jak was czytam to mi słabo...

jakie Wy macie wielkie problemy, bo facet taki jest i siaki bo ona to zrobiła a tego nie wiecznie tylko narzekacie, szukacie dziury w całym (oczywiście nie wszyscy, żeby nie było że generalizuję- tak 10% z postów to prawdziwe problemy) Wy narzekacie, marudzicie a co ja mam powiedzieć? jeśli facet mojego życia nie żyje? jeśli już nigdy go nie przytule, nie dotknę, nie poczuję jego zapachu? już nigdy nie spojrzę mu w oczy!!!!!!!!!!!!! rozumiecie teraz co to jest problem? co to jest ból? smutek? żal? taki okropny żal do świata, do siebie, do niego, do wszystkich! a Wy macie problem bo on nie odbiera telefonu?bo on nie kupuje kwiatków? bo ona wcześniej spała z kim innym? ludzie! nie szukajcie dziury w całym, cieszcie się sobą! cieszcie się i doceniajcie, bo kiedyś może przyjść taki dzień w Waszym życiu jak w moim że ta osoba na którą tak narzekacie, od której wymagacie bycia ideałem- znika po prostu znika i już jej nie ma i wtedy uwierzcie mi to dopiero jest żal, żal z zpowodu każdej sekundy której się nie doceniło i którą się zmarnowało zamiast wypisywać jak to wam źle to idźcie pogadajcie ze swoją drugą połówką, idźcie się cieszyć, że żyje i brać to co w tej osobie piękne Grzesiek tak bardzo za Tobą tęsknię, wciąż czuję Twój zapach, wciąż jesteś w moim sercu, dlaczego nie chciałeś mi już spojrzeć w oczy, dlaczego zrezygnowałeś :(((((((((((((((((

co się stało grześkowi?

Twój post mnie zamurowal... szczerze masz racje,nie pisze tego ze współczucia ale taka prawda jest,jakas baba lamentuje o to,że koleś nie mogl przyjsc na spotkanie a jest tyle smutku ,PRAWDZIWEGO smutku i cierpienia na świecie. ja piernicze. a ogolnie jezeli mozna spytac to co sie stalo,kiedy i ile masz lat?

Grzesiek sam zrezygnował z życia, 2 lata temu to tak boli, on miał w sobie tyle bólu, tyle cierpienia i przyznaje się szczerze-sama się do tego po częście przyczyniłam ból i tęsknota mnie powoli zabijają tak samo jak poczucie winy mam 24 lata i całe życie będę do niego tęsknić ale ta tęsknota jest inna, jest straszna, pełna bólu i świadomości, żę nieskończona tak do niego tęsknię!!! wciąż czuję jego zapach ten zapach to najpiękniejsze co może mnie spotkać, chociaż sprawia tyle bólu! ludzie doceniajcie to, że Wasza druga połówka żyje i dbajcie o tą osobę, starajcie się dla niej a nie ciągle wymagajcie i narzekajcie doceniajcie

tak bym chciała go przytulić :(

skoro sam zrezygnował z życia,to miał zapewne wiele powodow,skoro taka miłość była/jest między Wami to czemu to zrobił? czemu skrzywdził osobe ,która kochał?! nie rozumiem tego...nie rozumiem ludzi ,którzy myśla o sobie i tym co robią krzywdzą innych...bardzo Ci wspolczuje,temu chłopakowi równie bardzo skoro posunął się do tak drastycznego kroku,mimo wszystko nie rozumiem jak mozna odebrac sobie zycie,zranic tyle ludzi...przeciez mozna byc szczesliwym!

no właśnie nie układało nam się przeze mnie a prześladowała go trauma z dzieciństwa gdy jego matka zostawiła jego ojca dla innego krzywdziłam go chociaż go kochałam ponad życie nigdy sobie nie wybaczę zraniłam go i sprawiłam, że już nie był wstanie przyjąć następnych ran zadawanych przez innych nigdy się z tym nie pogodzę tak za nim tęsknię, tak chciałabym go przytulić!!! to taki ból oddałabym wszystko żeby go przytulić, poczuć jego zapach, usłyszeć jego śmiech był takim dobrym człowiekiem a ja go tak raniłam nigdy sobie nie wybacze nigdy o nim nie zapomnę a wy cieszcie się, że Wasi ukochani/ukochane żyją!!!! cieszcie się i starajcie się, bo później możecie żałować-tak jak ja