Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dagi28

Mój facet to pasożyt i nierobol -dotarło do mnie

Polecane posty

Gość byłam w podobnej sytuacji
Zawsze zalezało mi na facetcie z kasą - no może nie dużą kasą ale na tyle zaradnym zyciowo żeby zarabiał wiecej ode mnie i bym miała w związku lepeij a nie gorzej. No i ... zakochałam sie w kimś z nizszym wykształceniem i walącą sie firmą. Firmę zamknął został jeszcze z długami i prawie rok nie pracował, cos tam na czarno czasami zarobił. Jednak ja byłam pewna że to przejściowe, że on sie źle z tym czuje. Kazde zarobione pieniadze dawał na dom albo kupował mi prezenty. Sprzedał samochód, pojechalismy za to na wakacje. Widziałam że sie starał. Zostałam z nim (troche biedniejsza :P) bo jednak kupowałam żarcie itp. ale teraz wszystko sie zmieniło. Zaciągnął kolejny dług, zainwestował w samochód jako taksówkę. Od pół roku bardzo duzo jeździ, dobrze zarabia i dba o dom. Spłaca długi, resztę daje mi na zycie. W Boże Narodzenie pobralismy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w podobnej sytuacji
Wczesniej przez 4 lata byłam z facetem który zabierał mnie na wakacje, kupował mnóstwo prezentów i jeszcze płacił moje rachunki mimo że nie mieszlkalismy razem ale nie kochałam go nie byłam szczęśliwa. Teraz jestem szczęśliwa i cieszę sie że mu pomogłam przetrwac ten trudny okres i że wszystko sie ułozyło. Trzeba odróznic typowego nieroba i lenia od kogoś z kłopotami - nie powiem że bez własnej winy, ale od kkogos kto sie stara i ma dobre chęci. Mój mąz popadł w długi z głupoty i niedopilnowania spraw, ale na szczęście sie zmienił, dostał nauczke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagi28
Czytam Wasze posty i współczuję Wam wszystkim bardzo. Wiedzę, że nie ja jedna mam taką sytuację. Nie wiem co się stało z facetami. Zero dumy, zero wstydu. To ja się wstydzę przed wszystkimi, że muszę go utrzymywać. Ludzie dziwnie na mnie patrzą. Nawet nie muszę nic mówić. Pytają tylko, czy mój facet pracuje. Wystarczy, że odpowiem, że nie pracuje i wszyscy i tak wszystko wiedzą. Wiecie jak się czuję? Jakbym za miłość musiała płacić a wszyscy wkoło zastanawiają się, czy nie stać mnie na normalnego faceta. To nie facet tylko ciota. On jest niby "troskliwy". Teksty mam w domu typu a zawiąż sobie szaliczek bo zimno na dworze albo zrobiłem Ci kawę. Ale na tym troskliwość się kończy. Na wszystko to ja muszę zapieprzać jadąc codziennie godzinę autobusem w jedną stronę do pracy a on w domu siedzi. To jest chyba temat tabu w społeczeństwie. Kobiety się wstydzą do tego przyznać, że tak żyją. Jak to o nas świadczy? Że nie stać nas na nikogo lepszego? Nie jestem ani brzydka, ani głupia. Właściwie niczego mi nie brakuje. Problem mój taki, że jestem za dobra, zawsze wszystkim pomagam ile mogę. I niestety trafiłam kogoś kto tą dobroć wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagi28
Na ten moment widzę tylko jedno wyjście. Powiem mu, żeby się wyprowadził i porozmawiać to będziemy mogli dopiero wtedy jak on swoje sprawy pozałatwia, swoje długi pospłaca i za związek z nim nie będę musiała płacić. Niech tylko wróci do domu,to go o tym poinformuję. Powiem Wam jeszcze, że po ostatnich miesiącach zastanawiam się czy ja go bardziej kocham, czy bardziej się nim brzydzę. Straciłam do niego szacunek, on w moich oczach przestał być facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkororor
a gdzie on tak wychodzi? skoro nie pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagi28
Wyszedł niby do kolegi zapytać czy jakiejś roboty mu nie umie załatawić - nie cel istotny w każdym bądź razie. On zawsze wychodzi gdy się kłócimy.Taka ucieczka od problemu.To jest teraz taki pretekst dobry. A w ogóle z tym kolegą to on się widział wczoraj....śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dobra!!! Niech nierób w koncu zobaczy jak to jest zapierniczac na siebie. Moim zdaniem to w ogole nie powinno miec miejsca, taka sytuacja, że facet nie pracuje. Z nudów powinien połazic po firmach za pracą.....w głowie mi sie to nie mieści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam w podobnej sytuacji
Ja jak mój mąż nie pracował tez nikomu o tym nie mówiłam. Nawet moje dzieci o tym nie wiedziały choc mieszkalismy razem. mówiłam że ma firmę i cos tam sie czasami dzieje ale firma pada i on szuka normalnej pracy. tak jak pisałam wczesniej miałam swiadomośc że to czasowe. on cały czas miał konkretne plany i bradzo chiał pracować i spłacac długi. gdyby nie te długi zyłoby nam sie teraz super bo teraz on zarabia ponad 2 razy tyle co ja. co jednak z tego skoro połowa idzie na długi i na spłate kredytu, dodatkowo jeszcze alimenty. wyjdziemy z tego za jakieś 4 lata albo i dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Philophy
Musisz mu na pewno powiedzieć to co czujesz. Nie możesz tego ukrywać, będzie Ci coraz ciężej się z tego wyplątać. Porozmawiaj z nim poważnie. Jeżeli wiesz w czym jest dobry to podsuń mu jakieś pomysły na pracę. Nie możesz jednak powiedzieć tego tak jakby Ci było wszystko jedno czy pracuje czy nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wedlug mnie to...
Sprobuj sie popytac swoich znajomych albo u siebie w pracy czy nie znaja kogos kto szuka pracownika itp/. :) po drugie zastanow sie co do niego czujesz, wypisz wszystkie za i przeciw! zsumuj wynik - sama zobaczysz jakie to latwe, jesli nie ma uczucia to nie ma dyskusji ! jestes zaradna kobieta poradzisz sobie bez niego, postaw mu ultimatum albo do konca mies znajdzie prace albo z dniem 1 lutego sie wynosi (to juz jego sprawa gdzie!) nie lituj sie nad nikim bo taka osoba nigdy nie okaze wdziecznosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja przyjaciolka byla z facetem duuuzo starszym od siebie, bez kasy, pil, mial na glowie alimenty- nie wiem co ona w nim widziala. Robil jej wstyd w pracy, nachodzil, ona placila za wszystko i pracowala dniami i nocami, pierwsza przychodzila, ostatnia wychodzila. On ja jeszcze do tego zdradzal. Jak sie dowiedziala, postanowila go wyrzucic- a on na to ze to jej wina, bo jej calymi dniami w domu nie ma!!!!!!!!!!!!!! uciekajcie od nierobow dziewczyny, uciekajcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Dagi28
jejku jakbym czytała o sobie, z tą różnicą że ja nie pozwoliłam wprowadzic się swojemu facetowi do mnie ale i tak więcej pomieszkuje u mnie niz u siebie, też nie ma pracy,jest zakręcony,niezdecydowany i niekonkretny , wszystko nadrabia opiekuńczością i miłością,ale czy to wystarczy? mam dość finansowania wszystkiego,powiedziałam mu że nie chcę być z kimś z kim nie ma przyszłości i myśleć za dwoje więc właściwie nasz układ opiera się właściwie na tym jakbym go utrzymywała za przysłowiowy "sex", wkażdym razie można wyczuć faceta czy to trudności przejściowe czy zwyczajne wygodnictwo, mój jest pasozytem i leniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulawa baletnica
ja miała m takiego pasożyta 3 lata.równiez sobie wszystkiego odmawiałam a on siedział w domu ,jak znalazł jakomś pracę to 2 miesiące ,albo do pierwszej wypłaty.nic nie robił ,wymagał i jeszcze miał wielkie pretensje o wszystko.czepiał się dlaczego ja tak długo siedzę w pracy,że pewnie z kimś romansuje .ledwo wyrabiałam ,dojeżdzałam na dodatek do pracy 20 km .na nic nie było nas stac,opłaty ,jedzenie i kolejny debet.także musiałam mu zostawiac pieniądze przed wyjsciem do pracy ,mimo ,że lodówka była pełna .pan hrabia przecież palił i czasm chipsy i piwko do filmu potrzebował.gdy się zbuntowałam i powiedziałam ,ze nie dam kasy ,zauważyłam ,że zaczęły mi ginąc pieniądze i tu miarka się przeprała.pogoniłam dziada,wrócił do matki i nadak kontynuje swój tryb życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czatowniczkakafeterii
to temat akurat dla mnie, mam podobny problem z przyjacielem, wszystko zwala na chorobę (ma rente na schizofrenie) i tylko narzeka na los, na codzien to normalny facet tyle że niezdecydowany i strasznie dziecinny, trzeba nim kierować i prowadzić za rączkę, myślę że takie układy wcześniej czy później się rozpadają i to nie z powodu braku kasy tylko z powodu wygodnictwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dagi28 - Twoje słowa nie robią najwyraźniej na Twoim facecie żadnego wrażenia. musisz mu swoje stanowisko przekazać w czynach. w jakich - to zależy od Ciebie. Skoro straciłaś do niego szacunek i brzydzisz się nim, to chyba nie ma się nad czym zastanawiać, kierunek czynów powinien być znany. ja bym mu dała miesiąc na wyprowadzkę, a w tym czasie nie zapełniałabym bynajmniej lodówki, tylko kupowała i spożywała to, co mnie jest potrzebne i zadnego zostawiania pieniędzy na fajki czy inne pierdoły!!! chcesz jarać i jeść?? to do roboty!! i żadnych sentymentów!! on nie miał sentymentów, kiedy przez te lata na Tobie żerował. i pokazuj mu wszystkie rachunki!! (możesz je nawet np. zostawić w lodówce, zamiast jedzenia z informacją, że to na nie wydałaś pieniądze). I polecam Ci, Dagi28, wizytę u psychologa. tam się wzmocnisz w swoich decyzjach, lepiej siebie zrozumiesz i będziesz silniejsza! Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos tego, czy autorka swoje koleżanki nazywa pasożytami - ciekawa jestem, czy dom autorki jest zadbany, posprzątany, pranie pachnące i uprasowane, obiadek gotowy na jej przyjście z pracy itp. itd. bo tak najczęściej jest w domach, gdzie kobieta nie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze
sally brown pocieszyłas mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllllllllllllllllxxj
Mam go wyrzucić na bruk? Co mam zrobić? On jest bez mieszkania, bez pracy i bez kasy. wypierdol go - faceci zonaci nie zaluja swoich zon i dzieci, do kochanki leca, a ty sie przejmujesz ? gosc celowo ci mowi ze cie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospodyni_domowaa
po co zakładasz temat,jestes za słaba nic nie zmienisz w sou=im życiu...przeciez on cie kocha a to drozsze od pieniądza,nie? rozejrzyj się za 2 etatem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijijio
nie czytalam calego tematu, ale jedna rzecz mnie zastanawia. Skoro nie ma stalrej pracy, kasy, to jakim cudem dostal kredyt na samochod?? Facet nie ma ksay na utrzymanie, ale na samochod juz ma?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniechęconajuż,
jestem w podobnej sytuacji. mój chłopak który mieszka u mnie pół roku nie pracuje. kiedys pracował dorywczo przy przeprowadzkach teraz od kilku miesiecy jest na moim utrzymaniu mieszka u mnie kupuję mu papierosy i jestem tym zniechęcona czuje sie wykorzystywana. on twierdzi że bardzo źle się z tym czuje szuka pracy w internecie sama codziennie daję mu ogłoszenia że szuka pracy ale nic nie może znaleźć bo jest po wyroku a w większości firm potrzebna jest czysta kartoteka. do czasu otrzymania niekaralnośći jeszcze około pól roku. nie wytrzymam tyle z nierobem. sprząta mi mieszkanie jest dla mnie bardzo dobry i kocham go ale coraz częściej myslę nad rozstaniem. jaka przyszłośc mnie czeka z człowiekiem bez zawodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż przykro to czytać
wiem jedno facet leń i pasożyt nie zmieni się nigdy, dziwi mnie tylko jak naiwne są kobiety dając się tak wykorzystywać. Mnie osobiście byłoby wstyd przyznać ,że utrzymuję faceta i jeszcze daje mu na "fajki". Chyba umarłabym ze wstydu przed znajomymi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakt faktem jest i już
popieram ostatnia wypowiedź ! brałam udział w powyższej dyskusji ponad rok temu i wiecie co ? nic się przez ten czas nie zmieniło, tacy faceci się nie zmieniają, pasożyt zawsze będzie żerował a jak nie będzie miał na czym to znajdzie sobie innego żywiciela, ja już nie mam siły do niego,ciągle go wyganiam,tłumaczę co mi się nie podoba,co ma zmienic jeśli chce być ze mną a ten swoje, jak grochem o ścianę, nic kompletnie do niego nie dociera i nie chce się odemnie odczepić, nie potrafię być hamsa ale chyba będę musiała zobaczyć jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakt faktem jest i już
wkońcu dojrzałam wewnętrznie na tyle by bez ogródek i martwienia się czy go zranię powiedzieć wprost ŻEGNAM to koniec. Długo próbowałam zmienic w nim nawyki pasozytnictwa,lenistwa aż wkońcu nie wytrzymałam.Ostatnio w gościnie (przy alkoholu) przypadkiem usłyszałam że on do pracy nie pójdzie bo nie musi,że miał możliwości dodatkowych zajęc i mu się nie chciało i żebym przestała wierzyc w to że pan E podejmie jakąkolwiek pracę.To otworzyło mi oczy,skoro rodzina ma takie zdanie o nim i on sam twierdzi że nie musi pracować bo sobie doskonale radzi.Więc powiedziałm mu:radź sobie tak jak dotąd ale na własny rachunek ,zabrałam klucz od mojego domu i spakowałam manatki. Coś we mnie pękło,powrotu nie będzie choćbym musiała być wredna. Łazi za mna jak wół,odwiedza niby na kawki i dalej próbuje zamydlać oczy. Jestem silniejsza i cieszę się że taka podjęłam decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadia66677
Hej, mam to samo od pół roku. Pierwszy raz jestem w takiej sytuacji i nie wiem na ile to normalne i czy coś się zmieni. Najgorsze jest to, że on w ogóle nie docenia tego co ja robię dla niego. Mówi prosto w oczy, że to przecież nic takiego, że tak czy siak musiałabym płacić rachunki, nawet jeśli by go tu nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 3 4 5 » 5następna 12345 01.06.13 [zgłoś do usunięcia] Dagi28 Jesteśmy razem 3 lata, od roku razem ....................itd. X dziwne, pierwsza strona jest z ....2013 roku?? czyli dzisiejsza?? coś sie na kafe p******i :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×