Wdzięczność dla Kafeteri

Witam wszystkich. Przeglądałam sobie właśnie różne tematy, kiedy poczułam nieodpartą potrzebę wyrażenia swojej wdzięczności dla KAFETERII za to, że zagościła w moim życiu! To dzięki Kafeterii nie czuję się taka samotna, i mam się komu wyżalić, oraz dać upust swoim emocjom. Nie jestem z wami długo, ale mam za sobą już wiele przegadanych wieczorów (pod różnymi pseudonimami) i za każdym razem bardzo mi pomagacie Dlatego bardzo wam dziękuję za to, że jesteście i, że mogę z wami być, i za mile spędzony czas! Czy jest tu ktoś kto podziela moją wdzięczność???

moze nie wdziecznosc ale jest git

Te wszyskie psychotropy, które codziennie garściami wsypuję sobie do ust i popijam gorzałą naprawdę nie mają wpływu na moją opinię

No tak zapomniałam dodać, że moje podziękowanie nie dotyczy takich świrów jak ten który się za mnie podszywa - to wręcz desperacja!

Chciałam napisać "pode mnie podszywa". Wybaczcie. Moje mysli zmącone są półgodzinną rozmową z Bogiem, którą właśnie odbyłam stojąc pod zimnym prysznicem

Modlitwa jest przynajmniej bardziej pożytecznym zajęciem niż wkurzanie innych z powodu nudy. Przykro mi że nie stać Cię na wymyślenie własnego tematu!

Pora zakończyć ten wewnętrzny dialog. Nim wstanie świt wyrzeknę sie was trzy razy, ale póki co: kocham was wszystkich !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

:D:D:D

No i jak tu powiedzieć, ze życie nie jest piękne?

buahahaha :) niezla jatka

To się zaczernij i wtedy bądź wdzięczna :D

tak kocham kafeterie, ze jestem juz od niej uzalezniona :D i chodze na terapie do psychiatry, co by wyleczyl mnie z tego zgubnego nalogu. :) Ale co tam, nie przejmuje sie. :D

Ja tam jestem wdzięczna, bo mam z kim popisać, jak nie mogę spać.