Do kobiet, które brały bromergon.

Miesiąc temu miałam b.wysoką prolaktynę. Lekarz przepisał mi bromergon. Dzis odebrałam wyniki prl i okazało się ze jest w normie :) Czy wy odstawiłyscie lek jak tylko prl skoczyła do normy? Czy jeszcze brałyscie? W piątek mam wizyte u lekarza i tak sie zastanawiam jak to jest z tym lekiem...

kurde co z ta kaferią? nie widzę mojego tematu...

z prolaktyną często jest tak że po odstawieniu leków skacze z powrotem. zwykle bierze się leki nadal, później zmniejsza dawkę i po jakimś czasie można ewentualnie sprawdzić jak organizmów funkcjonuje bez leku. zwykle trwa to dosyć długo . Ale wiadomo-wszystko zależy od lekarza i pacjenta.

no chyba że prolaktyna skoczyła Toie z powodu karmienia piersią- wtedy nie wiem jak to wygląda

raczej obstawiam stres, bo piersią nie karmie od 2 lat :)

A jak bede sie pukac w anusa to bedzie to mialo wplyw na prolaktyne ?

mi też w sytuacjach stresowych strasznie skacze. mi lekarka zaproponowała długotrwałe leczenie. tyle że ja mam przewlekłe problemy. jeśli u Ciebie spowodowane jest to stresem to moze stopniowo odstawi tobie leki.

Nudzi ci sie to idz spać! Sorry, ale te powyzej to nie moje slowa. Dupek zrobił hasło na moim pseudonimie.

tak się ucieszyłam ze spadła. Starmy się 1,5 roku o dziecko... :(

To że to nie Ty to łatwo się domyślic:) nigdy nie pojmę po co ludzie robią te idiotyczne podszywy. ani te mądre ani to śmieszne:O

To może lekarz zostawi Tobie te leki. żeby nie ryzykować skoku i zeby doszło do owulacji. Na pocieszenie-ja w pierwszym cyklu po wzięciu pierwszej tabletki zaszłąm w ciązę:)skoro twój organizm reaguje na leki to jesteście na dobrej drodze:)

brzmi optymistycznie alonuszka :) Jakoś tak wierzę ze w tym miesiącu się nam uda.

może nie w tym miesiącu bo organizmy są różne. ale skoro prl opadła to pewnie będzie owulacja. a jak jest owulacja to już z górki:)

ech, i tak czuję że sie uda :D

ehhhhh, nie chciałąm podcinać skrzydeł. nie doczytałam- myślałąm że napisałąś że się nie uda a ja chciałąm pocieszyć:) w to ze może się udać to ja szczerze wierzę bo mi właśnie tak się udało. a co- Ty gorsza? Trzymam kciuki:)

po jakichś 4-5 miesiącach brania - bo czułam się tak fatalnie, że myślałam, że się wykończę. I to nie, że zwyczajnie źle się czułam - tylko strasznie, okropnie i tragicznie :-) Co się teraz dzieje w moim organizmie - to nie wiem. Przez jakiś czas łykałam castagnus i piłam ziółka - czułam się bardzo dobrze no i nie miałam objawów jeszcze sprzed bromergonu, z którymi poszłam wtedy do lekarza. Od razu mówię, że nie chodzi mi o zajście w ciążę - tylko inne rzeczy (np. b. krótkie cykle - wyrównały się)

ja jak tylko odstawiam bromergon to wszystko wraca. też się kiepsko czułam, tzn. nieprzytomna w zasadzie chodziłam, ale lekarka zmieniła mi dawkę , sposó brania i teraz jest lepiej. ja odstawiłam sobie sama- może warto zroić wyniki na własną rękę i skonsultować to z lekarzem czy nic złego się nie dzieje? z hormonami nie ma żartów. kiedyś zapragniesz zajść w ciąże i może zacząć ię problem. a nawet jeśli nie o ciaze będzie chodziło to jeden rozregulowany hormon potrafi namieszać we wszystkich innych.Skoczy Tobie testosteron , wyrosną ci wąsy, obsypiesz się tradzikiem... Mnie mysl o tym z lekka przeraża...

Alonuszka a jak wysoką mialaś prl?

teraz to Ci nie powiem dokładnie ale przed ciązą przekraczała normę 15krotnie a po ciąży około 20

Matko, to bardzo dużo! U mnie przekraczała trzykrotnie. To chyba nie tak źle..

eeeee, no o faktycznie nie dużo:) to pewnie szybko wszystko się wyrówna.tym bardziej ze ty już masz dziecko, tak? i wtedy było bez żadnych problemów?tzn. z zajściem w ciązę?

tak, mam juz 1 dziecko. Wtedy nie było żadnych problemów. Za 2 podejściem sie udało :)

to może taki jednorazowy "wyskok" miała ta Twoja prolaktyna. trzymam kciuki i życze powodzenia

dzięki za wsparcie :) Juz za kilka dni dowiem się czy się udało :)

daj znać czy sie udało