Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DERBY7

Te Wasze diety i tak są do niczego. Zajrzyjcie! Przyda się!

Polecane posty

Gość DERBY7

Witam! Stosujecie diety. Raz skutecznie, raz nie skutecznie. Zachwycając się pierwszymi spadkami po zastosowaniu diety jesteście szczęśliwi, że ubyło Wam kilka kilogramów. Ile? 4? 5? Stosując dalej ową dietę zauważacie spadek jej skuteczności. Czyżby organizm się przyzwyczaił? Otóż nie. Pierwsze stracone kilogramy to tak na prawdę w dużej mierze... woda. Dopiero później widać jak szybko traci się tłuszcz oraz (przy bezmyślnej diecie i głodówkach) mięśnie. Co jest po prostu głupotą bo będziecie chudzielcami bez fajnego ciałka (mięśni z lekkim, przyjemnym dla oka tłuszczykiem). Jeżeli na prawdę jesteście zdeterminowani do tego aby schudnąć to radzę zainteresować się odtruwaniem (odkwaszaniem) organizmu. Acidoza, inaczej zakwaszenie organizmu lub toksemia jest główną przyczyną wszystkich chorób jak i nadwagi. Nadmiar toksyn pochodzących ze złego pożywienia musi być gdzieś magazynowana. Tymi miejscami są tkanki, narządy, krew. Organizm nie mając gdzie zmagazynować toksyn tworzy tkankę tłuszczową. Wnioskiem jest, że nie tylko nadmiar pożywienia (głównie jakość tego pożywienia) jest przyczyną nadwagi. Co należy zrobić, aby skutecznie się odchudzić i być zdrowszym? (przywrócić równowagę kwasowo-zasadową organizmu) * zmienić sposób odżywiania odstawić pokarmy zakwaszające organizm: pokarmy zawierające gluten, słodycze, mleko i jego przetwory, nadmiar mięs (głównie pieczonych i smażonych), złe źródła tłuszczy wprowadzić pokarmy alkalizujące organizm: wszystko co jest zdatne do jedzenia na surowo, warzywa, owoce, ziarna, orzechy, kasze gryczaną, jaglaną, zdrowe tłuszcze (np: oliwa z oliwek), pić sok z cytryny rozcieńczony z wodą (nie po jedzeniu bo to rozrzedza kwasy trawienne), ogórki i kapustę kiszoną oraz ich sok itp. * oczyścić przewód pokarmowy ze złogów * poprawić warunki w których się mieszka (dobra wentylacja, a tym samym dostęp świeżego powietrza). Jeżeli ktoś ma zagrzybiony dom to niech się przestanie dziwić, że źle sypia i ma poty nocne. To wszystko wina grzyba, którego należy zwalczyć i od razu poprawić wentylację w domu, choćby miałoby być w nim zimniej. Będzie przynajmniej zdrowiej. * wykonywać ćwiczenia oddechowe. Nie tylko dotlenia się tym organizm, ale i usuwa gazowe produkty przemiany materii w tym dwutlenek węgla. Poczytajcie sobie. Przyda się: http://www.eioba.pl/a78074/wplyw_zakwaszania_na_stan_zdrowia_organizmu http://www.gabinet-zdrowie.com/index.php?option=com_content&view=article&id=86&Itemid=94

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisuję sie obiema rękoma (i nogami też) pod tym, co napisałeś! Bo nie chodzi o to, aby schudnać za wszelką cenę (na ogół "na chwilę"), ale, aby zdrowo sie odżywiać i zyć i przy okazji też schudnać. Od kilku lat jestem bardzo sie interesują zagadnieniami zdrowego odżywiania, chociaż co prawda teorie mam w miarę sporą, ale w praktyce róznie bywa - wiadeomo człowiek leniwy strasznie jest i cięzko mu jest zrezygnować z przyjemności :-) Niemniej jednak kilka razy już podejmowałam próby przejścia na zdrowe pozywienie i teraz jestem w trakcie kolejnej. Mam nadzieje, ze tym razem uda mi się zmienić mój sposób odżywiania na stałe. Niestety potrzebna jest do tego nie tylko silna wola i determinacja, ale przede wszystkim przestawienie sposobu myslenia. Na tym forum większosć osób niestety odżywia się i odchudza bardzo nieprawidłowo. A juz krew mnie zalewa jak czytam o kolejnych dziewczynach przechodzacych na głodówki - bez przygotowania i bez prawidłowego ich przeprowadzania. Są to osoby, które nie mają bladego pojęcia o głodówce i widzą tylko cyferki na swojej wadze. Dlaczego tak wiele osób jest tak głupich.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DERBY7
Agawa_Agawa nawet nie masz pojęcia jak ze sobą walczyłem gdy przed moimi oczami wyrosły dwie wielkie misy zapchane świeżymi pączkami. Wystarczyło wyciągnąć rękę... Co zrobiłem? Śliniąc się na widok pączków i wiedząc jednocześnie, że jest to zwykły syf zapychający organizm zacząłem te pączki ... wąchać, przygryzając przy tym marchewkę. Apetyt na pączki minął a ja byłem zapchany zdrowym pożywieniem. Rano wstałem jak zwykle uśmiechnięty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dwie ciotki - joginki i wegetarianki od wielu lat - i one mają juz zakodowane, ze "cukier jest be" i nawet jak cos stoi im pod nosem, to ich nie kusi. Czasem same cos upichca, ale zawsze jest to super zdrowe (na miodzie, albo cukrze trzcinowym, bez żadnych proszków itp.). No i właśnei ja próbuję się teraz przestawić też na takie myslenie - cukier to trucizna (bo to jest trucizna), więc dlaczego mam się truc - zależy mi na zdrowym ciele i dobrym samopoczuciu. A schudniecie będzie miłym "efektem ubocznym". I zauwazyłam u siebie, ze jak kategorycznei odstawiam słodycze to jest mi duzo łatwiej wytrwać, niz gdybym miała sobie dzielic (że np. 1 kawałek czekolady dziennie). Zawsze powtarzam, ze "kompulsywne jedzenie słodyczy" to taki sam nałóg jak alkoholizm - a czyz alkoholikowi na odwyku pozwala sie na 1 łyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DERBY7
Ja mam z tym odmawianiem sobie "normalnego" pożywienia już łatwiej. Waga mi spadła diametralnie. Kiedyś piłem np: 5 litrów wody dziennie. Lubiłem wodę. Dotarło do mnie, że tylko rozrzedzam płyny ustrojowe. Teraz piję tylko wtedy gdy chce mi się pić. Efekt? Lepsze dotlenienie organizmu, samopoczucie, lepszy sen, mniejsza waga, zmniejszony ból kolan. Ale to też wiąże się ze zmianą nawyków żywieniowych. Na początku jest ciężko, ale potem przychodzą efekty i wielkie uhahanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DERBY7
Agawa_Agawa w temacie "Głodówka czterdziestodniowa" napisałaś, że jest Ci ciągle zimno. O ile dobrze się orientuję to jestem prawie pewien, że Twoja dieta jest zbyt uboga w tłuszcze. Dodawaj do pożywienia więcej np: oliwy z oliwek. Powinno pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodziło mi o to, ze jak bywałam na głodówce to było mi zimno :-) Ale to normalne na głodówkach, tyle, ze ja to cięzej znoszę, bo jestem zmarzluch :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DERBY7
ahaaaaaaa [idzie uczyć się czytać ze zrozumieniem] :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Derby - a jakie teraz jeść surowe warzywa ? Pozostają głównie mrożonki. A marchewką zajadasz się taką z marketu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo DERBY7
jestem za na kafeterii jest też topik pt. Zakwaszenie organizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×