Narzeczony chce garnitur z muszka../ Ładnie to wygląda??

Jakoś kurcze nie moge sie przekonać niby elegancko ale on chce miec jasny garnitur(dokładnie jeszcze nie sprecyzowany) A nie moge znaleść żadnej fotki zeby był jakiś jasny garnitur i muszka...pomóżcie dziewczyny:)

buu

znalezc fotki, bo muszka nie jest do garnituru wg zasad dress codu tylko do smokingu!

a czy narzeczony wtrąca się do Twojej sukienki? :>

z muszką to jak kelner będzie wyglądał lepszy krawat

A moj ziec mial ciemny garnitur, nie czarny , raczej grafit, a do tego kamizelke i Musznik. Wlasnie musznik , cos posredniego miedzy muszka a krawatem . i musze powiedziec ze byl to strzal w dziesiatke

Katowiczanak---Po pierwsze ja nie powiedziałam ze sie wtrącam w jego ubiór lecz pytam czy to ładnie wygląda......... A jak nie umiesz czytac to sie nie wypowiadaj.......:/

no okej, a więc odpowiadam na Twoje pytanie: idź z narzeczonym do sklepu, niech on przymierzy swój wymarzony zestaw i sam oceni jak to wygląda. wtedy Ty też zobaczysz efekt. moim zdaniem takie połączenie wygląda strasznie. muszki kojarzą mi przede wszystkim z ciemnymi garniturami i smokingami.

czarna katowiczanka ma świętą rację,zamiast już robić problem,trzeba isc i pomierzyc sobie wszystko:) sprzedają w skklepie z konfekcją męską.ostatnio najmodniejsze są ślubne krawaty,czyli normalny krawat ale w typowo ślubnym kolorze + chusteczka do butonierki. ja osobiście najbardziej preferuję muszniki. ale jeśli narzeczony ma smaka na muszkę to też jak najbardziej,ale do jasnego garnituru to raczej jasną a nie ciemną.pozdrawiam

dla mnie najlepszym zestawem jest garnitur( kolor obojetny) dobrej jakosci biala koszula i krawat. zadnych kamizelek musznikow czy tymbardziej muszek. ale jesli twoj narzeczony chce muszke i jasny garnitur zrob tak jak katowiczanka Ci radzi. zabierz narzezonego do sklepu i pokaz mu jak to bedzie wygladac. moze zmieni zdanie

Muszka jest do smokingu. Do garnituru i to w dodatku jasnego będzie wyglądać strasznie. W ogóle jasne garnitury są dla mnie dopuszczalne tylko na ślub plażowy, no chyba, że taki planujecie to ok. Spróbuj delikatnie przekonać narzeczonego, że to nie jest dobry zestaw.

Muszkę nosi się wyłącznie do smokingu i specjalnej koszuli (z tzw. łamanym kołnierzykiem), ale w smokingu, jako stroju balowym, nie wolno wchodzić do kościoła - świadczyłoby to, że mężczyzna lekceważąco traktuje sferę sacrum, wkraczając do niej w stroju "zabawowym". Ważna zasada dress code - podobnie jak to, że elegancki mężczyzna nie przywdziewa smokingu przed zmrokiem, kiedy przyjdzie juz pora na strój balowy ;) Z kolei kamizelka z obrusa plamoodpornego + fastrygowany musznik na sznurku to synonim obciachu pokrewny koronkowym kozaczkom i welonom z lamówką - po pierwsze, każdy dodatek męski "na szyję" musi być własnoręcznie zamotany, by nie uchodzić za nuworyszowski, po drugie połyskliwy poliester do eleganckich zdecydowanie nie należy ;) Zatem - albo klasyczny, dwuczęściowy garnitur, do tego koszula na spinki i elegancki, jedwabny krawat dopasowany do ogólnej kolorystyki stylizacji Młodej Pary - albo jeśli Pan Młody koniecznie "nie może wyglądac jak inni goście" to surdut garniturowy (czyli dwuczęściowy garnitur z wydłużoną marynarką o rewersowym kołnierzu), do tego koszula z łamanym kołnierzykiem, jedwabny WIĄZANY fular spięty dodatkowo ewentualnie srebrną szpilą, i jedwabna, żakardowa kamizelka - albo tzw. frak dzienny (mylnie zwany "surdutem angielkim) czyli jaskółka + sztuczkowe spodnie, klasyczna koszula, i jedwabny, gładki krawat i dopasowana do niego kolorystycznie jedwabna kamizelka. Zestawienie muszki (zwłaszcza "na sznurku", będącej synonimem nuworyszostwa) z garniturową marynarką plus, nie daj Boże, koszulą z klasycznym kołnierzykiem nada Panu Młodemu wygląd zdziwaczałego profesora uniwersytetu albo... Korwin-Mikkego ;) średnio smaczne ;)

Aha - jasny garnitur to z kolei strój przedpołudniowy, niezobowiązujący. Pasuje na przechadzkę na nadmorskiej promenadzie, na ślub - niezbyt. Może dlatego tak upodobali go sobie ślubujący panowie bez szyjek ;) tak zwane "ABS-ki" (czytaj - absolutny brak szyi ;) ). Ergo - zdecydowanie lepszym wyborem dla Pana Młodego jest ciemny garnitur!! Jesli Narzeczonemu nie podobają się czarne ani antracytowe garnitury, mozna pomyśleć o odcieniu gorzkiej czekolady - barwa jest wówczas cieplejsza, mozna dobrać ciepły w odcieniu krawat, np. miodowy albo miedziany, i nie kojarzy się taki look z "biznesowym sztywniactwem". Dużo zależy od odcienia sukni Panny Młodej - do białej czekoladowy garnitur niezbyt pasuje ;) za to do ecru, śmietankowej, szampańskiej - bardzo!!!

mój mąż miał ciemny srebrny garnitur i srebrą muchę i mi się bardzo w tym podobał :)

super - znaczy był kelner w wydaniu "luksusowym" ;) Jak w "Wodzireju" Falka ;)