Cesarka.

Mam pytanie dotyczace cc.Chodzi mi glownie o znieczulenie i o rekonwalescencje juz po wszystkim.Kiedy mozna wstac z łozka itp?

Zadna z Was kobietki nie miala cesarki?

moja szwagierka miał tydzien temu i kazali wstac po 12 godzinach i się rozchodzic a na dzien dzisiejszy śmiga i wogóle i czasami boli ja brzuch a poza tym ok

Dziekuje za odpowiedz.Troche mnie uspokoilas :)

Hej ja jestem jeszcze przed mam 6 dni do cc :-D z tego co wiem to teraz najczęsciej teraz robi sie w znieczuleniu zewnatrzoponowym a wstać można po 12 godzinach a ile sie dochodzi do siebie niewiem ale mam nadzieje ze szybko dojde do siebie bo jedne kobiety piszą że długo a inne że nie wiec zobaczymy. Mysle ze zależy to też od tego jak na kim sie rany goja i jak jest sie odpornym na ból

No ja raczej na bol odporna nie jestem.Nie wiem czy dalabym rade urodzic naturalnie.W trakcie bym chyba predzej zawalu dostala. A z jakiego powodu masz cesarke? i ile dni przed terminem?

Ja mam bardzo duza wade wzroku i zagrozenie odklejenia siatkówki to jest powodem cc. Termin mam 13 dni przed terminem

Martapska a bedziesz miała cc czy sie zastanawiasz i na kiedy masz termin porodu??????????????????

i jak najbardziej POLECAM!! siedziec juz moglam po 3 godzinach a wstac po 9 wyszlam ze szpitala na drugi dzien :) bo w uk nie trzymaja dlugo byla to moja 2 cc i jak najbardziej jestem ZA!!

Na 90 % mam miec cesarke ze wzgledu na wade serca u mnie.Lekarz powiedzial ze porod SN moglby byc za duzym wysilkiem.Termin mam dopiero w kwietniu.

A jakie miałaś znieczulenie ze tak szybko pozwolili wstać??????????? Słyszałam że w uk właśnie szybko do domu wywalaja ale ze az tak to nie wiedziałam

Sorry dziewczyny;/ Ktos sie podszyl pod moj nick (MartaPska) i niestety musialam sobie go zmienic bo tamten juz jest zastrzezony!! Co za bezczelne typy sa na tym forum ;/

teraz mialam podpajenczynkowe..polecam :) a to ze tak szybko wypuscili to sama bylam w szoku,ale jak nic zlego sie nie dzieje to chyba dobrze bo w domu jednak szybciej sie dochodzi do tego przez pierwsze 2 tyg przychodzi polozna do domu i sprawdza czy z toba i maluszkiem jest wszystko ok

Nie sluchajcie jej, to ona sie podszywa, no co za wredna pizda.

mialam cesarke ponad 3 miesiace temu wstalam rowniez po 12 godz. troszke krecilo mi sie w glowie ale po chwili przeszlo. potem przy wstawaniu troche ciagnelo ale ze chwile bylo ok..

Widac że sie komus nudzi i sie podszywa :-( no ale jak ma tą osobe uszczęsliwić głupie pisanie to ok niech sie cieszy lepiej nie zracać uwagi na tego typu wypowiedzi

To podpajeczynkowe podaja w kregoslup?

Niech bedzie ze ja sie podszywam.A Pizda to Ty jestes :]

tak ...to znieczulenie jest w kregoslup i nic nie boli

Miałam cesarkę i polecam gorąco. Mój ginekolog powiedział, że jest mniej powikłań niż przy tzw. naturalnym porodzie itp. po 12 godzinach chodziłam sama do toalety, ze szpitala wyszłam po 2 dniach, mimo że przysługuje 5 dni:O) Teraz staramy się o następnego malucha, a ja już się cieszę, że nie muszę rozmyślać o tym jak urodzę, problem z głowy!

A co odczuwa sie po podaniu znieczulenia?Slyszalam ze jakies cieplo... PO ilu godzinach odzyskuje sie czucie w nogach?

A mnie bolało strasznie, jak odchodziło znieczulenie ból potworny...dostałam lek p/bólowy, który nie podziałał za dobrze i myślałam, że brzuch mi rozerwie, cewnik czułam każdą komórką, w końcu mąż wychodził zastrzyk p/bólowy innym środkiem i pomogło. Ale potem następne dni też bolało, może nie jakoś strasznie, ale bolało. Ani przy dziecku nie można się ruszać za bardzo, ani do łazienki..choć to moje odczucia, ale ja mało odporna na ból jestem, ze mną inne dziewczyny po cc lepiej sobie radziły:) także sprawa indywidualna.

strasnie bałam się znieczulenia, ale było ok. najpierw trochę mnie ogłupili tlenem, więc się zrelaksowałam. faktycznie czujesz rozchodzące się ciepło a potem po prostu nie czujesz bólu. ale czujesz, że masz nogi. trochę długo schodziło mi znieczulenie i miałam małe delirium (zimno i dreszcze) ale to normalne. dobrze znać takie objawy, żeby nie wpaść w panikę.

do herfashion- nie zgodzę się z opinią, ze po cesarce mniej jest powikłań. Wszystko zależy od matki, dziecka, lekarzy, całego zbiegu okoliczności, przy porodzie naturalym jest ryzyko, że dziecko "utknie" mówiąc kolokwialnie, w kanale rodnym, że trzeba będzie używać kleszczy (choć teraz się tego nie robi). natomiast cc to operacja, nacina się brzuch, czyli m.in. mięśnie, tnie się macicę, wylewają się wody płodowe, moze dojść do zakażenia wewnątrz jamy otrzewnej, mogą źle zszyć macicę, przy okazji przyszywając jelito- wcale nie rzadkie zjawisko... Powikłania i tu, i tu mogą wystąpić, nie można jednoznacznie określić, co jest lepsze...

Masakra!!! :( Nie wiem czy przezyje :( Tymbardziej ze ze mnie taki bojek :P A jak wyglada sala do cc?Tak samo jak sala do porodu SN? Duzo tam tych sprzetow i innych "potworow"?

jak mówiłam to nie moja opinia, ale mojego lekarza. wiadomo, że co lekarz to inna opinia. nie mam zamiaru się wymądrzać, masz rację to sprawa indywidualna. Może chciał mnie tylko pocieszyć, bo byłam przerażona (nastawiałam się na poród bez wspomagania), ale mówię, że nie taki diabeł straszny jak go czasem malują:)

znieczulała mnie miła pani dr nic prawie nie poczułam, powiedziałam jej że to było najmilsze, co mnie do tej pory spotkało, bo pytała jak się trzymam sala do cc to normalna sala operacyjna

anestezjolog, który mnie znieczulał żartował, że robi to pierwszy raz w życiu, hahaha. W ogóle przez cały poród jaja sobie robili z moim ginekologiem... było wesoło (przynajmniej dla nich:)

Mam nadzieje ze tez trafie na mily personel.

podczas operacji masz przed sobą wielki parawan, więc nie oglądasz swoich wnętrzności. To trochę deprymujące, bo chcesz wiedzieć co się dzieje z dzieckiem. W każdym razie ja chciałam wiedzieć, więc pytałam anestezjologa, a on odpowiadał. Lekarze też zdawali relację z 'frontu' więc nie czułam się taka wyobcowana.