebie, a to było naprawdę wyjątkowo, a on bezrobotny i na moim utrzymaniu jak go zobaczył to miał czelność spytać czy nie mam na co kasy wydawać - szlag mnie trafił. Tym bardziej, że jak ciągnął na mnie kasę na fajki których ja nie palę to nie uważał to za stratę pieniędzy. Poza tym Twój chociaż w internecie szuka pracy bo mój to potrafił tylko przed tv siedzieć. To tak odnośnie Twojego opisu. Za to nie wiem czy chcesz żebym Ci opisała jak wyglądało moje odejście od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rggfgtftgrf
opisz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagi28
"Skąd ja to znam" - to jest identyczny typ - ja miałam awanturę w domu bo kupiłam mamie prezent na swięta za 40zł - usłyszałam, że cały czas marudzę, że nie ma kasy a potem na takie pierdoły wydaję... współczuję Ci bardzo... i rozumiem Cię jak nikt inny, to po prostu trzeba przeżyć - w życiu bym nie uwierzyła, że facet może nie mieć dumy, wstydu i honoru, gdyby nie to, że patrzę na niego codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chetnie sie zwiaze z Toba.Bardzo mi imponuja takie kobiety.W sprawach finansowych nie narzekam,bedziemy zyc dlugo i szczesliwie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igjei
Dagi28--Nie rozumiem Cię w ogole.Po co tutaj piszesz i narzekasz? Widocznie jestes jakąs desperatka jezli faceta juz dwano nie przegoniłas ze swojego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rggfgtftgrf
rozumiem czemu nie odchodzisz:( moj to cham,krzykacz do tego nerwus ma sprawe za jezdzenie po alkocholu straszył mnie ze sie zabije jak odejde chciał wystawac pod moim domem (potem mowił ze to zarty były taaa) typowy cwaniaczek ma kase ale cholera wie skad;/ i wciaz z nim jestem;/ dlaczego?? bo kocham wiem ze za kilka lat zgotuje mi piekło jestem za slaba zeby odejsc;( wiem ze on nie da mi spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pospolity chlebus
dziewczyno, o co chodzi? dlaczego go jeszcze nie zostawilas? sama masz prace, zaradna jestes. mozesz poznac kogos porzadnego. jedyne wytlumaczenie jest takie, ze on naprawde dobrze rucha, i ci zal go zostawic, bo nie wierzysz ze poznasz faceta ktory bedzie tak dobrze ruchal. czy jest tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeeeeeen
pewnie facet ma klate i dobrze posuwa. tak jak pisze chlebus. bo inaczej nie potrafie sobie wyobrazic po co laska mialaby utrzymywac nieudacznika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PROWOKACJAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wróżka Milagros
opisz jak go wywalałas z domu:D TY jestes nie bez winy, bo..wiążac się z kimś, nawet nie wnikałas z czego się utrzymuje. a powinnas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeeeeeen
oczywiscie ze powinna. to podstawa. w koncu to zwiazek partnerski a nie wolontariat, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez powiem ci ze cie kocham, noo bo juz cie kocham, nawet kasy mi nie musisz z rana dawc, tylko daj mi u ciebie za darmo zamieszkac,juz cie kocham wiem to:-)) JEST TU WIECEJ NAIWNYCH KOBIET zmien sie nie daj sie tak wykorzystywac,wywal pasozyta z domu, :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez poslucham
jak wygladalo odejscie..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ską ja to znam
Ja miałam łatwiej niż ty bo to ja mieszkałam u niego. Odchodziłam od niego trzy razy i dopiero za trzecim się udało. Miałam odejść 7maja wszystko miałam zaplanowane ale nie dałam rady. On wrócił do domu i zastał mnie kompletnie zryczaną. Wtedy po raz ostatni wylądowaliśmy w łóżku. To była najdłuższa noc w moim życiu, cała przeryczana (pomijając sex) Rano poszłam do pracy, zwolniłam się wcześniej, i poleciałam obejrzec pokuj do wynajęcia z gazety, i jeszcze tego samego dnia na szybko się do niego przeniosłam - na szczęście wiedziałam że mojego byłego nie będzie w domu. Spakowałam tylko najpotrzebniejsze rzeczy i miałobyć już z górki Jeszcze tego samego dnia się z nim spotkałam - to miało być nasze ostatnie spotkanie, chciałam mu oddać klucze. A potem stał sie bardzo agresywny. Nie wziął kluczy. Przychodził do mnie do pracy i mi groził, próbował mi zrobić demolkę w robocie. Śledził mnie. W końcu bałam się wyjść z domu. Straciłam przez niego wszystkich znajomych, nachodził moją mamę. W końcu zrezygnowałam z pracy i uciekłam na wieś jak najdalej od niego. Dopóki jeszcze nie bałam się wychodzić z domu to starałam się normalnie żyć, spotykałam sie z ludźmi, próbowałam wrócić do moich zainteresowań - nie powiem, że to odejście od niego mnie nie bolało, ale byłam szczęsliwa, że w końcu się od niego uwolniłam. Potem zaczęło się wszystko walić. Byłam z daleka od miasta, nie mogłam znaleźć pracy, narobiłam sobie trochę długów żeby mieć za co żyć. Na szczęście pomogła mi moja mama. Teraz pracuję, co prawda mało mam dla siebie bo jeszcze oddaję długi, staram się dojść do siebie po depresji. Według mnie najlepszym lekarstwem na to wszystko jest teraz zaszycie się w pracy po to żeby nie mieć czasu na myślenie. Jak wyjdę z finansowego dołka to zabiorę się za resztę i woerzę, ze już teraz będzie tylko lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wróżka Milagros
Napisz jak potoczyło sie twoje zycie jak juz go wyrzuciłas?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×