moj facet..? kolega..?

powiem w skrocie-mam NIBY chlopaka, ale tylko niby. miedzy spotkaniami (widzimy sie co 2-3 dni, czasem dzien po dniu, ale to rzadko) prawie NIC nie pisze, ani na dobranoc ani na dzien dobry, o telefonie to juz nie mowie. zwrocic mu na to uwage czy po prostu dac sobie z nim spokoj..?

upppp

co dziwniejsze, przedstawil mnie swoim paru znajomym i siostrze jako swoja dziewczyne.. ale tak sie nie zachowuje chyba facet wobec swojej dziewczyny.. eh nic nie rozumiem. czy to mozliwe zeby on nie uzywal telefonu do takich kontaktow, nie wierze jakos..

zamiast takie durne pytania zadawac, lepiej zalej sie wrzatkiem i zaparz sie pod pokrywka.Zimno dzis .

Takie traktowanie spraw można nazwać odmianą szantażu, nie ważne co o tobie myśli, w jakim stopniu cię lubi, ważne ze nie wykonuje czynności jakie tobie sprawiają przyjemność w tym przypadku strzępienia języka z byle powodu.

ale ja nwet nie wiem co on o mnie mysli. jak sie widzimy no sa buziaki przytulanie owszem. ogolnie przyznaje sie do mnie:P ale chcialabym zeby czasem daal znak ze pamieta o mnie, nie mowie o wypisywaniu pierdol co 5 minut.. ale ten sms czy dwa czy jeden telefon to chyba nie jest tak wiele???

upupupupupuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuupppppp

.. nic nie pisze, widzielismy sie wczoraj nic nie odzywa sie, nawet wczoraj do niego wieczorem zadzwonilam, ale ze byl w gosciach to mu nie zawracalam glowy.. bezsens totalny

up.. napiszcie w koncu cos...:(

rozejrzeć się za kimś innym, to nie wróży nic dobrego :o