Problem z pracą - umowa o dzieło, kto pomoże?

Mam następującą sprawę. Kończę anglistykę i teraz głównie zajmuję się róznymi kursami, korepetycjami itp, wszystko to umowa o dzieło lub zlecenie. Ale do rzeczy. Od mniej więcej dwóch miesięcy prowadzę kursy dla gimnazjalistów, są to kursy finansowane przez Unię. Nie jest to z żadnej szkoły językowej tylko z firmy. Jest za to spora stawka, także dosyć się cieszyłam - do czasu, właściwie do dzisiaj, już piszę o co chodzi. Mam umowe o dzieło, a wykasa ona dopiero w czerwcu 2011 roku. W umowie jest stawka brutto itp itd wszystko cacy a tu dzisiaj mój pracodawca mówi mi mniej więcej taką oto rzecz: "wiesz, nie mówiłem Ci tego wcześniej, ale jest następująca rzecz, otóż (i tu zaczął coś kręcić o podatkach i innych rzeczach trochę niejasno) jest taka sprawa, że z każdej Twojej przepracowanej godziny musisz płacić NAM 20 złotych......' Mi na to szczęka opadła, ale to nie koniec, pytam się tak: "czy w związku z tym będę dostawała od razu mniej na moje konto?" a gość tak: no nie nie właśnie, musisz policzyć ile tego dokładnie jest i wybrać pieniące z Twojego konta a później przesłac NAM........... zakończyłam tą rozmowę na niczym, mam jeszcze do niej wrócić, ale nie podoba mi sie to, obawiam się ze to może być coś dziwnego i nielegalnego ni nie uśmiecha mi sie coś takiego robić co o tym myslicie?

pracujac na umowe o dzielo obowiazyje Cie tylko PODATEK DOCHODOWY w wysokosci 14,4% kwoty brutto. pewnie zorientowali sie, ze duzo Ci placa i chcieli cos dla siebie z tego miec. jezeli to jest finansowane z unii to oni rozliczaj sie z kazdej takiej umowy. czyli musza wydatkowac ta kwote.