Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość potrzebuje z kims pogadac

ma ktos czas pogadac?czuje sie fatalnie

Polecane posty

tesknota jest bardzo czesto dajaca sie mocno we znaki.Doczytalam , ze 1,5 roku jestes za granica.To krotko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje z kims pogadac
wiecie ja mysle ze troszke idealizuje Polske(:) ) jakis miesiac temu bylam tam i mialam wrazenie ze troszke sie pozmienialo,no ale nie wiem. z drugiej strony powrot tam oznaczalny mieszkanie z rodzicami,a przykro mi przyznac ale ciezko tam sie mieszka,ze wzgledu na charakter ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia micia pycia
w Polsce jak i wszędzie praca jest i jej nie ma lecz tu twa ojczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje z kims pogadac
hmm no ale mentalnosc polska to jest cos co znam i w jakis sposob to akceptuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sama widzisz w jednym kraju demoniczny ojciec w drugim olewający cię facet....jedynym wyjściem jest Dania (albo Ustrzyki Dolne);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu wybralas Hiszpana?Oni dosc luzno traktuja zwiazki(ogolna opinia) i zenia sie ze swoimi rodaczkami najchetniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stephi
UWAGA DLUUUGIE :) Pracujesz w pracy, ktora zapewne jest ponizej twojej kwalifikacji i nie podoba ci sie. Dodatkowo masz wrazenie, ze jestes gorsza, bo jestes obcokrajowcem. Poltora roku to taki krytyczny czas, kiedy wiele osob przezywa depresje za granica. Napisze ci jak wyglada pod katem psychologii. Etapy przyzwyczajania sie do zycia za granica zazwyczaj mozna przyrownac do litery "W". Kiedy przyjezdzamy do nowego kraju na poczatku jestesmy zachwyceni wszystkim. Podoba nam sie egzotyka kraju, wszystko wydaje sie latwe i na wyciagniecie reki, jestesmy podekscytowani mozliwosciami (kiedy powodem wyjazdu jest zwiazek, dodatkowo zakochanie sprawia, ze widzimy wszystko w rozowych okularach). Niestety juz po kilku tygodniach, miesiacach czujemy, ze tracimy grunt pod nogami. Opadaja rozowe okulary i okazuje sie, ze nie dogadujemy sie z tubylcami, nie wszyscy sa dla nas mili, czujemy sie obco, ciezko z praca, z nauka jezyka, tesknota za krajem i dol wielki. W tym momencie mamy juz zaliczana polowe literki "W". Zaliczana po po kilku kolejnych miesiacach znow czujemy powiew optymizmu. Zaczynamy rozumiec tubylcow, i pewniej sie czuc w nowym kraju, nawiazujemy pierwsze znajomosci, niektorzy znajduja prace, zaczyna byc cool. I wtedy niestety kolejne trzesienie ziemi. Bo po czasie widzimy, ze praca nie jest jednak taka fajna, ze chcielibysmy czegos wiecej, znajomi z Polski sie wykruszaja a znajomosci w nowym kraju jeszcze takie na wodzie pisane, niby jezyk znamy, ale do "koorwicy" doprowadza nas ciagle poprawianie nas, czy pytanie "z jakiego kraju jestes?", niby jestesmy "u siebie" a nie do konca. Wiec znow deprecha i mysli o powrocie do Polski, ale tez mysli, ze nie mamy po co wracac. Nie chcemy zaczynac znow wszystkiego od nowa. Ale dobre wiesci. Zaraz po tej depresji na nowo widzimy swiatelko w tunelu. Bo jednak znajomosc jezyka polepsza sie z dnia na dzien, znajomosci za granica zaciesniaja sie, szukamy lepszej pracy, zaczynamy wdawac sie w pogawedke tez z "Obcymi"; mamy zaprzyjaznione sklepy, ulubione knajpy i zaczynamy czuc, ze wlasnie jestesmy w domu. Tak wlasnie zamyka sie literka W- pelna asymilacja. Podejrzewam, ze jestes w tym drugim dolku. Ja mam juz 5 lat za soba. I u mnie dokladnie, jak w podreczniku, to przebiegalo. Tez bylam z facetem obcokrajowcem. Tez czulam sie odrzucona, tez robilam za byle grosze. Teraz z perspektywy czasu widze, jak wzorcowo zaliczalam moja literke "W". Teraz jestem szczesliwa i czuje sie tu tak samo jak w Polsce, dobrze, pewnie i u siebie. Mam nadzieje, ze i twoim przypadku tak bedzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje z kims pogadac
czemu Dania akurat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia micia pycia
siedz tam gdzie jesteś zarób trochę wróc do Polski kup dom i zamieszkaj sama bądz z chłopakiem , bo tu w Polsce nawet z wykształceniem trudno cokolwiek znaleść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje z kims pogadac
jestem z hiszpanem,bo mieszkam w hiszpanii,zbyt wielu polakow nie znam,a jak znam to wiekszosc to b.dziwni ludzie. w sumie to on zabiegal,zebym z nim byla,a teraz srednio mi okazuje zainteresowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tą naszą mentalność akceptujesz jedynie na odległość, a w gruncie rzeczy jej nienawidzisz;) natomiast pewna część Skandynawii byłaby dla ciebie idealna!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje z kims pogadac
wlasnie odpisuje na najdluzsza wypowiedz.chwilka misiek czy ja wiem czy ta nasza polska mentalnosc jest taka zla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
związałaś się z nieodpowiednim facetem i cierpisz ,za granicą mało kto lubi swoją pracę ,musisz przetrzymac ten zimowy okres ,nie tylko ty masz przygnebienie głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy ja mówię, że jest taka zła;) ja jedynie staram się tobie wmówić, że wg ciebie jest taka zła;) btw. nie patrz na narodowość faceta-ja nie mam w sobie za grosz latynoskiej krwi i też olewam dziewczynę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje z kims pogadac
Stephi dokladnie,wszystko sie zgadza.bardzo czesto czuje sie ze jednak nie jestem u siebie,w pracy szef mnie bardzo lubi,docenia,mam umowe na caly rok,szanuje mnie ale czasem mam wrazenie ze wymaga ode mnie duzo wiecej niz od hiszpanek.czasem mam ochote wyjsc i nie wrocic. niby nawiazuje jakies znajomosci ale wlasnie mam wrazenie ze oni nie traktuja mnie na rowni. a z jezykiem-tez mnie drazni ze czasem mnie poprawiaja,ale moze i to lepiej,ale czasem znajda sie tacy co i wysmiewaja,badz specjalnie pytaja czy dobrze zrozumieli itd a co myslisz o zwiazku z obcokrajowcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje z kims pogadac
stephi niestety masz racje-czuje sie w jakims sensie gorsza od hiszpanek,wiem ze wiekszosc z nich tak tez o mnie mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem ciocią
dla nich zawsze będziesz gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje z kims pogadac
macie racje z tym ze to nieodpowiedni facet,no ale wychodzi na to ze mam szczescie tylko u takich. misiek. moze i narodowosci nie ma co mieszac,jednak rzadko kiedy widuje tu jakies super wielkie oddanie dziewczynie i vice versa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stephi
lazurkka a skad ty wiesz, ze z nieodpowiednim? Moj zwiazek tez nie przetrwal. Ale zawsze rozumialam mojego partnera. To chyba normalne, ze po pol roku jednak namietnosc przygasa. A jeszcze trudniej, kiedy jedna strona jest jakby zdana na te druga. Wyobraz sobie, ze to ty masz faceta obcokrajowca. Ktory przyjezdza do ciebie do Polski. Na poczatku super nie. Tak slodko przekreca polskie slowa, taki nieporadny, wciaz glodny poklasku i twojej obecnosci (bo przeciez nikogo innego w kraju nie zna). zapewniam, ze po poltora roku do pasji bedzie cie doprowadzac jego kaleczenie mowy, bedziesz miala dosyc jego domagan sie uwagi i ogolnie bedziesz sie troche dusic. Najwazniejsza porada dla autorki. nie skupiac sie na partnerze tylko ze wszystkich sil starac sie poznawac jak najwiecej ludzi ( i to nie Polakow wylacznie, ale tubylcow). Budowac znajomosci, przyjaznie. Starac sie byc niezalezna jednostka, nie bluszczem. Rozumiec partnera, ale i dbac o swoj komfort psychiczny i swoje szczescie. Nigdy nie czuc sie gorszym, ale nie domagac sie tez taryfy ulgowej. jak to osiagnie, to i partner inaczej na nia spojrzy a i ona sama bedzie inaczej postrzegac swoja osobe, nowy kraj i otoczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, ze sie wlaczam do rozmowy.Chcalabym powiedziec z wlasnego doswiadczenia, ze jesli ulozysz sobie tak-ucze sie, nadazam za innymi , mam czas ,to latwiej Ci bedzie pozbyc sie kompleksu -gorszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje z kims pogadac
oni twierdza,ze nie powinnam czuc sie gorsza tylko nawet lepsza,bo jest wielu takich co w ogole by sobie nie poradzili w obcym kraju na ile to szczere,nie wiem. niestety czesto tez spotykam sie z zazdroscia kobiet,ktore nie rozumieja czemu one nie maja pracy a jakas polka zajmuje im ich miejsce pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stephi
potrzebuje z kims pogadac wiem co czujesz i wiem, ze jest to bledne. Czujesz, ze inni uwazaja cie za gorsza, bo ty sama sie tak odbierasz, oni po prostu odzwierciedlaja twoje mniemanie o sobie samej. Wiesz co ja zrobilam? Sama zaczelam sie smiac z siebie, ze swoich potkniec jezykowych, szczerzylam sie do pan w sklepie, do ludzi na ulicy. Kolegow, kolezanki z pracy wyciagnelam na piwo, potem oni mnie wyciagneli. Okazalo sie, ze kazdy w doopie ma moje pochodzenie, wazne ze sie dobrze razem czujemy. Pamietaj, ze jakie sygnaly wysylasz swiatu, takie odbierasz. Wiec przestan byc ofiara, przestan przeprszac ze zyjesz, tylko zyj. :) Ludzie nie sa zli. :) Podobno mieszkam w kraju, gdzie sie baaardzo nie lubi Polakow. Powiem ci szczerze, ze cudownych ludzi mam wokol siebie. Takich jajcarzy, tak serdecznych, ze wszystkim zycze, zeby ich tak "nielubili" jak mnie "nielubia". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stephi
A palanty znajda sie w kazdym kraju. Co cie obchodzi jakas durna baba, ktora mysli, ze jej prace zabierasz? Co ty sie przejmujesz nia? Jej problem, jej cyrk i jej malpy. Takich rzeczy sie nie analizuje, tego sie nie slucha. :) A co w Polsce malo oszolomow co to im wiecznie wiatr w oczy i wszyscy inni winni? Tez sie tym przejmujesz? Otaczaj sie wartosciowymi ludzmi moja droga. Szkoda zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje z kims pogadac
macie racje. problem w tym,ze zawsze jak staram sie myslec pozytywnie itd ktos badz cos to wszystko burzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stephi
Pracujesz jutro? To masz po pracy wyciagnac kolezanke na kawe/piwo/ sok. Albo popros, zeby pokazala ci fajny sklep z ciuchami. Rusz doope bo na samym pozytywnym mysleniu sie swiata nie zbuduje. Idz na spacer sama. Wejdz do jakiegos muzeum i polaz sobie. Idz do kawiarni poczytac ksiazke. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje z kims pogadac
hehe no tak. chyba jednak pozeraczem mojej energii zyciowej jest ten facet i sama nie umiem powiedziec ze dalej juz nie chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stephi
To pusc. Jak nie chcesz. Maruda jestes dzisiaj i nie chcesz sluchac. Moj zwiazek tez nie przetrwal. Ale przyjaznimy sie. Nie przetrwal, bo jak juz sie wpasowalam w otoczenie to okazalo sie, ze nie pasujemy do siebie z partnerem. :) Ot ironia losu. :) Ale zakochalam sie ostatnio. I zamiast chodzic to latam dwa metry nad ziemia. :) Jejku ile bym dala, zeby byc z tym facetem. Jak jest tu jakas czarodziejka to prosze o machniecie rozdzka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebuje z kims pogadac
chyba lubie marudzic.latwo powiedziec-zostaw go,ale gorzej ze on taki sie okazuje gdy ja cos zaczynam czuc,on oczywiscie twierdzi ze przesadzam. chodzi chyba oto ze boje sie byc tu sama.(chociaz w pewnym sensie jestem skoro on ma mnie gdzies)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×