Gość 1983ON Napisano Styczeń 17, 2010 zaakceptowałem dziecko mojej obecnej partnerki i kłopoty się zaczęły. Jesteśmy razem dwa lata , oboje mamy po 28 lat, dziewczynka ma 7 lat. Jest inteligentna, żywiołowa ot taki diabołek w anielskiej skórze.jakiś czas temu napotkałem się z niemiłymi słowami jakie zaczęła wypowiadać i trochę mnie to zszokowało choć wiedziałem na co się piszę. Padły pierwsze słowa stawiające mnie do pionu a mianowicie '' nie zgrywaj roli mojego ojca bo nim nie jesteś'' następna sytuacja miała miejsce krótko po tym dotyczyła rodzeństwa czyli Mała płacząc na kolanach matki krzyczała że ona chce siostrzyczkę albo braciszka ale z jej tatą.Sytuacje tego typu stają się coraz to częstsze i bardzo dokuczliwe.Oboje kochamy się bardzo i chcemy stworzyć prawdziwą rodzinę lecz zaczęły się wątpliwości z mojej strony.Boli mnie fakt że zaakceptowałem to dziecko jak swoje, również jest tak traktowane.Czy ktoś był w podobnej sytuacji i miał podobne dylematy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach