Czy interweniować gdy nauczycielowi brak nerwów??

Do żeli....chyba tak zrobię....tym razem

Czy twoja córka jest zagrozona z historii ? bo jesli tak to mozesz niezle pogorszyc sytuacje.Wiem co to jezdzic na badania i praca dlatego tez dobrze ci zycze

cały wieczór się uczyła błahahahah a do sprawdzianu to raczej mało nieuk

Nie jest zagrożona ma mocną czwórkę. Ten sprawdzian to już na kolejny semestr oceniany.Nie chodzi o ocenę. Chodzi o nadużywanie swojej władzy, względem dzieci które nie odpyskuję i nie sprawiają problemów w klasie.

Nie sprawdziłam je co umie ale znając ją to wystarczyło bo na ogół się uczy z lekcji na lekcję.....zresztą mogłaby dostać nawet trójkę ale to nie o to chodzi.

niestety, ale wiekszosc nauczycielek do stare panny i rozwodki, ktore wyladowuja swoje frustracje z powodu nieudanego zycia na uczniach, bo tylko nad nimi maja jakas wladze. Ja tez zawsze mialam przeboje z jakims nauczycielem:O

Pogorszyć sprawę ? myslałam ze chodzi o ocene córki ale jak widze nie . To co chcesz osiagnac ? Zeby wyrzucili ja ze szkoły ?chyba nie warto skoro twojej corce nic nie grozi .A jesli czujesz sie skrzywdzona postepowaniem nauczycielki idz to wyjasnij dlaczego tak została potraktowana .A z drugiej strony był sprawdzian tego dnia to ona tez musiała go pisac bo był zapowiedziany .nie było by to sprawiedliwe dla innych obecnych uczniów poniewaz twoja córka pomimo spóznienia przyszła na ta lekcje.

Niech bedzie w porządku do innych dzieci....ale po co obrażanie wyzywanie od matołów ,leni i nieodpowiedzialnych, dla mnie to poniżanie jak nic w dodatku przy całej klasie....Zwłaszcza że córkę dotknęło to do zywego i mnie też bo naprawdę nie było powodu......

Eh, w dzisiejszych czasach dzieci traktuje się jakby były ze szkła :) Bron Boże, żeby ktoś na nie krzyknął ;)

W takim razie idz do szkoły i to do dyrektorki i wnies skarge na nauczycielke jesli twoja corka została obrazona przez nauczycielke , trzebabyło odrazu tak napisac było by wszystko jasne . Nauczycielka nie ma prawa wyzywac i ponizac dzieci .

Nie traktujemy dzieci jak ze szkła wręcz przeciwnie mają swoje obowiązki i zajęcia ,jak zarówno kary i nagrody.Ale mamy też zasady że nikogo nie obrażamy ani nie poniżamy. Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka i dwadzieśćia lat temu byli huliganie i teraz są zmieniły sie jedynie realia....i więcej o nich słychać.

Dobrze ,troszkę sie wygadałam i może nawet troszke lżej.....ale obowiązki wzywają....dziękuję wszystkim za rady