zaczyna mnie to wkurwiać

niektorzy faceci to prawdziwe mendy. nie ma to jak być przekonanym przez cały tydzien ,ze w sobote sie w koncu z tobą spotka a on w ostatniej chwili pierdoli kopocoły,że ma dzisiaj duuuuuuuuużo pracy. facet to leń,dupy mu się nie chce ruszyc.

zgadzam sie w 100% moj taki jest!

ha :D tez problem pwoied ze cie to gowno obchodzi ile on ma parcy i wieczoerm go widzisz u siebie!!!!!

tu Leja masz cos do mnie? :P

przecie ja mu mowie,ze mnie to gówno obchodzi a on,że postara sie i "misiu no kocham Cię " jezu,jak mnie to irytuje "spotkamy sie w niedziele" a ja mam w sobote się nudzic,bo temu leniowi nie chce się dupki ruszyc "bo pracuje" eheeeeeeeee.... TU LEJA- czy ja napisalam,że jestem idealna?:D daleko mi od tego,ale musze się pouzalac nad sobą i nad moim sobotnim losem!

mojego tekst zawsze brzmi: malutka musisz zrozumieć ze ja mam dużo pracy i po niej jestem zmęczony ze mam ochotę tylko iść spać" ale kuźwa na piwo zawsze ma sile jeszcze iść!

Niestety... zdarza się to facetom ;D Trzeba się przyzwyczaić ;p

ładnie wyglądam,więc brac się za siebie nie musze. sprzedam kalosze:znam to :D eeeeh,jeszcze zobacza:D