Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niegrzeczna diablica

Powinnam chyba od niego odejść... Co o tym myślicie?

Polecane posty

Gość niegrzeczna diablica

Jesteśmy ze sobą nie cały rok. Z mojej strony to był raczej związek z rozsądku zero uczuć jak sie poznaliśmy. Mój facet nie jest przystojny, ale miałam nadzieję, ze będzie nam ze sobą dobrze. I było- przez 3 pierwsze miesiące a potem zaczęły się schody. Pierwsze rozczarowanie przeżyłam w seksie. Było beznadziejnie i dosłownie po bożemu, pod kołdrą przy zgaszonym świetle. Ale pomyślałam ze to nic że się nauczymy jakoś dopasować do siebie. Nie udało się, on nie toleruje seksu oralnego, nielubi kochać się spontanicznie woli raczej zaplanowany szybki stosunek pod kołdrą:O Druga sprawa to taka iż odkryłam ze jest on głupi:( nie mogę z nim porozmawiać na temat ksiązek bo zadnej nie przeczytał, filmy tez wolimy inne, w teatrze nigdy nie był i być nie chce bo to strata pieniedzy według niego.I tu właśnie trzecia sprawa jaką jest jego skąpstwo. Nie możemy wyjść na piwo, drinka bo po co? Taniej w domu wychodzi, do kina też bez sensu od czego jest DVD, na zakupy samochodem? nie ma mowy szkoda na paliwo a bilet na autobus to tylko 1zł:O Dostrzegam tego wszystkiego coraz więcej i więcej. I sama nie iem już co robić, a wolałabym sie rozstać zanim się oświadczy (a wiem od jego siostry, że planuje to niebawem zrobić:O)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami20
nawet się nie zastanawiaj tylko od razu go zostaw!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna diablica
materialistko? ja mam więcej pieniędzy niż on wiec nie bądź śmieszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za facet bez gestu...kolejny skąpy dziad , a na stare lata zdziadzieje gorzej...nie wiem skąd się biorą takie typy skąpe , bo coraz więcej o nich słychać...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z mojej strony to był raczej związek z rozsądku zero uczuć jak sie poznaliśmy. już od tego fragmentu można powiedzieć, żebyś odeszła. nie rozumiem ludzi będących z kimś "z rozsądku". to nie jest rozsądek, a wyrachowanie. dalej nakreśliłaś nam same wady tego faceta. I jak mamy być obiektywni, skoro nic dobrego o nim nie powiedziałaś? poza tym, jak jest niby taki straszny, to co cie przy nim trzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami20
jeżeli seks z nim cię nie bawi to go zostaw, bo w końcu go zdradzisz bo będziesz szukać lepszego seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co się pchałaś bez uczuć
głupia.....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co się pchałaś bez uczuć
"kami20 jeżeli seks z nim cię nie bawi to go zostaw, bo w końcu go zdradzisz bo będziesz szukać lepszego seksu" ja bym powiedziała, że MIŁOŚCI, a nie lepszego seksu... masz super podejście, dziecko.... ile masz lat?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna diablica
już wyjaśniam o co chodziło z tym rozsądkiem. Gdy się poznaliśmy byłam po cholernie ciężkim związku, nie chciałam się wiązać. Ale on strasznie się o o mnie starał i mimo, że nic do niego nie czułam to postanowiłam spróbować być z nim. To nie jest tak że on mi jest obojetny, poczułam coś do niego z czasem i teraz też mi ciężko podjąć jakąś decyzje nawet ze względu na uczucia. Owszem nakresliłam same jego wady co nie oznacza ze nie ma zalet, ale to właśnie te wady ostatnio chodzą mi po głowie i nie umiem ich zaakceptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami20
oczywiście MIŁOŚĆ sprawa podstawowa, ale seks też jest ważny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami20
albo akceptujesz Go takim jakim jest albo do widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna diablica
ja iem, ze tak naprawdę schody zaczęłyby sie po oświadczynach. On planuje ślub w przeciągu roku, dwóch lat, ja z kolei nie chce na razie wychodzić za mąż. On chce po ślubie mieszkać z rodzicami (maja duży dom), ja nie chce wyprowadzać sie z miasta w którym mieszkam, o chce dzieci a ja jeszcze nie wiem. Strasznie dużo nas dzieli, ale jak o tym rozmawiam z nim to on mówi, ze wszystko się ułoży bo kocha mnie a to przecież najważniejsze...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jancioo Muzykant
Zerwij z nim jak najszybciej. Zbyt wiele was różni i sorki, ale on wydaje się być naprawdę dziwny i nudnawy. Albo z nim szczerze porozmawiaj o wszystkim. Jak rozmowa nic nie da, to radzę się rozejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeteryjni doradcy atakuja
" kami20 oczywiście MIŁOŚĆ sprawa podstawowa, ale seks też jest ważny" to jedno zdanie wszystkie dziewczynki powtarzają, a miezy miłością a seksem jest W CHUUJ róznych rzeczy, ktore decyduja o tym, czy zwiazek jest udany:O "Jancioo Muzykant Zerwij z nim jak najszybciej. Zbyt wiele was różni i sorki, ale on wydaje się być naprawdę dziwny i nudnawy." ona go po prostu nie kocha, wiec nie pierdol teorii :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna diablica
oczywiście, że go nie kocham, bo ja w takie bzdury nie wierzę:P Czuję coś do niego i są to pozytywne uczucia, ale nie dorabiajmy do tego ideologii wielkiej miłości. Uważam, ze miłość przychodzi po latach a nie od razu. A czy on jest nudny? Hmm... Zawsze spędzamy czas taka jak ja to zaplanuje (noc chyba ze za duży wydatek by to był dla niego), on stara się o mnie dbać. Nie chciałam by to wyglądało tak że ma same negatywne cechy bo przecież trudno mi podjąć decyzje o rozstaniu a to świadczy o tym że musi mnie coś trzymać przy nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jancioo Muzykant
Tu nie chodzi o teorię tylko o fakt, że naprawdę jest naprawdę nudny i przewidywalny. "oczywiście, że go nie kocham, bo ja w takie bzdury nie wierzę" - czy stan zakochania to bzdury? no sorki, ale go nie kochasz i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna diablica
stan zakochania to zauroczenie a nie miłość. Uważam ze nie ma co nadużywać pewnych słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jancioo Muzykant
No wy kobiety wierzycie w miłość nie wiadomo jaką a dla faceta miłość to zakochanie. Stan, który trwa różnie - od 2-3 lat ponoć. Potem jest przywiązanie i przyzwyczajenie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kami20
pier**** bez sensu, a ty sama nie wiesz czego chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turmalinka
ja nie rozumiem twojego dylematu, nie pasujecie do siebie, ty o tym wiesz i tkwisz w tym od roku, rozbudzając nadzieje. Dodatkowo go nie kochasz. Chyba jesteś starą panną która myslała że da się wyjść za mąż na siłę- otóż da się ale robisz komuś piekło z życia i sobie. Dodatkowo przekreślasz jego możliwość na znalezienie partnerki która będzie z nim szczęśliwa i będzie go kochała takim jakim jest. W leku przed samotnością popełniłaś wielki błąd. Teraz cokolwiek zrobisz będzie źle. Zerwiesz z nim- zranisz go, bo on najwyraźniej się w to zaangażował. Zostaniesz z nim- ten związek będzie bez sensu i torturą dla Ciebie Nie umiem Ci powiedzieć nic miłego, więc życzę rozsądku i Nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muzykalny ale niemadry....
"Jancioo Muzykant No wy kobiety wierzycie w miłość nie wiadomo jaką a dla faceta miłość to zakochanie. Stan, który trwa różnie - od 2-3 lat ponoć. Potem jest przywiązanie i przyzwyczajenie tylko" daruj sobie wypowiedzi, chłopcze. mało wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×