mieszkam we francji, córka w pl, cche zalozyc sprawe o widzenia

a dokladnie o to by corka (6 lat) mogla spedzac u mnie polowe wakacji i pol ferii plus czasem na weekend zeby mogla przyleciec. Moja obecna zona studiuje w polsce wie przeloty mojej corki odbywaly by sie w jej towarzystwie. czy sad moze przystac na cos takiego, skoro mieszkam we fracji i chce miec corke przy sobie? czy musze wyajmowac w polsce hotel by spedzic z nia te wakacje w hotelu? czy sad sie przychyli do mojej prosby. dodam ze matka dziecka absolutnie sie nie zgadza. nawet do telefonu jest mi ciezko ja dostac, bo a to sie myje, a to spi, a to je obiad, a jak dzwonie za 30min to nikt nie dobiera. nie mam z dzieckiem prawie kontaktu, jak to moz ewygladac. moja zona chcialaby tez miec z nia dobry kontakt

ze kobieta odda dziecko w wakacje OBCEMU facetowi, którego dziecko nie widuje? A raczej widuje przez kilka dni w roku? Co to za matka by była? I dziwię się tobie że traktujesz dziecko jak przedmiot, który sobie oddawać, wypożyczać, przestawiać jak się chce./ Bydlaku, DZIECKO CZUJE ŻE CHODZI CI TYLKO O WYGRANIE SPRAWY Z JEGO MATKĄ. A TY W OGÓLE SIĘ DZIECKIEM NIE INTERESUJESZ.

naprawde dziecko czuje ze chodzi mi o to, a skad ty to wiesz? bydlaku, a skad taka kultura sosobista zreszta typowa dla kafetri? bydlak do osoby po jednym poscie? dziecko ma prawo do spedzania czau z ojcem czy ci sie to podoba czey nie

Dziecko nie jest własnościąmatki. Gdy dwoje dorosłych ludzi się rozchodzi, zostaje dziecko. Rodzice nie są rodiną, jednak dziecko jest ich wspólne. Przykro mi, że niektóre z kobiet nie potrafią tego zrozumieć. To, że sąd przyznał opiekę nad dzieckiem jednemu z rodziców nie znaczy, że ten drugi nie może się widywać i kontaktować z dzieckiem. Każde z nich ma takie same prawa do wychowania małoletniego. Byłe bardzo często wykorzystują zapis o powierzeniu władzy rodzicielskiej dla własnych celów. To normalne, nic na to nie można poradzić. Dziwią się jednak po latach, że ojciec dał sobie spokój i założył nową rodzinę. To takie głupie babskie myślenie. Nie dam, to będzie walczył. Życie jednak pokazuje zupełnie coś innego. Byli mężowie po latach walki o dziecko dają sobie spokój. Mają gdzieś zaborcze matki. Po co szarpaćsię, kiedy można ułożyć sobie życie na nowo....

"nie mam z dzieckiem prawie kontaktu" więc jak Ty sobie to wyobrażasz ? Nie sądzę abyś takich widzeń nie uzyskał , ale najpierw trzeba spełnic warunki . Dziecko musi cię znac i musisz miec w miarę stały kontakt z dzieckiem , by czuło się z Tobą bezpieczne .

Daj sobie spokój. Jest takie stare przysłowie: nie ruszaj gówna bo będzie śmierdzieć. Dziecko gdy dorośnie, możliwe, że samo będzie chciało się z Tobą skontaktować. Im bardziej będziesz nalegać tym bardziej była będzie od Ciebie uciekać i ograniczać kontakt z córką. Rozwódki są głupie, nic na to nie poradzisz. Układaj sobie życie na nowo i daj sobie na luz z byłą. Dziecku krzywda się nie dzieje, o to się nie martw.

żebyś sobei dał spokój bedzie cię to kosztowało sporo nerwow, pieniędzy i włóczenia się po sądach a efekt będzie pewnie taki, że nic się nie zmieni przerabiałam z mężem TO SAMO telefony do dziecka były okazją, żeby była żona mogła sobei na niego pokrzyczeć i zwymyślać, dziecka nigdy nie było (chociaż ona nie pracowała a dziecko 4 letnie było pod jej opieką) o róznych porach dnia i wieczoru :o paczki były chowane i dawane od niej (bo tatus pewnie zapomniał) a jesli udało mu się dodzwonić w urodziny (bo babcia odebrała telefon) to słuchawka była dziecku wyrywana i szeptem mówione groxnie, że ma broń boże nie wygadac się dziecku, że cos wysłał :o oczywiście pewnie tak jak u ciebei, wszyscy myślą, że tatus sie na dziecko wypiął potem jest oburzenie, że nie ma kontaktu, że facet przestaje dzwonić (bo do kogo ma dzwonić? do byłej? posłuchac co o nim mysli i co robi w danej chwili?) nie masz zbyt wielu szans, tylko się najesz nerów - mój mąż próbowal załatwic sądownie i wręcz mu sędzina powiedziała, żeby się zajął rodziną a nie zawracał głowe byłej zonie :o

a na dodatek coś takiego...ta propozycja ....aby dziecko przekazywać w pazury baby obcej ....która pewnie zagrała główną rolę w rozwaleniu rodziny tego dziecka gnojku...opamiętaj się....to że dla ciebie dziwa pachnie feromonami ../.nie zmienia tego że przez nią dziecko nie ma ojca i pełnej rodziny twoja porzucona żona byłaby ostatnią idiotką gdyby dopuściła do większego jeszcze większego zwichnięcia psychiki dziecka narażając dziecko na kontakt z tą babą.....licz się z tym że mądra matka nigdy nie pozwoli ci na taki czyn jak zniszczenie dziecka kontaktem z twoją dziwą rozkraczoną....to nie jest właściwe towarzystwo dla czystego dziecka

była kochanicą, to rzeczywiście można nazywać ją dziwką, to poza tematem jednak... MASZ PRAWO widywania swojej córki, możesz to sądownie załatwić i część wakacji będzie spędzała we Francji zostaw kafeterię i skorzystaj z pierwszej lepszej kancel. prawnej i załatwisz sprawę

moja zone poznalem troche po rozwodzie wiec o czym piszesz? nie sadze by kontakt mojej zony z moja corka ja zniszczyl :D co to za brednie? :D

a do Was dziewczyny wyzej czasem tez mam ochote sie poddac, ale cos mi nie pozwala :(

miec nic do czynienia z twoją kochanką ani z tobą. Skoro porzucileś rodzinę, niech ci kochanka wystarczy

na szczescie zaden sad nie da ci zgody niech ta nowa k daci ci dziecko

nowa k? hahah to zona juz sie k nazywa, nawet jesi z mezem sie po jego rozowdzie poznala. poziom macie ograniczony,widze, a Ty chlopie d u p e w troki i da sadu bo czas leci.

zebrać dupę w troki i załatwiać sprawę w sądzie nie na kaffe pewnie nowa dupa aż piszczy z radości, że będzie opiekowała się dodatkowo dzieckiem z jego starą dupą ach jaki tatuś kochający, jaki pamiętający o dziecku, podziwiam

A CZEMU NIE KOCHAJACY TATUS? UZASADNIJ CO?? ZE MA NOWA RODZINE, ZONE? CHYBA PISZE ZE ZONA NOWA CHCE SIE POOPIEKOWAC ICH DZIECKIEM CZY TAM POZNAC NIE WIEM. A MOZE PODEJDZIESZ DO KAZDEGO ROZWODNIKA KTORY PONOWNIE SIE OZENIL I POWIESZ MU W TWARZ TO CO TU PISZESZ? SLOWA BYS NIE WYDUSILA Z SIEBIE. HAHA :d

i co glopia pi z d o szyderczo piszesz ze kochajacy i pamietajacy tatus z niego? a co z nim nie tak . wyjasnisz qrwo stara? zajeba łbym Ci w tenm pyskaty ryj wiesz.

a ja ty sobie to wyobrażasz ze kobieta odda dziecko w wakacje OBCEMU facetowi, którego dziecko nie widuje? jaki qrva obcy facet? do lozka to nie byl obcy tak?

dokladnie! jak mu szpare wy p i nala to jakos obcy nie byl, :O

ja bym sie nie poddawal. darmowa dupodajka z tej pati dla ciebie rosnie, wiec za 15 lat bedzie to niezastapione zrodlo seksu dla ciebie, wiec ja bym nie odpuszczal.

wpierdolić -ty od godności- to możesz swojej starej lub młodej cipie, mi możesz co najwyżej naskoczyć na fiuta i spaść na buty

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=885937614