Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dux

Praca +Szkoła = Moje Bagno.

Polecane posty

Gość Dux

Mam 21 lat. Pracuje w pracy, której nie nawidzę(bank), nie znosze ludzi, którzy tam pracują. Zarabiam tam pieniądze na studia których nie znoszę(prawo). Mam SUPER doła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kartaczka777
Szacunek. Podziwiam ludzi, którzy pracują i uczą się. Prawo to trudny kierunek, ale dasz radę. Pewnie miałeś/łaś sesje, stąd ten dół. Dasz radę, a za kilka lat będziesz się z tego śmiała/ał.Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dux
Kiedy byłem młodszy odnosiłem wielkie sukcesy sportowe, piłka nożna i biegi - nie miałem sobie równych, nikt i nic w sporcie nie mogło mi zgrozić, żadna osoba. miałem tylko mały problem. Rodzice wpajali mi że szkoa jest najważniejsza. Zrezygnowałem ze sportu i poszedłem do najlepszego liceum w mieście. Przez 3 lata szkoły miałem doła. Na boisku byłem najlepszy, w ławce na równi z innymi, czasami nawet gorszy. Napisałem maturę, poszedłem na niby ZAJEBISTY kierunek jak prawo. mam 21 lat. Nigdy nie znosiłem jak mi ktoś rozkazywał, mówił co mam robić. W sporcie nikogo się nie słuchałem, tylko lepszych od siebie, aby stać się lepszym niż najlepsi. Teraz pracuję 8-9 h dziennie w banku. Prcauje tylko z kobietami, które non stop mówią, to źle, to popraw, zrób to AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. Zarabiam 1500 zł i opłacam studia które również zaczynaja mnie dołować.Już mam 3 egzaminy w plecy(po prostu już mi się nie chce) Teraz codziennie mam ZAJEBISTEGO doła. Moim marzeniem zawsze było zarabiać mnoóstwo pieniądzy i przekazac je mojej rodzinie aby żyła na luksusowym poziomie, wspomagac akcje charytatywne, dac coś od siebie dla świata a nie byc zwykłym pasożytem. a tak właśnie teraz wygląda moje życie, dzięki ZAJEBISTEMU wykształceniu. Teraz tylko egzystuje, a mogłem miec wszystko, mialem wiele ofert sportowych, byłem w te klocki bardzo dobry, ale po namowach rodziców i strachu, że może faktycznie coś nie dam rady jestem teraz w czarnej dupie z mega egzystencjalnym dołem. Nie znosze niczego co teraz robie, a moim marzeniem było pomagac innym i rodzinie, dzięki uprawianiu sportu. Teraz nie mam nic, nawet przyjaciół a co najważniejsze, NIE MAM JUŻ ŻYCIOWEGO CELU.Zastanawoam się nad PWST we Wrocławiu, szkoła teatralna, może to przwrróci mi choc odrobinę chęci do życia, ale znowu mogę mieć problem z pieniędzmi, no i musiał bym rzucić prawo na 3 roku, po którym i tak guzik będę miał. Prosze o komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serious_she
Dux tak czytam to wszystko co napisales, i chyba wiem gdzie lezy problem! Ja jestem kobieta ale ze sportem zawsze duzo mnie laczylo, to byla i jest moja pasja, sport dawal wolnosc, podnosil poczucie wlasnej wartosci, mobilizowal, to bylo cos dla czego wstawalam kazdego dnia, az wkoncu wszystko sie posypalo jak u ciebie, praca i szkola i ten cholerny brak czasu! Zaczelam sie meczyc tak jak ty, teraz widze ze jest to spowodowane tym ograniczeniem wolnosci! W sporcie nikt niczego ci nie narzuca ewentualnie daje rady, wskazowki. Gdy zaczelam pracowac (co prawda nie bank ale korporacja) czulam sie jak zamknieta w klatce, za cholere nie umialam wyciedziec tych 9h! I nadale nie potrafie i kombinuje. Mysle ze ty nie jestes za stary masz dopeiro 21 lat! Zrob cos w kierunku sportu jesli jest twoja pasja, szkoda sie meczyc! Bo uwierz ze za cokolwiek bys sie nie wzial tak wlasnie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serious_she
Tak na marginesie co cie ciagnie do szkoly teatralnej? Chcesz wpasc z deszczu pod rynne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maczupikczu123
moj maz jest pilkarzem!! Powiem Ci,ze co z tego,ze kasa jest dobra jak w Polsce trzeba miec znajomosci,byc ulubiencem trenerka,by sie wybic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dux
Na dzień dzisiejszy jestem w emocjonalnej rozsypce. Nie neguje wartości edukacji czy studiów, jednak każdy ma w życiu jakiś cel, cel do którego zmierza. Ja z kolei mam czarny obraz przyszłości. Codziennie kiedy wstaję czuję się fatalnie, nie moge sie doczekac momentu kiedy znów będe ukladał sie do snu. To jest straszne. Kocham pomagać ludziom, działać, tworzyć, śmiać się, rozmawiać, bawić się, opiekować się bliskimi, jednak....................... w tej chwili nie poruszam ani jednego z tych elementów. Nie moge nawet mieć ukochanej dziewczyny. Jeżeli mam problem z samym sobą więc jak moge dawac radość innym. Nie mam nawet z kim o tym porozmawiać, rodzicom zależy tylko na mojej szkole i w ogóle nie dogadujemy się. Jestem sam z masą czarnych myśli. Codziennie, gdy ide do pracy niesamowicie się stresuję, ponieważ nie realizuję się w niej i robię wszystko na odwal a to jest bank i mogę narobić niezłego szamba. Jest ZAJEBIŚCIE. Od poniedziałku do piątku praca, której nie znoszę, sobota niedziela studia które już mnie mało interesują. JESTEM BEZNADZIEJNY, pierwszy raz pisze takie rzeczy na forum, ale musiałem, gdzieś to z siebie wyrzucić. Piszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dux
MOŻE ZŁAPIĘ AH1N1 i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×