uparcie i skrycie

Ja - bez. Nie wiem, jakie krnąbrna ma preferencje.

nie może mieć zbyt rozległych preferencji. Jest za młoda ma dopiero 20 postów :D

Ogrodniku :D Ty masz pięć :D Ja mam jakieś 1450 :D Lubisz rozmawiać ze starszymi paniami? :D

1460 :D Ujęłam sobie jak na kobietę przystało :D

hehe brum ja umiem cofać ten licznik :D lubię rozmawiać ze wszystkimi kobietami , tylko one ze mną nie chcą :(

Cofnij także mój :D Jakoś deprymuje mnie patrzenie na tak dojrzałą liczbę :D

Jak to leciało? Pętelki od spodu- regulować górną? :D

dokładnie tak :) górna mocniej Czy to nie Ciebie szukam od rana?

Jeśli to sposób na cofanie licznika to obawiam się, że nie rozumiem instrukcji :D

brum - a dasz mi hasło? :D

Ogrodniku - na Ciebie czekałam :D Podam Ci hasło :D

a u mnie ciągle 5 :D

A u mnie się zmienia i zmienia :D

Background - odpowiedz na moje pytanie :)

ja lubie roze, konkretnie purpurowe, ale to chyba nie mnie szukasz:-)

brum , daj hasło to też Ci zatrzymam :D

zona - chyba nie :) ale purpurowe róże są też piękne

Wyznać je mam tak na forum?

tak , na forum :D wtedy licznik zacznie na krótko szybko bić a potem się zatrzyma :D

Mam jeden problem. To jest hasło wysoce uniwersalne. Otwiera różne inne rzeczy, nie tylko "brum" :D

" Nowy w mieście To było za nim dorosłem. Teraz kiedy jestem już duży bawię się kręcąc w obrotowych drzwiach a jak mi się znudzą, to trzaskam nimi i idę do domu. Tam zawijam się w dywan i wydając dziwne piski, udaję że jestem "czerwiem" z Diuny " :D :D :D No to komu w końcu podpadł autor topiku?

w takim razie brum musisz się zaprzyjaźnić z licznikiem i jakoś żyć z tymi wielkimi cyferkami :D

dlaczego bym miał komuś podpadać? Jestem przyjaźnie usposobiony :)

Mogę zmienić nicka.

możesz zmienić na brum2 :D

Jesteś geniuszem :D Zacznę Cię wielbić :D To takie proste :D

no i cóż nie pojawiła się wielbicielka róż :( chociaź wydawało mi się że czuję zapach persive. Pewnie zajęta porządkami albo haftowaniem :D Może popołudnie będzie miała wolne :)

Smutno mi razem z Tobą :(

wrocilam :P

ale my już poszliśmy do domu :(